reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

U mojej dzidzi jest wszystko ok, czuję bardzo dużo ruchów, położna mierzyła mi brzuch przedwczoraj I mowila ze pomiary sa jak najbardziej ok........wiec chyba nie ma powodu do zmartwien. Ja z kolei mam wyrzuty sumienia,ze ciagle tylko mysle oze tym jak zle sie czuje,ze bede miec depresje czy sobie poradze a wogole sie nie ciesze ta mala.istotka w brzuchu.....a jeszcze niedawno nie moglam sie doczekac jak sie dowiem jakiej jest plci.........
 
reklama
Ula: tak bardzo jestem Ci wdzięczna za ten wpis. Tak mi dodał otuchy. Dziękuję Ci. Czytając to co napisałaś jakbym widziała siebie... Czy mogę odzywać się na e-maila?
Anetkaa121: jak tam krzywa cukrowa?
 
Dzisiaj ma do mnie dzwonić położna z wynikami wiec jak cos bede wiedziala to dam znać. Sluchajcie ja mam tak ze jak ktos u nas jest w odwiedzinach(anglia), a jedzie z powrotem do Polski to ryczę jak bobr. Strasznie to przezywam,pomimo ze mam corke i, partnera tu to jakos samotnie sie czuję strasznie. Jestem wsciekla na siebie bo tak jakbym byla jakas niedojrzala emocjonalnie.....przeciez mam swoja rodzine......nie wiem czy to hormony czy jestem do bani
 
Anetkaa121 to chyba normalne mimo ze masz rodzine swoja na miejscu, tesknisz za Polska i ludzmi ktorych tam zostawilas. Jaka niedojrzala emocjonalnie? Po prostu bardzo wrazliwa :) kiedys ktos mi powiedział, ze osoby ktorych dotykaja takie problemy jak nas, sa bardzo wrazliwymi ludzmi. A czy u Ciebie leki juz zaczely przynosic jakis efekt? ULA - super ze napisalas, mega wsparcie ! Dzięki!
 
A mogę się zapytać,co b yś poradzila mi jako ze bede miec mala roznice pomiedzy dziecmi, I boje sie hormonow po porodzie ze z kolei one wplyna na jakas ciezks depresje poporodowq I mysli samobojcze,ktorych sie strasznie boję....... I napisz jak sobie teraz radzisz z malutkim dzidkiem?
Jeżeli USG wychodzi dobrze to możesz być spokojna (wiadomo, że USG nie wykrywa wszystkiego, ale te najpoważniejsze wady wykryje). Jeśli chodzi o małą różnicę między dziećmi, to nie mogę ci nic doradzić, bo między moimi dziećmi jest 10 lat . Co do depresji poporodowej, to ja się jej też obawiałam i co ? I nie dostałam, a nawet stałam się bardziej spokojniejsza i szczęśliwsza, bo tą ciążę miałam już za sobą i moje negatywne emocje przeżywam tylko ja a nie moje dziecko. Twoje obawy to nic innego jak myśli lękowe, ja ich miałam przez całą ciążę chyba z milion, każdego dnia inna obawa, i co? I żadna obawa nie miała miejsca, więc zobaczysz, że w twoim przypadku też tak będzie (nie taki diabeł straszny, jak go malują). Z małą sobie dobrze radzę, mimo moich objawów somatycznych, nawet ci powiem że lepiej sobie radzę niż przy pierwszym dziecku, kiedy nerwica mi nie towarzyszyła. Ja też bardzo się cieszyłam jak test ciążowy wyszedł mi pozytywny, a później jak się nerwica nasiliła , to moje szczęście zamieniło się w męczarnie i odliczanie kiedy ten horror się skończy. Zobaczysz, że jak będziesz trzymać twoje dzieciątko na rękach to poczujesz ulgę i powróci uśmiech na twarzy.
 
Mam nadzieję,że po porodzie będzie wszystko ok. Położna zostawiła mi wiadomość na poczcie,ze wszystko.jest ok I ze nie mam cukrzycy. Leki sama nie wiem czy działają, napewno już lepiej śpię,moze poprostu ustąpiły skutki uboczne. Myśli mam cały czas I kurcze nie wiem czy zwiekszac dawke do tych 100 jak lekarz wczoraj powiedzial. To strasznie duzo noi czy znowu bede odczuwac skutki zwiekszenia dawki? Sama nie wiem co mam robic. To zawsze wieksza dawka czy to nie bedzie mialo wplywu na dzidzie....
 
Mam nadzieję,że po porodzie będzie wszystko ok. Położna zostawiła mi wiadomość na poczcie,ze wszystko.jest ok I ze nie mam cukrzycy. Leki sama nie wiem czy działają, napewno już lepiej śpię,moze poprostu ustąpiły skutki uboczne. Myśli mam cały czas I kurcze nie wiem czy zwiekszac dawke do tych 100 jak lekarz wczoraj powiedzial. To strasznie duzo noi czy znowu bede odczuwac skutki zwiekszenia dawki? Sama nie wiem co mam robic. To zawsze wieksza dawka czy to nie bedzie mialo wplywu na dzidzie....
No widzisz, wszystko idzie w dobrym kierunku. Ja z tymi tabletkami bym trochę uważała, postaraj się zostać przy tej mniejszej dawce, ja wiem, że jest tobie ciężko, ale spróbuj jeszcze odczekać.
 
Mam nadzieję,że po porodzie będzie wszystko ok. Położna zostawiła mi wiadomość na poczcie,ze wszystko.jest ok I ze nie mam cukrzycy. Leki sama nie wiem czy działają, napewno już lepiej śpię,moze poprostu ustąpiły skutki uboczne. Myśli mam cały czas I kurcze nie wiem czy zwiekszac dawke do tych 100 jak lekarz wczoraj powiedzial. To strasznie duzo noi czy znowu bede odczuwac skutki zwiekszenia dawki? Sama nie wiem co mam robic. To zawsze wieksza dawka czy to nie bedzie mialo wplywu na dzidzie....
Poza tym nie masz gwarancji, że ta zwiększona dawka ci pomoże, więc po co faszerowanć dzidzię chemią.
 
reklama
No wlasnie.....chyba troche poczekam boję się brać tak duże dawki,ale mowie boję się takze mojego nastroju po porodzie....zobaczymy
 
Do góry