reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Kreska jak ja Ciebie rozumiem... tyle tylko ze ty chyba radzisz sobie lepiej bo ja jak tylko dostaje mysli samobojczej w ciazy to panikuje i boje sie sama siedziec tak naprawde tez to wszystko jest przeciwienstwem mnie bo ja tez bym nikogo nie skrzywdzila i tez w glebi serca kocham coreczke ale strach mnie paralizuje bo chyba boje sie tego ze jak ciagle mam te mysli to wkoncu sie cos zlego stanie tez sie boje czasu po porodzue bo slyszalam ze moze byc gorzej ale ja wierze ze jak zobacze coreczke to bedzie tylko lepuej byle bym wytrwala do tego porodu:no2::no2:to jest okropne ! :no2::no2:tak sie boje tych mysli ze to zabiera mi cala radosc z ciazy i czegokolwiek...

Rozumiem.. Z polecenia dziewczyn z forum zaczęłam właśnie słuchać divovica na yt. Od razu poczułam się lepiej. Próbowałas?
 
reklama
zaczelam dopiro kilka minut dzis posluchalam bo dzis poki maz nie wroci z pracy siedze u rodzicow a przy rodzicach skupiam sie na czyms innym napewno bede do tego wracala :)
 
Ja już słucham następne nagranie, jak sobie z tym radzić. Chociaż dopiero zaczęłam to już to polecam. Dobrze posłuchać mądrej osoby i poukładać sobie to wszystko w głowie, tym bardziej że jest to osoba doświadczona czyms takim :) słuchając tego sama w duchu się śmieje z tego, że jest to tak banalne co te mysli wyprawiaja z naszą psychika a my się temu poddajemy. No ale łatwo mówić. Trzeba to wcielić w życie. Ale da się. Piszę tak bo u mnie było gorzej, teraz jest o wiele lepiej więc idzie to w dobra stronę. także trzymam kciuki za Ciebie i za resztę osób mających ten problem :)
 
to tymbardziej poslucham napewno :) bo wiele bym dala zeby moc wkoncu zaczac sie cieszyc a nie bac... zazdroszcze ci ze juz jestes na dobrym etapie :) ja to jestem z natury wrazliwa i panikara wiec mam ciezko walczyc hehe
 
Ale u mnie nie jest tak że ciągle jest dobrze.. Mam chwile kiedy wszystko jakby miało się zawalic i znowu mnie męczyć ale od razu mam w głowie myśl że taka jest nerwica i że za wszelką cenę będzie chciała mną zawładnąć ale nie daje się bo wiem że jestem w stanie jej się przeciwstawić i że To WSZYSTKO co mnie nachodzi to jedna wielka nieprawda, głupi wymysł który nie jest i nie będzie rzeczywistością. Samo to że boimy się tych mysli to już dowód tego że jesteśmy zdrowe psychicznie a są to jedynie lęki i oczywiście dotyczą osób czy wartości na których nam najbardziej zależy. Taki jest właśnie urok naszego problemu-uderzyc w coś co najbardziej nas zaboli..niestety.
 
Psychoterapeuta Katarzyna Tyszka-moze któraś kobietka zna? Przyjmuje w W-wie ale nie tylko. Ma wiele opini i same dobre ale z chęcią poznałabym też wasze :)
 
ja jestem ze slaska i tez nie znam zadnej konkretnej bo nigdy nie potrzebowalam chodze do jednej zobaczymy jak bedzie
 
Dziewczyny u mnie to chyba nerwica powiazana z depresja ciazowa niestety wiec wogole masakra... ale... dzisiaj pierwszy raz od dawna zmusilam sie do teraz zostac sama w domu nawet troche w domu ogarnelam jakis to tam sukces dla mnie jest... mysle ze u mnie podswiadomie przestrSzylam sie ze sobie nie dam rady z dzieckiem itd. nie wiem tak mi sie wydaje mimo ze doswiadczenie z dziecmi mam ogromne... no ale te mysli samobojcze ktore mnie przesladuja i wyystraszaja sa okropne dlatego tez boje sie siedzuec sama bohe sie bo... ?? nie wiem boje sie tego ze mogla bym to zrobic ? :/ a tak naprawde tego nie chce !! nie wiecie ile bym dala zeby zyc normalnie jak dwa tygodnie temu a przez to ze te mysli mnie tak wystraszyly ciezko jest mi sie na czymkolwiek skupic bo one mnie nachodza codzuen prawie... wiem ze duzo zalezy ode mnie samej nie tylko od terapii zawsze wszystkim sama radzilam ze jak sie ktos sam nie wezmie w garsc to nikt za niego tego nie zrobi ale latwo sie mowi teraz to wiem... teraz tego doswiadczam... :/ zamiast cieszyc sie ciaza normalnie jak kazdy inny czlowiek ... jak do tej pory... powtarzam sobie codzuennie wez olej te mysli rob wszysrtko normalnie a wtedy same znikna... ! i tu znowu niestety musze przyznac latwo sue mowi... bo jak sie zmusze i cos robie to te mysli nagle bach dopadaja mnie i ja znowu panikuje ! :/ i juz koniec z normalnosci... i to jest moj problem ze nie umiem sie przestawic na normalne funkcjonowanie odkad poraz pierwszy niewiadomo skad wziely sie te mysli :/ zatruwaja mi skutecznie zycie...
 
reklama
jeszcze jedno niestety musze przepisac sie ze wzgledow finansowych na psychoterapie na nfz zrezygnowac z tej u ktorej bylam nie stac mnie dawac tyle pieniedzy ale bede miala dodatkowa pomoc w postaci poloznej poniewaz nawet nie majac wczesniej depresji chcielismy wykupic polozna na poro dzis z nia rozmawialam powiedzialam troche o swojej sytuacji jaka mnie w ciazy spotkala i ona powiedziala ze moze sie czasami ze mna spotkac i to za darmo do tego moge dzwonic z kazdym problemem ale tak jak mowie chocby mi tysiac osob pomagalo rozmawialo ze mna to wiemze sama musze sie ogarnac uwierzyc w siebie nie bac sie tych mysli i wkoncu wygrac z nimi chciala bym sie z tym uporac do porodu ale nie wiem czy sie uda wiec mam nadzieje ze jak tylko coreczka sie urodzi to sie bardziej nie przestrasze tylko samo minie jestem niestety z tych osob ktore sa wrazliwe i panikuja ... wiec jest mi cholernie ciezko w takiej sytuacji... od poludnia niestety znowu u rodzicow jestem
 
Do góry