Hej dziewczyny.
Moja mała ma 16 dni, a od 3 jest jakoś ciężko. Przeziębiłam się, mega katar, osłabienie i wieczorem gorączka ;( do tego noce ciężkie, po średnio co 1,5h pobudka i powiem Wam, że jestem padnięta na maxa. Dopadł mnie ból dwóch zębów na raz, byłam u dentysty to nie ma ubytku a boli ;(( od kp sutki też bolą..i przez to wszystko albo nerwiczka wraca albo dopadł mnie typowy baby blues. Rycze prawie cały czas, kocham nad życie córke, ale uswiadomiłam sobie, że już nic nie będzie jak było. Nawet z domu nie mogę wyjść "od tak"... przez złe samopoczucie fizyczne zaczęłam mieć natrętne myśli, poczucie że umieram, że coś mi jest... ;(
Na szczęście w tym wszystkim mimo, że ledwo co i z wielkim trudem wstaje i zajmuje się dzieckiem. A i tak mam wyrzuty, że zła matka ze mnie jak tylko mała zapłacze, a ja nie wiem dlaczego ehh.
Jestem na dawce 0,25 asentry. Nie wiem czy do 0,50 nie wrócić. Chociaż moja psychiatra całkiem kazała odstawić jak karmię..
Tak bym chciała być radosną mamą.. a nie kupą nieszczęścia.