reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Takie myśli to masakra. Dzień w dzień przerażenie i panika :( czasem nie mam już na to siły...
75mg biorę już 3 tygodnie. Wcześniej miesiąc 50mg. Przed ciążą brałam 100 i czułam się ok, jak normalny, zdrowy człowiek, a nie jak chora wariatka.
Lekarze nic nie mowia bo smaj w sumie nje wiedza jedynie, ze wg usg jest ok z dzieckiem itp no i daja jakies kroplowki... a tu u mnie w szpitalu nie ma tv nie wiem jak u was i mozna oszalec leze patrze w ta zielona sciane i mi sie trzesie i rozplywa w jakis mroczkach... przerabne ja nie biore lekow ale nie wiem czy leki by mi pomogly bo jezeli mam jakeis objawy typu te drzenie w oczsch to it ak bede sobie wkrdcac choroby i tak
 
reklama
Lekarze nic nie mowia bo smaj w sumie nje wiedza jedynie, ze wg usg jest ok z dzieckiem itp no i daja jakies kroplowki... a tu u mnie w szpitalu nie ma tv nie wiem jak u was i mozna oszalec leze patrze w ta zielona sciane i mi sie trzesie i rozplywa w jakis mroczkach... przerabne ja nie biore lekow ale nie wiem czy leki by mi pomogly bo jezeli mam jakeis objawy typu te drzenie w oczsch to it ak bede sobie wkrdcac choroby i tak
Kurdę dobrze że masz telefon...może laptopa by Ci mąż przywiózł albo książkę...przecież w naszym wypadku można oszaleć sam na sam ze swoimi myślami :hmm:
Jak by coś nie tak z dzieckiem było, to by Ci powiedzieli na pewno!
No mi wcześniej leki pomagały na natrętne myśli. Tzn wyciszały je. A teraz dupa, nic na nie nie działa. Tylko jak śpie, to nie myśle. Ale ile można spać... i tak chodzę spać o 21 i wstaje 9-10. Na siłe, żeby nie myśleć.
 
Kurdę dobrze że masz telefon...może laptopa by Ci mąż przywiózł albo książkę...przecież w naszym wypadku można oszaleć sam na sam ze swoimi myślami :hmm:
Jak by coś nie tak z dzieckiem było, to by Ci powiedzieli na pewno!
No mi wcześniej leki pomagały na natrętne myśli. Tzn wyciszały je. A teraz dupa, nic na nie nie działa. Tylko jak śpie, to nie myśle. Ale ile można spać... i tak chodzę spać o 21 i wstaje 9-10. Na siłe, żeby nie myśleć.
Masz racje ja tez teraz uwielbiam sen... eh jeszcze w dodatku zauwazylam na majtkach plamki lekko na czerwony zabarwione czekam na wizyte zeby powiedziec... strasznie sie boje, ze strace te dziecko plakac mi sie chce ... dodatkowo zachcialo mk sie wymiotywac i mam biegunke nje wiem co sie ze mna dzieje i juz mam takie mysli w glowie. Byli u mnie maz z synem tak sie ucieszylam jak go zobaczylam ale nawet godzine nie byli bo nie umialam wysiedziec z nimi tak zle ske czulam...
 
Masz racje ja tez teraz uwielbiam sen... eh jeszcze w dodatku zauwazylam na majtkach plamki lekko na czerwony zabarwione czekam na wizyte zeby powiedziec... strasznie sie boje, ze strace te dziecko plakac mi sie chce ... dodatkowo zachcialo mk sie wymiotywac i mam biegunke nje wiem co sie ze mna dzieje i juz mam takie mysli w glowie. Byli u mnie maz z synem tak sie ucieszylam jak go zobaczylam ale nawet godzine nie byli bo nie umialam wysiedziec z nimi tak zle ske czulam...
Przykro mi, że tak źle się czujesz i w tym szpitalu jesteś. Biegunka i mdłości mogą być od leków jakie dostajesz, dużego stresu albo tego szpitalnego jedzenia..na pewno miałaś jakieś badania robione i lekarze wiedzą co robią.
Ja np potrafię momentalnie dostać biegunki albo zwymiotować jak wpadam w panikę tzn. okropnie się wystrasze, zestresuje. Jak na wyniki badań czekam tak mam albo jak wogóle mam iść na jakieś badania, to cała noc z głowy..mdłości, wymioty, biegunka i bezsenność ehh.
Lekkie plamienie to też nie musi oznaczać nic złego, spokojnie. Im bardziej się stresujesz tym gorzej się czujesz.
 
Przykro mi, że tak źle się czujesz i w tym szpitalu jesteś. Biegunka i mdłości mogą być od leków jakie dostajesz, dużego stresu albo tego szpitalnego jedzenia..na pewno miałaś jakieś badania robione i lekarze wiedzą co robią.
Ja np potrafię momentalnie dostać biegunki albo zwymiotować jak wpadam w panikę tzn. okropnie się wystrasze, zestresuje. Jak na wyniki badań czekam tak mam albo jak wogóle mam iść na jakieś badania, to cała noc z głowy..mdłości, wymioty, biegunka i bezsenność ehh.
Lekkie plamienie to też nie musi oznaczać nic złego, spokojnie. Im bardziej się stresujesz tym gorzej się czujesz.
Dzieki za pocieszenie, lekarz olal mnie totalnie jak powiedzialam, ze sie tak czuje i te plamienie ani nie zbadal nic... dziwi mnie to... obym jutro sie lepiej poczula i stad wyszla... :(
 
Cześć dziewczyny! Co u Was? Jak nastrój?
Sandras wszystkie objawy nerwicy zniknęły? Bezsenność też? :)
Smutna jak u Ciebie? Mam nadzieję, że nie martwisz się tak bardzo tą tarczycą, na kontroli nic nie wyjdzie i zaczniesz starania o dzidzię ;)
Róża1111 więc jak ostatnio pisałaś, że synek miał te węzły powiększone i lekarz zlecił dodatkowe badania to było po ukąszeniu?

U mnie kiepsko. Leki powinny już w pełni działać, dawka też spora bo 75mg, a ja mam nadal natrętne myśli. Ciągle myślę o chorobach, o śmierci, o tym że coś mi jest :( otwieram oczy i pierwsza myśl czy brzuch mnie boli...no i boli albo zaraz zaczyna. Potem już samo się nakręca, a ja z każdą minutą jestem pewniejsza, że to śmiertelna choroba i wpadam w panikę :( to jest takie męczące, że wszystkiego się odechciewa...
A jutro mam powtórkę morfologii i poziomu crp po tym jak wybrałam antybiotyk. I już czarne wizje, że coś nie tak będzie. Że to nie była zwykła infekcja, a nowotwór... dziewczyny oszaleć można, psychoterapia mi nie pomaga, bo gadanie o tym że każdy umrze czyli oswajanie śmierci mnie nie uspokaja. Ja potrafię wybrać dłuższą drogę byle ominąć cmentarz, bo działa na mnie depresyjnie :(

Hey Wystraszona, dziękuję za pamięć. No martwię się tą tarczycą....mam wizytę dopiero 08.10. to jeszcze tak długo :( mam właśnie takie myśli, że to rak, że wszystko się skończy, a jeszcze tak naprawdę się nie zaczęło. Że całe moje życie na coś pracowałam, a teraz nawet się tym nie nacieszę :( tak mam takie myśli. O zgrozo! zdecydowaliśmy się na ślub w tym roku - wyznaczony termin w USC, a ja zamiast się cieszyć tym, i w ogole być w jakiejś euforii to myślę, czy ja w ogole dożyje tego dnia :( Wolałabym żeby był już ten 08.10. żebym miała powtórne USG i jakąś decyzje czy biopsja czy nie, czy mogę się starać czy nie...teraz jestem tak zawieszona. To bardzo nie fajne uczucie :( Rozumiem Twoje myśli Wystraszona, ja też miałam tak długo że rano otwierałam oczy i już miałam myśli że coś mnie boli, albo jak nie boli to na pewno zaraz będzie (i najczęściej zaraz albo bolał mnie brzuch, albo serce zaczęło świrować itp.) Był czas że miałam ciągle ucisk w klatce piersiowej - oczywiście już miałam wizję że to zawał, albo coś i zaraz umrę... Oczywiście nic takiego się nie stało, ale te nerwy i stres, i samopoczucie do du... dają w kość. Ciężko sobie z tym poradzić. Ja nigdy nie chodziłam na żadną terapię, ani nie brałam żadnych leków, kiedyś moja neurolog przepisała mi hydroxyzyne, ale jakoś nigdy jej nie wzięłam. Mam problem z braniem "takich" leków, bo zawsze się boję że one mi jeszcze pogorszą niż pomogą, i zamiast się uspokoić to ja jeszcze bardziej się denerwuje - tak więc nie biorę wogole. Ale nie ukrywam, że nie jest proste poradzenie sobie samemu. Teraz miałam taki naprawdę dobry czas, lepszy.....a tu masz, akcja z tarczycą i wszystko sypie się jak domek z kart....
 
Takie myśli to masakra. Dzień w dzień przerażenie i panika :( czasem nie mam już na to siły...
75mg biorę już 3 tygodnie. Wcześniej miesiąc 50mg. Przed ciążą brałam 100 i czułam się ok, jak normalny, zdrowy człowiek, a nie jak chora wariatka.

naprawdę wam współczuję...okropne to

3 tygodnie to jeszcze może być za krótko.
 
Tak to bylk po ukaszeniu eh nie wbde robila zadnych badan dodatkowych wezly sa caly czas wyczuwalne juz od roku ale nje rosna wiec nie bede mlodego kula bez sensu itp masz tak jak ja eh tez mega boje sie smierci itp a bylam na 2 pogrzebach w tym miesiacu i ksiadz powiedzial teraz pomodlmy sie za tego ktory pierwszy raz z nas odejdzie... ja oczywiscie pomyslaalm ze to ja bede przy porodzie... a masakra schiz ze peknie tetniak przy parcih nadal aktualny co gorsza osgatnio mam takje stany nerwowe wczoraj plakalam dwie godziny gromkimi lzami bo maz i synek pojechali na zuzel beze mnie... no nienormalny czlowiek... zma dzien rpzed bylismy na wycieczce nachodzilam sie i maly wymiotywal w nocy wiec jie spalam do 4 i wczoraj dostalam taki boli brzucha promieniujacych do krzyza, ze dostalam sie do szpitala, i tak sobie leze na patologii ciazy i mam juz kompletniw wszystkiegi dosc...


Mam to samo, też myślę że jak może mały będzie zdrowy to mnie może się coś stać podczas porodu.
To chyba niestety wpisane jest w tą cholerną nerwicę:((
Nie wiem szukam odwiecznie rozwiązania na te myśli i lęki ale chyba nie da się racjonalnie tego wytłumaczyć...

Stres nam jeszcze bardziej szkodzi, i wiem że doprowadza do roznych objawow. Ktory to tydzien i jak sie czujesz?
 
Tak to bylk po ukaszeniu eh nie wbde robila zadnych badan dodatkowych wezly sa caly czas wyczuwalne juz od roku ale nje rosna wiec nie bede mlodego kula bez sensu itp masz tak jak ja eh tez mega boje sie smierci itp a bylam na 2 pogrzebach w tym miesiacu i ksiadz powiedzial teraz pomodlmy sie za tego ktory pierwszy raz z nas odejdzie... ja oczywiscie pomyslaalm ze to ja bede przy porodzie... a masakra schiz ze peknie tetniak przy parcih nadal aktualny co gorsza osgatnio mam takje stany nerwowe wczoraj plakalam dwie godziny gromkimi lzami bo maz i synek pojechali na zuzel beze mnie... no nienormalny czlowiek... zma dzien rpzed bylismy na wycieczce nachodzilam sie i maly wymiotywal w nocy wiec jie spalam do 4 i wczoraj dostalam taki boli brzucha promieniujacych do krzyza, ze dostalam sie do szpitala, i tak sobie leze na patologii ciazy i mam juz kompletniw wszystkiegi dosc...


Mam to samo, też myślę że jak może mały będzie zdrowy to mnie może się coś stać podczas porodu.
To chyba niestety wpisane jest w tą cholerną nerwicę:((
Nie wiem szukam odwiecznie rozwiązania na te myśli i lęki ale chyba nie da się racjonalnie tego wytłumaczyć...

Stres nam jeszcze bardziej szkodzi, i wiem że doprowadza do roznych objawow. Ktory to tydzien i jak sie czujesz?
 
reklama
Hej dziewczyny, nazywam się Martyna i chciałabym dołączyć do tematu.

Jestem w 4 miesiacu ciazy :) . W czasie starań odstawiłam leki, cały pierwszy trymestr czułam się zupełnie normalnie. Teraz ustapily doleglowości ciazowe, ktorych tak nie nawidzilam, ale niestety wraca nerwica.. :( Za dwa dni ide do psychologa. Narazie nie jest źle, od tygodnia zmagam sie z myślami o chorobach itp, ale odczuwam raczej niepokój i stres, niż paniczny strach ( jak było przy ostatnim nawrocie ) Nie chce wracać do leków, ze wzgledu na maluszka, ale boję się że nerwica uderzy z całą mocą i złamie mnie to jak ostatnio. Chcialabym byc super silna i pokonac ta chorobe raz na zawsze.

Czytałam wasze forum i super jest skupić się na czymś innym niż natrętne myśli. A przede wszystkim mówić o lękach jak o chorobie, która dotyczy nie tylko mnie.. To nerwica jest problemem, a nie lęki i paniczne wyobrażenia, które same tworzymy. Jednak wiadomo, łatwiej napisać niż zrobić. Wasze forum podnosi mnie na duchu i mam nadzieje, że wytrwam bez leków, chociaż tak długo jak to możliwe :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie przyszłe i obecne mamuśki :)
 
Do góry