reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Cześć dziewczyny! Co u Was? Jak nastrój?
Sandras wszystkie objawy nerwicy zniknęły? Bezsenność też? :)
Smutna jak u Ciebie? Mam nadzieję, że nie martwisz się tak bardzo tą tarczycą, na kontroli nic nie wyjdzie i zaczniesz starania o dzidzię ;)
Róża1111 więc jak ostatnio pisałaś, że synek miał te węzły powiększone i lekarz zlecił dodatkowe badania to było po ukąszeniu?

U mnie kiepsko. Leki powinny już w pełni działać, dawka też spora bo 75mg, a ja mam nadal natrętne myśli. Ciągle myślę o chorobach, o śmierci, o tym że coś mi jest :( otwieram oczy i pierwsza myśl czy brzuch mnie boli...no i boli albo zaraz zaczyna. Potem już samo się nakręca, a ja z każdą minutą jestem pewniejsza, że to śmiertelna choroba i wpadam w panikę :( to jest takie męczące, że wszystkiego się odechciewa...
A jutro mam powtórkę morfologii i poziomu crp po tym jak wybrałam antybiotyk. I już czarne wizje, że coś nie tak będzie. Że to nie była zwykła infekcja, a nowotwór... dziewczyny oszaleć można, psychoterapia mi nie pomaga, bo gadanie o tym że każdy umrze czyli oswajanie śmierci mnie nie uspokaja. Ja potrafię wybrać dłuższą drogę byle ominąć cmentarz, bo działa na mnie depresyjnie :(
Wszystko minęło , śpię po 10 godzin , zasypiam jak tylko głowę przyłożenie do poduszki , dwa , trzy razy w nocy się budzę ale na karmienie . Natrętnych myśli zero , jedynie czasem jak spojrzę na niego i przypomnę sobie ten czas ciąży to mi się smutno robi , ale staram się szybko odpędzić te myśli , dopiero po ad tydzień po porodzie ale jak narazie czuje się jakby to było inne życie , mam taką nową miłość i czuje się zakochana na maxa , szczerze mówiąc w ciąży nic nie musiałam robić a teraz mam cały dzień zajęty zajmowaniem się małym a dopiero teraz czuję że żyję i że odpoczywam :)wiec dziewczyny przetrzymanie ten czas bo będzie dobrze :)
 
reklama
Cześć dziewczyny! Co u Was? Jak nastrój?
Sandras wszystkie objawy nerwicy zniknęły? Bezsenność też? :)
Smutna jak u Ciebie? Mam nadzieję, że nie martwisz się tak bardzo tą tarczycą, na kontroli nic nie wyjdzie i zaczniesz starania o dzidzię ;)
Róża1111 więc jak ostatnio pisałaś, że synek miał te węzły powiększone i lekarz zlecił dodatkowe badania to było po ukąszeniu?

U mnie kiepsko. Leki powinny już w pełni działać, dawka też spora bo 75mg, a ja mam nadal natrętne myśli. Ciągle myślę o chorobach, o śmierci, o tym że coś mi jest :( otwieram oczy i pierwsza myśl czy brzuch mnie boli...no i boli albo zaraz zaczyna. Potem już samo się nakręca, a ja z każdą minutą jestem pewniejsza, że to śmiertelna choroba i wpadam w panikę :( to jest takie męczące, że wszystkiego się odechciewa...
A jutro mam powtórkę morfologii i poziomu crp po tym jak wybrałam antybiotyk. I już czarne wizje, że coś nie tak będzie. Że to nie była zwykła infekcja, a nowotwór... dziewczyny oszaleć można, psychoterapia mi nie pomaga, bo gadanie o tym że każdy umrze czyli oswajanie śmierci mnie nie uspokaja. Ja potrafię wybrać dłuższą drogę byle ominąć cmentarz, bo działa na mnie depresyjnie :(
Tak to bylk po ukaszeniu eh nie wbde robila zadnych badan dodatkowych wezly sa caly czas wyczuwalne juz od roku ale nje rosna wiec nie bede mlodego kula bez sensu itp masz tak jak ja eh tez mega boje sie smierci itp a bylam na 2 pogrzebach w tym miesiacu i ksiadz powiedzial teraz pomodlmy sie za tego ktory pierwszy raz z nas odejdzie... ja oczywiscie pomyslaalm ze to ja bede przy porodzie... a masakra schiz ze peknie tetniak przy parcih nadal aktualny co gorsza osgatnio mam takje stany nerwowe wczoraj plakalam dwie godziny gromkimi lzami bo maz i synek pojechali na zuzel beze mnie... no nienormalny czlowiek... zma dzien rpzed bylismy na wycieczce nachodzilam sie i maly wymiotywal w nocy wiec jie spalam do 4 i wczoraj dostalam taki boli brzucha promieniujacych do krzyza, ze dostalam sie do szpitala, i tak sobie leze na patologii ciazy i mam juz kompletniw wszystkiegi dosc...
 
Hej dziewczyny. Chciałabym się przywitać i powiedzieć, że czytając Wasze wpisy od razu jest mi lżej i czuję się bezpieczniej, bo od tygodnia mój stan znacznie się pogorszył pomimo przyjmowania leków przeciwdepresyjnych, czuje ulgę, że tu trafiłam wśród Was i nie jestem sama. Ściskam Was bardzo mocno[emoji847]
 
Cześć dziewczyny! Co u Was? Jak nastrój?
Sandras wszystkie objawy nerwicy zniknęły? Bezsenność też? :)
Smutna jak u Ciebie? Mam nadzieję, że nie martwisz się tak bardzo tą tarczycą, na kontroli nic nie wyjdzie i zaczniesz starania o dzidzię ;)
Róża1111 więc jak ostatnio pisałaś, że synek miał te węzły powiększone i lekarz zlecił dodatkowe badania to było po ukąszeniu?

U mnie kiepsko. Leki powinny już w pełni działać, dawka też spora bo 75mg, a ja mam nadal natrętne myśli. Ciągle myślę o chorobach, o śmierci, o tym że coś mi jest :( otwieram oczy i pierwsza myśl czy brzuch mnie boli...no i boli albo zaraz zaczyna. Potem już samo się nakręca, a ja z każdą minutą jestem pewniejsza, że to śmiertelna choroba i wpadam w panikę :( to jest takie męczące, że wszystkiego się odechciewa...
A jutro mam powtórkę morfologii i poziomu crp po tym jak wybrałam antybiotyk. I już czarne wizje, że coś nie tak będzie. Że to nie była zwykła infekcja, a nowotwór... dziewczyny oszaleć można, psychoterapia mi nie pomaga, bo gadanie o tym że każdy umrze czyli oswajanie śmierci mnie nie uspokaja. Ja potrafię wybrać dłuższą drogę byle ominąć cmentarz, bo działa na mnie depresyjnie :(


współczuję wam tych myśli, dobrze, że ja takich nie mam

A ile już bierzesz to 75mg?
 
Witajcie. Chciałabym Wam powiedzieć, że bardzo się cieszę, że jesteście i że udało mi się tu trafic, bo czuję się lepiej wiedząc, że nie tylko ja cierpię na depresję lękową będąc w ciąży
 
Hej dziewczyny. Chciałabym się przywitać i powiedzieć, że czytając Wasze wpisy od razu jest mi lżej i czuję się bezpieczniej, bo od tygodnia mój stan znacznie się pogorszył pomimo przyjmowania leków przeciwdepresyjnych, czuje ulgę, że tu trafiłam wśród Was i nie jestem sama. Ściskam Was bardzo mocno[emoji847]
Witaj! W grupie zawsze trochę raźniej ;)
 
Tak to bylk po ukaszeniu eh nie wbde robila zadnych badan dodatkowych wezly sa caly czas wyczuwalne juz od roku ale nje rosna wiec nie bede mlodego kula bez sensu itp masz tak jak ja eh tez mega boje sie smierci itp a bylam na 2 pogrzebach w tym miesiacu i ksiadz powiedzial teraz pomodlmy sie za tego ktory pierwszy raz z nas odejdzie... ja oczywiscie pomyslaalm ze to ja bede przy porodzie... a masakra schiz ze peknie tetniak przy parcih nadal aktualny co gorsza osgatnio mam takje stany nerwowe wczoraj plakalam dwie godziny gromkimi lzami bo maz i synek pojechali na zuzel beze mnie... no nienormalny czlowiek... zma dzien rpzed bylismy na wycieczce nachodzilam sie i maly wymiotywal w nocy wiec jie spalam do 4 i wczoraj dostalam taki boli brzucha promieniujacych do krzyza, ze dostalam sie do szpitala, i tak sobie leze na patologii ciazy i mam juz kompletniw wszystkiegi dosc...
A co Ci lekarze mówią? Skąd te bóle? Nie zamartwiaj się, jesteś przecież pod opieką!
 
reklama
współczuję wam tych myśli, dobrze, że ja takich nie mam

A ile już bierzesz to 75mg?
Takie myśli to masakra. Dzień w dzień przerażenie i panika :( czasem nie mam już na to siły...
75mg biorę już 3 tygodnie. Wcześniej miesiąc 50mg. Przed ciążą brałam 100 i czułam się ok, jak normalny, zdrowy człowiek, a nie jak chora wariatka.
 
Do góry