Chwilę się nie odzywałam, niestety lęki jak były tak są, zmusiłam się do tego żeby usiąść przed komputerem i pozamawiać brakujące rzeczy do porodu i dla dziecka. Dobrze że jest internet, allegro i apteki internetowe.
Od kilku dni mój brzuch rośnie w oczach. Jeszcze przedwczoraj zapinałam kurtkę bez problemu a dziś już nie dało rady! Coraz ciężej się chodzi, wstaje, oddycha... Coś pobolewa w podbrzuszu i mała kopie boleśnie. Wystraszyłam się, tyle wcześniejszych porodów a u mnie przygotowania w lesie.... Wydałam dziś chyba całą wypłatę... Ale cieszę się że już większość zakupów zrobione, trochę to ulga dla psychiki.