Anncia: ja cały czas czuje takie napięcie w sobie i uczucie niepokoju. Do tego ból żołądka czasem wymioty. Jak próbuje zasnąć to lęk zrywa mnie i tak się przestrasze że nie zasnę. I od jakiegoś czasu twardnieje mi brzuch
reklama
Anncia: ja cały czas czuje takie napięcie w sobie i uczucie niepokoju. Do tego ból żołądka czasem wymioty. Jak próbuje zasnąć to lęk zrywa mnie i tak się przestrasze że nie zasnę. I od jakiegoś czasu twardnieje mi brzuch
Znam to, te uczucie napięcia w srodku. Troszeczkę teraz nad tym panuje bo staram sie nie skupiac mysli non stop na tym, ze sie boje. Ja z kolei mialam tak ze jak sie w dzien chcialam sie zdrzemnąć to co chwile wybudzalam sie z uczuciem mega napiecie mięśni w rekach, az podskakiwalam na tym lozku takie to bylo okropne uczucie, oczywiscie od razu strach co sie dzieje.. poki co przeszlo mi to, przestalam spać w dzien, a w nocy na szczęście nie mam z tym problemu, tez sie budze ale juz nie tak przestraszona..Anncia: ja cały czas czuje takie napięcie w sobie i uczucie niepokoju. Do tego ból żołądka czasem wymioty. Jak próbuje zasnąć to lęk zrywa mnie i tak się przestrasze że nie zasnę. I od jakiegoś czasu twardnieje mi brzuch
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
Dlatego nie mierzcie cisnienia na wlasna reke! Ja tak robilam w pierwszej ciazy I puls sobie tez mierzylam bez przerwy I sie nakrecalam bo to I to bylo wysokie. Polozna mi, zabronila mierzyc na wlasna reke,I jakos.jak.przestalam to robic to chociaz jeden problem mialam z glowy.....z kolei teraz na poczatku walenie serca I w poprzeddniej ciazy tez mega mnie to martwilo.....ale jakos doszlam do tego,ze ok moze to przez nerwice,ale w ciazy przeciez tez sa kolatania serca,,troche mi to zajelo czasu ale takie tlumaczenie chociaz troche pomoglo. Mam wrazenie ze sertralina 50 u mnie troche zaczela dzialac, mysle oczywiscie non stop boje sie czy dam rade psychicznie,co chwile naxhodza inne straszne mysli,jak jedne uspokoje,ale mowie ze to nerwica tylko I mysli nie maja mocy sprawczej. Tylko mowie raz jest lepiej raz gorzej. Ale juz np lepiej spie, jem lepiej I nie mam objawow somatycznych. Ale nie wiem czy to, dobrze, z kolei mam mysli depresyjne
No ja wlasnie musze mierzyc cisnienie sama w domu. Taki mam uklad z lekarzem, tak sie boje mierzenia w gabinecie, ustalil ze nie bedziemy mierzyc u niego, tylko sama rano w domu. Walcze caly czas checia mierzenia tego cholernego cisnienia milion razy dziennie.. poki co z roznym skutkiem. Ciesze sie ze u u Ciebie lepiej, ze leki zaczely dzialac i cos sie ruszylo. Moze z kazdym dniem bedziesz czula sie jeszcze lepiej!Dlatego nie mierzcie cisnienia na wlasna reke! Ja tak robilam w pierwszej ciazy I puls sobie tez mierzylam bez przerwy I sie nakrecalam bo to I to bylo wysokie. Polozna mi, zabronila mierzyc na wlasna reke,I jakos.jak.przestalam to robic to chociaz jeden problem mialam z glowy.....z kolei teraz na poczatku walenie serca I w poprzeddniej ciazy tez mega mnie to martwilo.....ale jakos doszlam do tego,ze ok moze to przez nerwice,ale w ciazy przeciez tez sa kolatania serca,,troche mi to zajelo czasu ale takie tlumaczenie chociaz troche pomoglo. Mam wrazenie ze sertralina 50 u mnie troche zaczela dzialac, mysle oczywiscie non stop boje sie czy dam rade psychicznie,co chwile naxhodza inne straszne mysli,jak jedne uspokoje,ale mowie ze to nerwica tylko I mysli nie maja mocy sprawczej. Tylko mowie raz jest lepiej raz gorzej. Ale juz np lepiej spie, jem lepiej I nie mam objawow somatycznych. Ale nie wiem czy to, dobrze, z kolei mam mysli depresyjne
A powiedz Anetkaa Ty jak mialas takie schizy z cisnieniem to w gabinecie czy szpitalu bylo ok?No ja wlasnie musze mierzyc cisnienie sama w domu. Taki mam uklad z lekarzem, tak sie boje mierzenia w gabinecie, ustalil ze nie bedziemy mierzyc u niego, tylko sama rano w domu. Walcze caly czas checia mierzenia tego cholernego cisnienia milion razy dziennie.. poki co z roznym skutkiem. Ciesze sie ze u u Ciebie lepiej, ze leki zaczely dzialac i cos sie ruszylo. Moze z kazdym dniem bedziesz czula sie jeszcze lepiej!
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
A no chyba ze lekarz tak zalecil,ale wiecie chodzi mi o to zeby walczyc wlasnie z tym ze jak lekarz kaze raz dziennie to raz a nie katowac sie I mierzyc czesciej.....jak przestalam mierzyc saama to pozniej jakos samo przeszlo,nie balam sie ani w gabinecie ani w szpitalu. A jesli zobacza ze masz klopity z cisnieniem to przeciez lekarza juz wiedza co robic.......ja jakos w pierwszej ciazy wogole dawalam rade bez lekow.....teraz jest gorzej z moja psychika. No uwazam ze sertralina dziala aczkolwiek caly czas mam zle mysli,ale staram sie sobie to tlumaczyc ze lęki sa normalne w ciazy,to raczej swiadczy o naszej odpowiedzialnosci I wielkiej milosci. I nerwica tez robi swoje. Napewno w tym mysleniu pomagaja mi leki,bo bez nich moze I tlumaczylam sobie ale ciagle nakrecalam sie dalej. Teraz jest I tyle lepiej ze moge fnfunckojonowac jakos normalnie
Super cieszę się ze Ci pomagaja leki i ja tez cały czas na seronilu . Tylko w 7 miesiącu lekarz mi mówi żeby zmniejszać a przed porodem odłożyć całkiem . Tego się boję bo przed porodem najbardziej nerwowy czas i nie chce przeżywać znów tego co na początku lęki panika i niefunkcjonowanie .A no chyba ze lekarz tak zalecil,ale wiecie chodzi mi o to zeby walczyc wlasnie z tym ze jak lekarz kaze raz dziennie to raz a nie katowac sie I mierzyc czesciej.....jak przestalam mierzyc saama to pozniej jakos samo przeszlo,nie balam sie ani w gabinecie ani w szpitalu. A jesli zobacza ze masz klopity z cisnieniem to przeciez lekarza juz wiedza co robic.......ja jakos w pierwszej ciazy wogole dawalam rade bez lekow.....teraz jest gorzej z moja psychika. No uwazam ze sertralina dziala aczkolwiek caly czas mam zle mysli,ale staram sie sobie to tlumaczyc ze lęki sa normalne w ciazy,to raczej swiadczy o naszej odpowiedzialnosci I wielkiej milosci. I nerwica tez robi swoje. Napewno w tym mysleniu pomagaja mi leki,bo bez nich moze I tlumaczylam sobie ale ciagle nakrecalam sie dalej. Teraz jest I tyle lepiej ze moge fnfunckojonowac jakos normalnie
Ja właśnie wróciłam od gina, wszystko ok i chyba chlopiec tylko mowie mu o tych incydentach z silnym stresem i ze mi wtedy cisnienie podskakuje, ale pozniej spada, to on na to: no ale dlaczego sie pani tak denerwuje, nie mozna sie tak denerwować, prosze skonsuktowac z psychiatra moze jakies leki da... no czujecie, nie wiem czy wyolbrzymiam juz problem, ale pomimo ze z ciaza i dzieckiem ok to po wizycie czuje niepokoj.. takie gadanie wprowadza mnie w jeszcze wiekszy lęk, czuje taka presje i mega odpowiedzialność. jak z moim charakterem i problemem mam przez te wszystkie miesiace byc oazą spokoju??Czy Wasi lekarze tez sa tak przewrazliwieni?
reklama
Podziel się: