reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Witam dzisiaj wyszłam ze szpitala ale za dobrze się nie czuje przepisali mi hydro 25 i 2 razy dziennie mam brać ciśnienie na razie spokój niskie pewnie przez hydro może i dość ze pogoda tak na nas działa śnieg i zimno zobaczymy co przyniesie kolejny dzień oby był lepszy .....
 
reklama
Hej, nie urodziłam....Ale do 4 rano liczyłam skurcze i już byłam niemalże pewna że zaczęło się....nawet poszłam się umyć i wyciągnęłam walizkę ale położyłam się jeszcze do łóżka żeby odczekać do odstępów 5 min i wyobraźcie sobie że usunęłam....I dalej czekamy....
Dziewczyny nie chcę was straszyć ale trzeci trymestr dla duszności, ciśnienia i tętna jest najgorszy. Kobieta ma wrażenie że dzieciątko siedzi jej na płucach i nie może oddychać. Dopiero w 38 tygodniu brzuszek mi się opuszcza i czuję że normalnie mogę wziąć oddech.
 
Hej, nie urodziłam....Ale do 4 rano liczyłam skurcze i już byłam niemalże pewna że zaczęło się....nawet poszłam się umyć i wyciągnęłam walizkę ale położyłam się jeszcze do łóżka żeby odczekać do odstępów 5 min i wyobraźcie sobie że usunęłam....I dalej czekamy....
Dziewczyny nie chcę was straszyć ale trzeci trymestr dla duszności, ciśnienia i tętna jest najgorszy. Kobieta ma wrażenie że dzieciątko siedzi jej na płucach i nie może oddychać. Dopiero w 38 tygodniu brzuszek mi się opuszcza i czuję że normalnie mogę wziąć oddech.

Tak ponoć jest i każda z nas przeżyje to czy chce czy nie [emoji3] mi juz teraz czasami jak dziecko usiądzie za wysoko to cieżko zlapac oddech. Dlatego trzeba dziewczyny łapać dystans póki czas. Ja dzisiaj byłam
U psychologa ale mi nie sluza żadne spotkania u lekarza , stresują mnie tylko dlatego postanowiłam ze przestaje studiować nerwice myślec o wizytach mierzyć ciśnienie a wracam
Na siłownie póki mam sile na zajęcia dla kobiet w ciąży i zajmuje sie domem i spotykam z koleżankami i koniec. Chce swoje dawne życie odzyskać. Mąż mnie dzisiaj uświadomił ze wlasnie spełniają sie moje marzenia o posiadaniu rodziny a ja zamiast korzystać z tych chwil sie zamartwiam w sumie niczym
Bo to tylko istnieje w mojej głowie... jak zwykle
Po dole mam
Pozytywne nastawienie ale cóż .... puszczam
Totalnie kontrole niech nerwica sobie robi co chce ale nie ze mną ... postaram sie znowu. Walka ! Wam tez tego życzę !!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Izuskam tylko mam wrażenie, że im bardziej sobie tłumaczysz, że walczysz, że się jej nie dasz to tym większe wytwarzasz napięcie....Nie wiem czy czytałaś taką książkę Judith Bemis, tam jest to dokładnie opisane...Ja mam wrażenie, że jak próbuję na siłę zająć swoją uwagę, biegam po domu i sprzątam, chodzę po znajomych to ona i tak mnie goni i uderza z podwójną siłą...
Mechanizm tej choroby według terapii behawioralno poznawczej jest niby prosty. Jest myśl a za nią podąrza emocja albo inaczej czujemy się tak jak myslimy. Ale w życiu nie jest to takie proste....Bo ta choroba ma swoje źródło.. głębsze podłoże i może minąć parę lat zanim do tego dotrzemy.
 
Tak ponoć jest i każda z nas przeżyje to czy chce czy nie [emoji3] mi juz teraz czasami jak dziecko usiądzie za wysoko to cieżko zlapac oddech. Dlatego trzeba dziewczyny łapać dystans póki czas. Ja dzisiaj byłam
U psychologa ale mi nie sluza żadne spotkania u lekarza , stresują mnie tylko dlatego postanowiłam ze przestaje studiować nerwice myślec o wizytach mierzyć ciśnienie a wracam
Na siłownie póki mam sile na zajęcia dla kobiet w ciąży i zajmuje sie domem i spotykam z koleżankami i koniec. Chce swoje dawne życie odzyskać. Mąż mnie dzisiaj uświadomił ze wlasnie spełniają sie moje marzenia o posiadaniu rodziny a ja zamiast korzystać z tych chwil sie zamartwiam w sumie niczym
Bo to tylko istnieje w mojej głowie... jak zwykle
Po dole mam
Pozytywne nastawienie ale cóż .... puszczam
Totalnie kontrole niech nerwica sobie robi co chce ale nie ze mną ... postaram sie znowu. Walka ! Wam tez tego życzę !!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
I dobrze że mąż ci tak powiedział ma rację. U mnie też tak jest tym bardziej że nam pół roku temu powiedziano że nie będziemy mogli mieć dzieci,ale przepiszą mężowi tabletki ale nie mamy się nastawiać...
A tu proszę po 3 miesiącach zaszłam w ciąże i czemu ja głupia się nie cieszę tylko ciągle myśle o głupotych i tym jak siostra męża opowiada jak to jej było cięzko.Musze z tym skończyć.
Tym bardziej przeczytałam że dziecko od 15 tygodnia zaczyna odczuwać emocje matki.
Wyczytałam też że w 15 tygodniu mogą wystąpić lekkie skurcze tzw. skurcze braxtona-hiksa i uczucie takie ciągnięcia i bóle w pachwinach. I ja mam wszystkie te objawy miała któraś z Was też te objawy?
 
Izuskam tylko mam wrażenie, że im bardziej sobie tłumaczysz, że walczysz, że się jej nie dasz to tym większe wytwarzasz napięcie....Nie wiem czy czytałaś taką książkę Judith Bemis, tam jest to dokładnie opisane...Ja mam wrażenie, że jak próbuję na siłę zająć swoją uwagę, biegam po domu i sprzątam, chodzę po znajomych to ona i tak mnie goni i uderza z podwójną siłą...
Mechanizm tej choroby według terapii behawioralno poznawczej jest niby prosty. Jest myśl a za nią podąrza emocja albo inaczej czujemy się tak jak myslimy. Ale w życiu nie jest to takie proste....Bo ta choroba ma swoje źródło.. głębsze podłoże i może minąć parę lat zanim do tego dotrzemy.

Byc moze jednak skoro przeczytałam juz wiele to co zrobić . Kontrolować swoje objawy i je analizować ? Tez niedobre wyjście bo sie zapętlasz. Rozwalać swoje życie od początku w ciąży ? Tez zle. Jedyne co pozostaje to żyć na tyle ile umiesz i sie postarasz ... można próbować nauczyć sie kontrolować - wyłapywać negatywne myślowe chochliki i je odrzucać. Wiec ja postaram sie żyć chwila i nie planować przyszłości bo wtedy mnie nachodzą zawsze wizje katastroficzne i koło sie zamyka. Bedą wzloty i upadki ale lepiej chyba tak niż same upadki i ciągły dół. A Ty co stosujesz ? Jakie techniki ? Skoro za myślą podąża emocja to czy nie lepiej nauczyć sie kontrolować myśl ? Tak mi sie wydaje ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Izuskam chodziłam około 1,5 roku na terapię, uważam że bardzo mi pomogła bo mam okresy kilkumiesięczne przerwy w nerwicy, uaktywnia ją wydarzenie stresujące, np. w moim przypadku były to trudne egzaminy prawnicze, otwarcie swojej działalności a teraz ciąża. Mi chyba najbardziej pomaga wyrzucenie emocji poprzez płacz, nietlumienie w sobie wszystkiego i rozmowa z psychoterapeutą. Bo jak się zawsze okazuje każdy nawrót lęków ma swoją przyczynę....Ale nie jestem odpowiednią osobą do udzielania rad bo bywają chwile kiedy maksymalnie zapętlam się w lęki....Uważam że czasem warto przerwać spiralę biorąc tabletkę uspakajajacą przed którą zawszę mam wielki opór...Ale nawet mój mąż po 3 latach mi powtarza żebym coś wzięła i wyciszyly swoje emocje....
 
A ja znowu siedzę po nocach że skurczami....:) U mnie końcówka ciąży to kompletnie rozregulowany rytm dobowy....Zasypiam w polowie nocy a wstaje około południa....Nigdy tak nie miałam i czasami nie wiem na jakim świecie żyję...Ale jak urodzi się maluszek to wcale lepiej nie będzie, przynajmniej tak było z pierwszym synkiem, bo dziecko nie wie kiedy jest dzień a kiedy noc. Może po prostu organizm przygotowuje się do opieki nad maluszkiem....Dziwny jest ten nasz stan błogosławiony:)
 
Śpicie dziewczyny? Pewnie tak, bo to się robi o 2:49,a ja już godzinę walczę z czasem.... Nienawidzę takich nocy [emoji51][emoji36][emoji22][emoji43][emoji35]

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A ja znowu siedzę po nocach że skurczami....:) U mnie końcówka ciąży to kompletnie rozregulowany rytm dobowy....Zasypiam w polowie nocy a wstaje około południa....Nigdy tak nie miałam i czasami nie wiem na jakim świecie żyję...Ale jak urodzi się maluszek to wcale lepiej nie będzie, przynajmniej tak było z pierwszym synkiem, bo dziecko nie wie kiedy jest dzień a kiedy noc. Może po prostu organizm przygotowuje się do opieki nad maluszkiem....Dziwny jest ten nasz stan błogosławiony:)
Współczuję kochana, ale jeszcze troszkę, ty już będziesz po jak u mnie się zacznie, a widzisz ja już po nocy nie śpię....

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry