reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny wracam od swojej psychiatry. Na tym etapie ciazt nie chce mi zapisywać leków ktorych działanie zacznie się za 3-4 tyg bo wtedy to już będę w terminie. Mówiła mi że mogę sobie doraźnie brać relanium. Wykupie receptę w razie w ale muszę się zastanowić
Moja mama brala relanium we wszystkich 3 ciążach, wszyscy urodzili sie zdrowi 😉
 
reklama
Moja mama brala relanium we wszystkich 3 ciążach, wszyscy urodzili sie zdrowi 😉
Dziewczyny wracam od swojej psychiatry. Na tym etapie ciazt nie chce mi zapisywać leków ktorych działanie zacznie się za 3-4 tyg bo wtedy to już będę w terminie. Mówiła mi że mogę sobie doraźnie brać relanium. Wykupie receptę w razie w ale muszę się zastanowić
Dobrze że można się czymś ratować.
 
Jak to jest możliwe, że nasza głowa, stres i nerwy potrafią człowiekowi zgotować takie piekło. Nikt inny tego nie zrozumie :( ba, ja nawet nie mogę tego zrozumieć. Jak coś takiego, co jest w naszej głowie, w naszym umyśle i wyobraźni potrafi tak zawładnąć i zniszczyć życie :(
 
reklama
Reese i jak poradzilas sobie z tym strachem przed wychodzeniem?? Bo przeciez chociazby do ginekologa i do laboratorium na krew trzeba isc ...echhh jakie to trudne i jak te lęki potrafia zmarnowac zycie....

to nie był zwykły strach. Ja w momencie wyjścia za drzwi dostawałam tętna takiego że koniec, do tego robiło mi się słabo. Do ginekologa woził mnie tata, przed wizytą brałam małą dawkę benzo za zgodą psychiatry. A krew pobierano mi w domu.
Najlepsze że po porodzie od razu jak spadły hormony to wszystko ustąpiło w 80%
 
Do góry