reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ja mam niezmiennie od jakiegoś roku derealizację :( Wcześniej również miałam. W sumie z nerwicą zmagam się 12 lat a z derealizacją może z 7? A terapeuci... cóż - bardzo się na wielu przejechałam i chyba już nie zaufam.
Mogę wiedzieć jaką dawkę tej bezno brałaś i jak długo, że odstawienie na zero tak łatwo Ci poszło?
 
Ostatnia edycja:
reklama
A co sie wydarzylo przed objawami w Twoim zyciu? Bo objawy nie biora sie z powietrza.
Niestety ja bralam naprawde bardzo dlugo, bo 10 lat! W malych dawkach, bo mniej niz 1mg, ale jednak kawal czasu.
 
W moim zyciu działo się dużo i mało. Było wiele pierdółek, jak u każdego dzieciaka. Nic szczególnego. Właśnie w tym problem, że nie miałam wydarzenia zapalnego...
 
Hej dziewczyny! Mnie nerwica dopadła dopiero w ciąży w 20 tyg. Problemy z zajściem w ciążę potem problemy w jej trakcie. Kumulacja stresów i zaczęło się. Nie mogłam spać jeść bałam się jak mąż szedł do pracy. Potem ciśnienie wysoki puls i ciągle strach ze dziecku coś się stanie. To był najgorszy czas w moim życiu na szczęście mam cudownego męza który mnie wspiera. Gdyby nie on to nie wiem czy dałabym radę.
 
Cos jednak wywolalo objawy. Warto dojsc do tego. A rozumiesz sam mechanizm tego?
tak, znam mechanizm lęku i nerwicy. gdybym mogła, sama przyznałabym sobie doktorat :)

Gosia1307 jak sobie dajesz radę? Już urodziłaś? Ja mam problem z wychodzeniem z domu, więc sama myśl o porodzie to dla mnie koszmar. Nie ze względu na ból, ale na obecność w szpitalu :(
 
Czesc Gosiu :).
To przykre, gdy zamist moc cieszyc sie blogoslawionym stanem musimy szarpac sie i walczyc z wlasnymi glowami :(.
A Ty juz jestes po porodzie?
 
reklama
Taaa znam to...
ja mam profesjonalne książki polecone przez moją lekarkę i jak po ich przeczytaniu poszłam na terapię, to wiedziałam co za chwilę terapeuta powie, bo oni mówią wg pewnego wzorca, który jest w książce - na każde pytanie, czy objaw mają gotową odpowiedź. Chwilami czułam się, jakbym słuchała recytację książki :)
 
Do góry