Hej, gogoju serdecznie dziękuję za odpowiedź. Co do przychodni na Wyszyńskiego jest tak jak mówiłaś tzn. do p. doktor Radkiewicz (którą wiele osób mi poleca) i dr Sędziak nie ma już miejsc(spróbuję jeszcze pogadać z Paniami). Można zapisać się do dr. Cencory, Piechowika, Regel, Liczmańska-Klinger. Przyznam, że boję się wpaść z deszczu pod rynnę. Po to przenoszę się z przychodni Poles by nie trafić na jeszcze gorsza lekarkę. A o Paniach które wymieniłam opinie które znalazłam w necie nie są najlepsze. Oczywiście wiem, że to czyjeś subiektywne odczucia i wcale nie musi być tak źle ale ja już chucham na zimne. Nie chciała bym trafić znowu na lekarkę która nie che dać jakiegoś skierowania czy odmawia dania recepty na mleko dla alergików. Na przychodnię na Wyszyńskiego decyduje się dlatego, że jest b. blisko mojego miejsca zamieszkania.
Co do poprzedniej Pani doktor to wychodzę z założenia, że ona jest napewno zbyt ostrożna i niezorientowana ale to że nie mogła mi pomóc wynika także z wad systemu opieki zdrowotnej . NFZ tak stresuje lekarzy że boja się oskarżeń o niesłuszne skierowania czy recepty. Może Pani doktor tego nie odczuje, ale karą niech będzie to , że jak jako klient odchodzę z tej przychodni z moimi składkami. Druga rzecz, że nikomu nie polecę tej przychodnia opinia jest w ówczesnym świecie b. ważna.
Korzystaliśmy z porady z u dr Pytrusa gastrolog który przyjmuje w Zg prywatnie a przyjeżdża chyba z Poznania. Zalecił podawanie Nutramigenu, co jest baradzo trudne bo małą ma prawie 5 mc. Najpierw próbowałam ją zmuszać do pica tylko czystego Nutramigenu ale w ciągu doby jadła tak mało, że zdecydowałam się ściągać mój pokarm i mieszać i podawać każdego dnia w coraz większe dawki nutramigenu. Walka trawa. Ale widać , że kiedy nutramigen jest w diecie to z małą jest lepiej (skóra jest gładsza i dziecko robi samodzielnie kupkę).
Eluś my nie zdecydowaliśmy się na nosidełko więc nie pomogę.