Sprawdziłam w książeczce i to był jednak dr Strakowski. Przy cc byli obaj i dr Baryło i dr Strakowski.
Cortina, trzeba być dobrej myśli. Ja w tym szpitalu nie znałam kompletnie żadnego lekarza, żadne nazwisko wymienianych lekarzy czy położnych nic mi nie mówiło, a ten poród, nasze wspólne przygotowania do urodzenia drogą naturalną, które trwały od praktycznie 3 do 22 były wspaniałe! ważne jest mieć koło siebie zaufaną osobę, która rozweseli (mój maż był lepszy od sprzętu do ktg przewidywał moje skurcze i czas ich trwania i moment zakończenia w taki sposób, że nie mogłam ze śmiechu) i personel, który będzie znał się na żąrtach i będzie mu się chciało żartować:-):-):-) położne na roomingu były różne, tej s pierwszej nocki/poranka praktycznie nie pamiętam, nakarmiła moje dzieciątko i odiwedzała mnie dość często, potem były kobity, które przychodziły regularnie, były mega pomocne i zjawiały się u mnie w sekundę po naciśnięciu guzika. trafiłam na tylko jedną ziwną ekipę, gdzie kobiety same nie wiedziały, co już zrobiły, jaki zastrzyk dały, czy pobierały już krew, czy nie - jakieś takie nieoragnięte, ale niespecjalnie się nimi przejmowałam. poza tym elegancko!
Co do roomingu, to teraz kosztuje 250 zł i trzeba prędko rezerwować, skoro wieć, że będziesz miała cc, to rezerwuj zaraz po przyjściu na izbę przyjeć :-). Sala porodowa komercyjna 150 zł, ale my i tak nie płaciliśmy, bo okazało się, ze jak poród kończy się przez cc, to się nie buli:-)