reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
karmiłam go piersią w fotelu - uszak, on zasypiał od razu po najedzeniu i odkładałam do łóżeczka i wychodziłam. Tak od razu chciałam by spał u siebie, bo mąż pracuje na 3 zmiany, i co 3tyg pracuje na nockach. Ciężko by się wyspał w dzień jeśli mały byłby nauczony spać tylko u nas w sypialni. Wiec wdrażałam spanie w jego pięknym pokoiku - mamy taka możliwość ze dom ma dodatkowe pokoje.
Super. Jestes pierwsza osoba co robi tak jak ja na poczatku myslalam! Czyli jest szansa ze wroce do pierwotnego pomysłu i nie jestem przy tym wyrodna matka 😂
 
I ja leżąco i jak go trzymam na fasolkę. Nie chce leżeć tylko się napina i próbuje się podnosić
tak to normalne. Moje tez tak robily, trenuja miesnie brzucha. To nie na siadanie, nie usiadzie tak, nie powinien, bo to niepoprawnie. Powinien usiasc z pozycji jak do raczkowania, tak na bok. Ale do tego jeszcze sporo czasu. Najpierw zacznie Ci sie turlac po podlodze, pelzac, wspinac. Potem ustawi sie do czworakowania, moze nawet wstanie na kolana, dopiero potem usiadzie. Zazwyczaj nie wczesniej niz ok 7-8 miesiaca i pozniej.
 
karmiłam go piersią w fotelu - uszak, on zasypiał od razu po najedzeniu i odkładałam do łóżeczka i wychodziłam. Tak od razu chciałam by spał u siebie, bo mąż pracuje na 3 zmiany, i co 3tyg pracuje na nockach. Ciężko by się wyspał w dzień jeśli mały byłby nauczony spać tylko u nas w sypialni. Wiec wdrażałam spanie w jego pięknym pokoiku - mamy taka możliwość ze dom ma dodatkowe pokoje.
ja nie znam chyba nikogo poza Toba, albo nie moge sobie przypomniec komu by sie to udalo przy karmieniu piersia. Ale ja mialam wyobrazenie, ze tak to wyglada, tyle ze z lozeczkiem w sypialni. A jak mnie potem zycie przeoraolo przy pieredzej corce przez pierwszy miesiac to marzylam zeby choc na 15min pozwolila sie odlozyc… Buah lepiej nawet tego nie wspomniac. 🤦🏻‍♀️
 
ja nie znam chyba nikogo poza Toba, albo nie moge sobie przypomniec komu by sie to udalo przy karmieniu piersia. Ale ja mialam wyobrazenie, ze tak to wyglada, tyle ze z lozeczkiem w sypialni. A jak mnie potem zycie przeoraolo przy pieredzej corce przez pierwszy miesiac to marzylam zeby choc na 15min pozwolila sie odlozyc… Buah lepiej nawet tego nie wspomniac. 🤦🏻‍♀️
jestem uparta w postanowieniu ze jak sobie obiore cel to do niego dążę. W międzyczasie były wypadki ale udało się wejść na nowe stare tory. Teraz walczymy z nocnymi lekami i wybudza się często z płaczem ale spanie ze mną i w tym nie pomaga. A zdarzają się noce ze przesypia całe bez jęków. Cóż moje wyspanie zależy przede wszystkim od mojej przestrzeni w łóżku. Z nim nigdy się nie wyspie tak jak sama. No i ja nie wyobrażam sobie seksu jak dziecko śpi obok - nawet w łóżeczku. No nie mogłabym. A na pewno bym go obudziła.

Ale u nas karmienie piersią było co 3h nie częściej a czasem to ja budziłam jak za długo spał. Potem to się zmieniało. Ale nie pozwalałam mu zrobić z siebie smoczka. Kończył jesc to odkładałam i czekałam na rozwój sytuacji. Najczęściej zasypiał i wychodziłam i jeszcze chwile patrzyłam w ekran czy śpi.
A druga sprawa wiedziałam ze muszę go nauczyć spania u siebie ze względu na meza i moj szybki powrotu do pracy (pracujemy w jednej firmie on na 3 zmiany i ja, tylko po moim powrocie zmieniłam team bo nie mogłam już pracować w tej samej grupie co mąż )- wstępny plan był po 3,5 miesiąca bo tyle wynosi macierzynski ale walczyłam jak mogłam żeby być z nim jak najdłużej w domu. Najdłużej zeszło nam z odstawieniem od piersi i udało się to zrobić jak już wiedziałam kiedy muszę wrócić do pracy chociaż na kilka godzin bo już nie szło kombinować.
 
Ostatnia edycja:
jestem uparta w postanowieniu ze jak sobie obiore cel to do niego dążę. W międzyczasie były wypadki ale udało się wejść na nowe stare tory. Teraz walczymy z nocnymi lekami i wybudza się często z płaczem ale spanie ze mną i w tym nie pomaga. A zdarzają się noce ze przesypia całe bez jęków. Cóż moje wyspanie zależy przede wszystkim od mojej przestrzeni w łóżku. Z nim nigdy się nie wyspie tak jak sama. No i ja nie wyobrażam sobie seksu jak dziecko śpi obok - nawet w łóżeczku. No nie mogłabym. A na pewno bym go obudziła.

Ale u nas karmienie piersią było co 3h nie częściej a czasem to ja budziłam jak za długo spał. Potem to się zmieniało. Ale nie pozwalałam mu zrobić z siebie smoczka. Kończył jesc to odkładałam i czekałam na rozwój sytuacji. Najczęściej zasypiał i wychodziłam i jeszcze chwile patrzyłam w ekran czy śpi.
A druga sprawa wiedziałam ze muszę go nauczyć spania u siebie ze względu na meza i moj szybki powrotu do pracy (pracujemy w jednej firmie on na 3 zmiany i ja, tylko po moim powrocie zmieniłam team bo nie mogłam już pracować w tej samej grupie co mąż )- wstępny plan był po 3,5 miesiąca bo tyle wynosi macierzynski ale walczyłam jak mogłam żeby być z nim jak najdłużej w domu. Najdłużej zeszło nam z odstawieniem od piersi i udało się to zrobić jak już wiedziałam kiedy muszę wrócić do pracy chociaż na kilka godzin bo już nie szło kombinować.
mysle, ze tez mialas duzo szczescia, ze trafilo Ci sie takiego dzkecko, wspolpracujace 😀
Grunt, ze sie udalo.
Dla mnie przespana noc to jeszcze sfera marzen, ale jestesmy na dobrej drodze 😉
A co do seksu to coz, jak w lozku da dzieci to seks moze byc poza lozkiem/supialnia. To akurat nie problem.
 
jestem uparta w postanowieniu ze jak sobie obiore cel to do niego dążę. W międzyczasie były wypadki ale udało się wejść na nowe stare tory. Teraz walczymy z nocnymi lekami i wybudza się często z płaczem ale spanie ze mną i w tym nie pomaga. A zdarzają się noce ze przesypia całe bez jęków. Cóż moje wyspanie zależy przede wszystkim od mojej przestrzeni w łóżku. Z nim nigdy się nie wyspie tak jak sama. No i ja nie wyobrażam sobie seksu jak dziecko śpi obok - nawet w łóżeczku. No nie mogłabym. A na pewno bym go obudziła.

Ale u nas karmienie piersią było co 3h nie częściej a czasem to ja budziłam jak za długo spał. Potem to się zmieniało. Ale nie pozwalałam mu zrobić z siebie smoczka. Kończył jesc to odkładałam i czekałam na rozwój sytuacji. Najczęściej zasypiał i wychodziłam i jeszcze chwile patrzyłam w ekran czy śpi.
A druga sprawa wiedziałam ze muszę go nauczyć spania u siebie ze względu na meza i moj szybki powrotu do pracy (pracujemy w jednej firmie on na 3 zmiany i ja, tylko po moim powrocie zmieniłam team bo nie mogłam już pracować w tej samej grupie co mąż )- wstępny plan był po 3,5 miesiąca bo tyle wynosi macierzynski ale walczyłam jak mogłam żeby być z nim jak najdłużej w domu. Najdłużej zeszło nam z odstawieniem od piersi i udało się to zrobić jak już wiedziałam kiedy muszę wrócić do pracy chociaż na kilka godzin bo już nie szło kombinować.
Kp dwójkę dzieci. Małe bez problemu można odkładać. Ja nigdy nie spałam z noworodkiem, uznawałam za zbyt niebezpieczne. Moje dzieci na akceptowały smoczków i nigdy nie używały. Nie wyobrażam sobie abym kp przez ponad dwa lata biegała za każdym razem do łóżeczka dziecka. Zresztą mam szalona teorie na temat spania z dziećmi, już lepiej nie będę o niej pisała bo dyskusja będzie na cały dzień hehe. Do tej pory śpię z córką, za chwilę będzie moment w którym córka będzie spala sama.
Mąż śpi oddzielnie, z seksem nie mamy problemu choć warunki nie są komfortowe. mamy także nastolatka który nie chodzi o 20 spać to są dopiero kombinacje.
 
Kp dwójkę dzieci. Małe bez problemu można odkładać. Ja nigdy nie spałam z noworodkiem, uznawałam za zbyt niebezpieczne. Moje dzieci na akceptowały smoczków i nigdy nie używały. Nie wyobrażam sobie abym kp przez ponad dwa lata biegała za każdym razem do łóżeczka dziecka. Zresztą mam szalona teorie na temat spania z dziećmi, już lepiej nie będę o niej pisała bo dyskusja będzie na cały dzień hehe. Do tej pory śpię z córką, za chwilę będzie moment w którym córka będzie spala sama.
Mąż śpi oddzielnie, z seksem nie mamy problemu choć warunki nie są komfortowe. mamy także nastolatka który nie chodzi o 20 spać to są dopiero kombinacje.
Powiedz swoją teorię 😜. Dawaj
 
reklama
mysle, ze tez mialas duzo szczescia, ze trafilo Ci sie takiego dzkecko, wspolpracujace 😀
Grunt, ze sie udalo.
Dla mnie przespana noc to jeszcze sfera marzen, ale jestesmy na dobrej drodze 😉
A co do seksu to coz, jak w lozku da dzieci to seks moze byc poza lozkiem/supialnia. To akurat nie problem.
Już mówiłam ze u nas seks poza sypialnia nie wchodzi w grę. Nie umiemy po prostu. Jak gra wstępna zacznie się w innym pomieszczeniu to i tak idziemy „kończyć” do sypialni 🤷‍♀️ wiem może nudno ale komfortowo dla nas
 
Do góry