Wesele spoko. Fajnie było. Zatęskniłam za małym i oo przyjeździe do domu powitał nas godzinnym ryczeniem
. What the fuck
. A dwa dni był u nich spokojny
Dziś mam go serdecznie dość. Cały dzień kweka, nic mu nie pasuje. Śpi po 15 minut. Nic nie mogę zrobić. Zaczął od tygodnia ulewać. Raz świeżym mlekiem a raz twarożkiem. Postanowiłam zmienić mleko. Może kuwa od tego mleka mu coś dolega
Mąż mnie dziś wku.rwia i mam ujowy dzień
A do fizjo pójdę bo mam dość tej walki z jego głową i z leczeniem na brzuchu. Nikt mi nie powie że 3 miesięczne dziecko, które leży na brzuchu i samo nie umie wziąć nawet raczek do przodu, już o podporze nie wspominając, że to normalny rozwój