reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Jaka tam impreza 🤦
Takie urodziny, że nawet kłótnia z mężem była 🤦
U mojej siostry też sajgon z dwulatkiem. Nie można go ogarnąć
Trzymaj się jakoś. Zobaczysz to wszystko minie, z mężem odnajdziecie drogę do siebie. My żyliśmy sobie 10 lat sami zanim urodził się syn, już chyba kiedyś pisałam, było słodko-pierdzaco i zdechło. Jeśli czujesz że masz dość zostawiaj Kajtusia z mężem, sama uciekaj do pracy w ogrodzie albo chociaż na zakupy do sklepu 🙃
Kajtuś powolutku powinien się uspokajać, w sensie mieć rutynę, to troszeczkę wprowadzi przewidywalności do twojego życia.

Serio zaczynam się bać mojej córki, zrobiła się płaczka, jak coś jej nie pasuje to lecą awantury , spazmy na podłodze. Staram się sprostać wyzwaniom i zdusić atak jeszcze zanim wystąpi. Nie wiem co jej się narobiło. Miałam teraz odwiedzić rodziców ale rezygnuje,.teściowa najpewniej padnie na zawał jak zobaczy takiego diabła 😂😂😂
 
ale moja tez sama nie zrezygnowala. Znaczy w dzien tak, przestawila sie na stale posilki, piersi nie chciala. Na noc i w nocy pierdyliard razy owszem. Decyzje podjelam ja, stopniowo ograniczalam. W miesiac bylo po sprawie, zero buntu a jej strony.
no tylko moja cos tam zje ale nie za wiele żeby się najeść i potem wjezdza cyc. U nas na razie śniadanie obiad plus przekaska/i.
Teraz chyba juz kolacje wprowadzę i chyba kaszkę na napoju owsianym-nie wiem. A może to ja po prostu chujowo gotuję 😳
 
Trzymaj się jakoś. Zobaczysz to wszystko minie, z mężem odnajdziecie drogę do siebie. My żyliśmy sobie 10 lat sami zanim urodził się syn, już chyba kiedyś pisałam, było słodko-pierdzaco i zdechło. Jeśli czujesz że masz dość zostawiaj Kajtusia z mężem, sama uciekaj do pracy w ogrodzie albo chociaż na zakupy do sklepu 🙃
Kajtuś powolutku powinien się uspokajać, w sensie mieć rutynę, to troszeczkę wprowadzi przewidywalności do twojego życia.

Serio zaczynam się bać mojej córki, zrobiła się płaczka, jak coś jej nie pasuje to lecą awantury , spazmy na podłodze. Staram się sprostać wyzwaniom i zdusić atak jeszcze zanim wystąpi. Nie wiem co jej się narobiło. Miałam teraz odwiedzić rodziców ale rezygnuje,.teściowa najpewniej padnie na zawał jak zobaczy takiego diabła 😂😂😂
moja przechodzila bunt 3 miechy przed 3mi urodzinami, bylo naprawde grubo, awantury z biciem, gryziemniem, pluciem, serio szal jak w amoku. A ona jest mega grzecznym i dobrym dzieckiem wiec nie wiedzialam co sie dzieje. Minelo po jakchs 2 miesiacach.
Ale u przyjaciolki bunt trwal grubo ponad pol roku, byli o krok od kaftanu bezpieczenstwa, bo mieli awanstury kilka razy dziennie przez te kilka miesiecy plus totalny lockdown wtedy tez wypadl 🤦🏻‍♀️
 
moja przechodzila bunt 3 miechy przed 3mi urodzinami, bylo naprawde grubo, awantury z biciem, gryziemniem, pluciem, serio szal jak w amoku. A ona jest mega grzecznym i dobrym dzieckiem wiec nie wiedzialam co sie dzieje. Minelo po jakchs 2 miesiacach.
Ale u przyjaciolki bunt trwal grubo ponad pol roku, byli o krok od kaftanu bezpieczenstwa, bo mieli awanstury kilka razy dziennie przez te kilka miesiecy plus totalny lockdown wtedy tez wypadl 🤦🏻‍♀️
Właśnie nie wiem co się dzieje. Córka grzeczna i ugodowa , a teraz szok.
 
no tylko moja cos tam zje ale nie za wiele żeby się najeść i potem wjezdza cyc. U nas na razie śniadanie obiad plus przekaska/i.
Teraz chyba juz kolacje wprowadzę i chyba kaszkę na napoju owsianym-nie wiem. A może to ja po prostu chujowo gotuję 😳
no dobra..dzis zjadła śniadanie super wiec może cos z tego będzie a dzis w menu: avocado jajko pomidor i chleb z bieluchem.
 
reklama
Do góry