A u mnie w punkt gin wymierzyla.mysle ze to i sprzet i lekarzJa tez tak miałam. Na usg Natalka 3500 A urodziła się 3040.
reklama
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Chyba idę zaraz spać babeczki. W pokoju w szpitalu ciągle słyszę jakieś burczenie i od niego boli mnie głowa. Jeszcze tylko leki i zjem owocami i idę spać. W szpitalu kolacja o 17. Nie wiem jakbym wytrzymała gdyby nie zapasy z domu
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Mój gin powiedział że woli mnie zostawić u siebie i mieć mnie codziennie pod kontrolą i opieka bo ciąża jest zbyt dużego ryzyka no i też że względu na przeszłość... Już się trochę uspokoiłam ale jak pomyślę że jakieś dwa tyg w szpitalu będę, bo tak, zakladam że jak dobrze pójdzie i wszystko unormują i tak jak on mówił że jeszcze tydzień utrzymać do cesarki no i po cesarce jakieś 3-4 dni to mi już smutno a z drugiej strony jak pomyślę że jutro wyjdę z domu ale wrócę do niego już z Hanią to mi serce że wzruszenia i szczęścia ściska wiem że będzie dobrze bo musi być i dziękuję Wam że mnie uspokoiłyście.. Macie rację to już jest bezpieczny tydzień i też bezpieczna waga... A lepiej żeby rozwiązali za wczasu niżeli miało by dojść do niepotrzebnych dalszych komplikacji...
Kochana lepiej iść tam poleżeć do tego szpitala i być pod obserwacją niż zamartwiać się w domu. Nie przejmuj się będzie dobrze musi być tyle przez tą ciążę przeszłaś i przetrwałaś że jeszcze troszkę wytrzymasz a zaraz upragnioną slodka METAJa już po wizycie : no więc dobrze nie jest Jutro idę już do szpitala na obserwacje i podtrzymanie, mała nie przybrala na wadze wazy 2300gr, a że względu na ostatnie problemy neurologiczne będę mieć wcześniejsze rozwiązanie ale chcą jak najdłużej ja jeszcze u mnie w brzuchu chociaż jeszcze z tydzień jak się uda potrzymać ale muszę być pod obserwacją najbardziej się boję o mała że przestała przybierać
ooo tak bez jedzenia z domu to dieta cud odrazu. Jak byłam w szpitalu to też o 17 już koniec menu Spokojnej nocyChyba idę zaraz spać babeczki. W pokoju w szpitalu ciągle słyszę jakieś burczenie i od niego boli mnie głowa. Jeszcze tylko leki i zjem owocami i idę spać. W szpitalu kolacja o 17. Nie wiem jakbym wytrzymała gdyby nie zapasy z domu
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Moja jak była mała to psy szczekaly i nic jej nie wybudzalo A teraz w nocy nie splukuje wody w ubikacji obok sypialni żeby jej nie wzbudzić hehehe tak sobie cenimy każda minutę snuMisia jak byla mniumnia to halas jej nie przeszkadzal bo takie maluszki i slabo widza i slysza slabawo A teraz nawet jak ja karmie to nikogo nie moze byc bo ja rozprasza
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Gdzie pojechałaś?Widzisz a ja mam to gdzies bo dla mnie moja corka jest wazniejsza.I jak jade np.ponad 400km i dziecko mi spi godzine i jakims cudem uda mi sie ja uspac u kogos to nie wyobrazam sobie ze mi ja budza.Ja zwrocilam uwage zeby byli ciszej bo ona spala doslownie obok w pokoju.Nie uwazam to za niestodowne tym bardziej ze kazde z tych doroslych ma dzieci i powinien wiedziec co i jak.A w moim domu rodzonnym to tym bardziej nie mam oporow chociaz tam bardziej potrafia sie zachowac
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ejjjj hehehe serio dzisiaj tak miałam. Wykapalismy ja wcześniej. Łukasz już teraz się z nią w wannie kapel bo ja jak bym weszła to już bym chyba nie wyszła. Cały rytuał, mleczko, poszła spać o 20. Potraktowała to jak drzemkę za 45 mi it się obudziła i smiechy w najlepsze. Szamotala się na łóżku chyba godzinę, z boku na bok i dopiero teraz zasnęła.Mój syn ma dwie dokładnie tak jak piszesz o 11 i 15, ale kiepsko sypia ostatnio w nocy. Pewnie to zęby. Myśleliśmy już , że może te dwie drzemki to za dużo. Ale jak zrobiliśmy tylko jedna i położyliśmy Michała spać o 20 to potraktowal to jako drzemkę czy to samo z siebie wychodzi, że dziecko ma później już jedna? Czy Ty córkę jakoś tak kladlas na drzemkę ok roku?
U nas Michał zasnął 22:50. Wczoraj do 2:30 miał 4 pobudki. Jak ja myślę, że zaraz wracam do pracy i będę wstawać o 4:30 to aż się boję takich nocy kiedy one będą lepsze? A z tym spuszczaniem wody nie jesteś samaEjjjj hehehe serio dzisiaj tak miałam. Wykapalismy ja wcześniej. Łukasz już teraz się z nią w wannie kapel bo ja jak bym weszła to już bym chyba nie wyszła. Cały rytuał, mleczko, poszła spać o 20. Potraktowała to jak drzemkę za 45 mi it się obudziła i smiechy w najlepsze. Szamotala się na łóżku chyba godzinę, z boku na bok i dopiero teraz zasnęła.
reklama
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Wytrzymasz kochana. Czego sie nie robi dla maluszka. Ja dla moich paskudów byłam w szpitalu 6 tygodni. Dałam radę. Warto było.Mój gin powiedział że woli mnie zostawić u siebie i mieć mnie codziennie pod kontrolą i opieka bo ciąża jest zbyt dużego ryzyka no i też że względu na przeszłość... Już się trochę uspokoiłam ale jak pomyślę że jakieś dwa tyg w szpitalu będę, bo tak, zakladam że jak dobrze pójdzie i wszystko unormują i tak jak on mówił że jeszcze tydzień utrzymać do cesarki no i po cesarce jakieś 3-4 dni to mi już smutno a z drugiej strony jak pomyślę że jutro wyjdę z domu ale wrócę do niego już z Hanią to mi serce że wzruszenia i szczęścia ściska wiem że będzie dobrze bo musi być i dziękuję Wam że mnie uspokoiłyście.. Macie rację to już jest bezpieczny tydzień i też bezpieczna waga... A lepiej żeby rozwiązali za wczasu niżeli miało by dojść do niepotrzebnych dalszych komplikacji...
Mnie dzisiaj szlag trafi jak nic. Wchodzi piguła mierzyć ciśnienie i pyta czy ja krwawie. Mówię, że chwilowo nie. A ona do mnie: to po co Pani sie zgłosiła do szpitala? ... No powiem wam, że słabo mi się aż zrobiło. Co mam jej qwa powiedzieć? Mówię jak jest i że lekarz nalegał. To ona z taką wyższością "acha". No dobrze ze miałam te ciśnienie zmierzone bo byłby stan przedzawalowy po tym jej tekście. Jeszcze qwa raz mnie ktoś spyta to będę gryźć.
Podobne tematy
Podziel się: