A mi się jakoś kojarzy że to się robi ok 36 tygodnia. Na któryms webinarze zaufaj położnej coś mówili . Muszę jeszcze raz posłuchaćCzytałam, że od 34 się właśnie robi. Ja zrobiłam kilka razy i się za każdym zryczałam. Mi palec nie wchodzi a co dopiero główka dziecka... Jak urodzę sn to moja pipa będzie porozrywana na każdą stronę świata
reklama
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Ja też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boliale to już kiedyś pisałyśmy.Czytałam, że od 34 się właśnie robi. Ja zrobiłam kilka razy i się za każdym zryczałam. Mi palec nie wchodzi a co dopiero główka dziecka... Jak urodzę sn to moja pipa będzie porozrywana na każdą stronę świata
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Tez się bałam ;-) A jakie u was ( mama, babcia) były porody?Boję się tego nieznanego bólu, boję się pęknięcia, nacięcia... Boję się, że nie starczy mi sił w połowie i dziecko gdzies się zaklinuje... Boję się o swoją przepuklinę pachwinową . No widzisz, same strachy
jak szybko bez komplikacji to duza szansa ze u Ciebie tez tak będzie.
U mnie od pokoleń identycznie jest. Szybko i krwawo
G
gość2502
Gość
To chyba każdy mówi co innego, ważne żeby coś zadziałać ogólnie to zmniejsza na pewno ryzyko chociaż moja mama była za każdą ciąża cięta a jednego klopsa nie dała rady urodzić i miała cesarkę na szybko. Ja tego nie chceA mi się jakoś kojarzy że to się robi ok 36 tygodnia. Na któryms webinarze zaufaj położnej coś mówili . Muszę jeszcze raz posłuchać
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Nigdy nie robiłam masarzu krocza . Z tego co wiem masarz coś pomoze, ale jak krocze wysokie to nic nie pomoże.Ja też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boliale to już kiedyś pisałyśmy.
G
gość2502
Gość
Noo ja nie dość, że miałam zakaz całą ciążę współżyć bo ciągle szyjka a to miękka a to krwiak na początku a później jak miesiąc mogłam to się zwyczajnie bałam... To jeszcze luteinę brałam i tam jest tak ciasno, że ja pierdoleJa też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boliale to już kiedyś pisałyśmy.
G
gość2502
Gość
Tonie było pocieszająceNigdy nie robiłam masarzu krocza . Z tego co wiem masarz coś pomoze, ale jak krocze wysokie to nic nie pomoże.
A balonik EPINO znacie??Nie, jeszcze za wcześnie. Mam dopiero 34+6
Ktoras uzywala?? Koleznaka dwoch synow z nim urodzila i zero naciecia zero pekniecia naturalne porody
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Ja byłam nacinana przy każdym porodzie i szczerze nie widzę w tym problemu.Tonie było pocieszające
Tyle co wiem na temat CC i SN to każdy poród ma swoje plusy i minusy.
Ale co najważniejsze jak nie ma komplikacji to ich po prostu nie ma. Komplikacje się zdarzają tak samo przy SN jak i CC.
Widziałam kobiety po CC, które szybko wstawały do dzieci i takie co tygodniami leżały.
A czy Ty wiesz, ze możesz z mężem, mamą czy przyjaciółką rodzic? Wykupić położną z poza szpitala?
Ja rodziłam z mężem dwa razy. W obu przypadkach kangurowal mąż ja nie mogłam. Jego to nic nie rusza. Musiałam mu zakazać przechodzić na drugą stronę mocy
reklama
U mnie w szpitalu jest zakaz . Mąż nawet dziecka nie zobaczy .Ja byłam nacinana przy każdym porodzie i szczerze nie widzę w tym problemu.
Tyle co wiem na temat CC i SN to każdy poród ma swoje plusy i minusy.
Ale co najważniejsze jak nie ma komplikacji to ich po prostu nie ma. Komplikacje się zdarzają tak samo przy SN jak i CC.
Widziałam kobiety po CC, które szybko wstawały do dzieci i takie co tygodniami leżały.
A czy Ty wiesz, ze możesz z mężem, mamą czy przyjaciółką rodzic? Wykupić położną z poza szpitala?
Ja rodziłam z mężem dwa razy. W obu przypadkach kangurowal mąż ja nie mogłam. Jego to nic nie rusza. Musiałam mu zakazać przechodzić na drugą stronę mocy
Podobne tematy
Podziel się: