reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Czytałam, że od 34 się właśnie robi. Ja zrobiłam kilka razy i się za każdym zryczałam. Mi palec nie wchodzi a co dopiero główka dziecka... Jak urodzę sn to moja pipa będzie porozrywana na każdą stronę świata 😥
A mi się jakoś kojarzy że to się robi ok 36 tygodnia🤔. Na któryms webinarze zaufaj położnej coś mówili 🤔. Muszę jeszcze raz posłuchać
 
reklama
Czytałam, że od 34 się właśnie robi. Ja zrobiłam kilka razy i się za każdym zryczałam. Mi palec nie wchodzi a co dopiero główka dziecka... Jak urodzę sn to moja pipa będzie porozrywana na każdą stronę świata 😥
Ja też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boli😬ale to już kiedyś pisałyśmy.
 
Boję się tego nieznanego bólu, boję się pęknięcia, nacięcia... Boję się, że nie starczy mi sił w połowie i dziecko gdzies się zaklinuje... Boję się o swoją przepuklinę pachwinową 🤔. No widzisz, same strachy 😜
Tez się bałam ;-) A jakie u was ( mama, babcia) były porody?
jak szybko bez komplikacji to duza szansa ze u Ciebie tez tak będzie.
U mnie od pokoleń identycznie jest. Szybko i krwawo 🤣
 
A mi się jakoś kojarzy że to się robi ok 36 tygodnia🤔. Na któryms webinarze zaufaj położnej coś mówili 🤔. Muszę jeszcze raz posłuchać
To chyba każdy mówi co innego, ważne żeby coś zadziałać ogólnie to zmniejsza na pewno ryzyko 🤗 chociaż moja mama była za każdą ciąża cięta a jednego klopsa nie dała rady urodzić i miała cesarkę na szybko. Ja tego nie chce 😭
 
Ja też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boli😬ale to już kiedyś pisałyśmy.
Nigdy nie robiłam masarzu krocza . Z tego co wiem masarz coś pomoze, ale jak krocze wysokie to nic nie pomoże.
 
Ja też o tym czytałam przed porodem miałam plan to robić ale nigdy mi się nie udało, na sama myśl nie dobrze mi się robiło ale ginekolog mógł mi tam robić co chciał to mi tam jakoś nie przeszkadzało, chociaż masaż szyjki zrobiony przez lekarza boli😬ale to już kiedyś pisałyśmy.
Noo ja nie dość, że miałam zakaz całą ciążę współżyć bo ciągle szyjka a to miękka a to krwiak na początku a później jak miesiąc mogłam to się zwyczajnie bałam... To jeszcze luteinę brałam i tam jest tak ciasno, że ja pierdole 😑
 
Tonie było pocieszające 😜😂
Ja byłam nacinana przy każdym porodzie i szczerze nie widzę w tym problemu.
Tyle co wiem na temat CC i SN to każdy poród ma swoje plusy i minusy.
Ale co najważniejsze jak nie ma komplikacji to ich po prostu nie ma. Komplikacje się zdarzają tak samo przy SN jak i CC.
Widziałam kobiety po CC, które szybko wstawały do dzieci i takie co tygodniami leżały.
A czy Ty wiesz, ze możesz z mężem, mamą czy przyjaciółką rodzic? Wykupić położną z poza szpitala?
Ja rodziłam z mężem dwa razy. W obu przypadkach kangurowal mąż ja nie mogłam. Jego to nic nie rusza. Musiałam mu zakazać przechodzić na drugą stronę mocy 🤣
 
reklama
Ja byłam nacinana przy każdym porodzie i szczerze nie widzę w tym problemu.
Tyle co wiem na temat CC i SN to każdy poród ma swoje plusy i minusy.
Ale co najważniejsze jak nie ma komplikacji to ich po prostu nie ma. Komplikacje się zdarzają tak samo przy SN jak i CC.
Widziałam kobiety po CC, które szybko wstawały do dzieci i takie co tygodniami leżały.
A czy Ty wiesz, ze możesz z mężem, mamą czy przyjaciółką rodzic? Wykupić położną z poza szpitala?
Ja rodziłam z mężem dwa razy. W obu przypadkach kangurowal mąż ja nie mogłam. Jego to nic nie rusza. Musiałam mu zakazać przechodzić na drugą stronę mocy 🤣
U mnie w szpitalu jest zakaz 😥. Mąż nawet dziecka nie zobaczy 😥.
 
Do góry