Moja dziś też miała super dzień. Wróciły nasze suche bułki, sklepik był zamknięty ponad dwa tygodnie ( covid). Na spacerze zjadła prawie dwie takie bułki. Wieczorem była na sankach i wróciła z płaczem bo ona chce bułki. Musiałam na cito kaszę gotować.
Ostatnio miałyśmy ciężki okres. Pewnej nocy wysoko gorączkowała. Następnej nocy bardzo ciężko było zbić temperaturę, nawet lekami na zakładkę. Po telefonie na opiekę kazano nam przyjechać . No i się zaczęło: test na covid, badania krwi, saturacja i oględziny szczegółowe nóżek i ogólnie ciała. Crp wyszło 29 ale moczu nie udało się pobrać. Następnego dnia okazało się że jest krew w moczu, bez leukocytów i bakterii
Skierowania na cito USG nerek i nefrolog. Antybiotyk, dziś ostatni dzień. Już nie chcę czytać co to może być, byle do wtorku , mamy wizytę u ordynatora nefrologii ( prywatnie udało się umówić).