nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 325
Może macie babki jakis pomysl na mnie? Staranie o rodzeństwo wygląda tak. Seria szczepien w Łodzi i zielone światło od docenta. Docent nie zalecil intralipidu bo NK w normie. Do pierwszego transferu wzięłam jednak jedna dawke intralipidu na początku cyklu. Beta niewiele urosla i zaczęła spadac. Miesiąc później jakiś cud i naturalna ciąża. Beta nie rosla prawidłowo. Na początku wzrost byl poniżej 60 procent, poten juz ponizej 30 i w 7 tc poronilam. Był widoczny pęcherzyk ciążowy. Ciąża dobrze wpłynęła na allo mlry bo znacznie urosly do poziomu 55%. Przed kolejnym transferem histeroskopia a tam wszystko ok. Do kolejnego transferu, po konsultacji z docentem dodaliśmy 2 dwaki intralipidu przed transferem i znowu dupa. Beta 7 dpt to 2te dwa transfery to byly pełne blastki cokolwiek to oznacza. Mamy jeszcze 3 zarodki i wiecej szans nie będzie. Zarodki zamrożone są na dwóch słomkach.
Zastanawiam się co jeszcze mogło się spierdzielic... Czy po pierwszej ciąży nie mogło się coś pozmienia i czy zrobienie immunologii jeszcze raz miałoby sens. Juz na prawde nie wiem co myśleć. Teraz bylan przekonana że się uda a tu kolejna porazka.
Przy transferze mialam intralipid, atosiban, embrio glue. Doktor zwiększył mi dawke heparyny i to tez nie pomogło. Pod kątem immunologii wszystko ok, ginekologicznie oprócz nieszczęsnych niedroznych jajowodów tez ok to kurna co.... Po ciąży naturalnej i pierwszym nieudanym transferze doktor mowil ze jego zdaniem to chodzi o immunologie a nie o zarodki. Myślę jeszcze nad dietetykiem i u nas w klinice jest, może sie udam. Na pewno powtórzę allo mlry, NK. Tyle wymyśliłam. Napiszę dzis do docenta, moze on jeszcze coś zleci. No na prawde nie wiem juz co robic. Wczoraj czytalam o accofilu. Może kurna tego spróbować jeszcze...
Może macie babki jakis pomysl na mnie? Staranie o rodzeństwo wygląda tak. Seria szczepien w Łodzi i zielone światło od docenta. Docent nie zalecil intralipidu bo NK w normie. Do pierwszego transferu wzięłam jednak jedna dawke intralipidu na początku cyklu. Beta niewiele urosla i zaczęła spadac. Miesiąc później jakiś cud i naturalna ciąża. Beta nie rosla prawidłowo. Na początku wzrost byl poniżej 60 procent, poten juz ponizej 30 i w 7 tc poronilam. Był widoczny pęcherzyk ciążowy. Ciąża dobrze wpłynęła na allo mlry bo znacznie urosly do poziomu 55%. Przed kolejnym transferem histeroskopia a tam wszystko ok. Do kolejnego transferu, po konsultacji z docentem dodaliśmy 2 dwaki intralipidu przed transferem i znowu dupa. Beta 7 dpt to 2te dwa transfery to byly pełne blastki cokolwiek to oznacza. Mamy jeszcze 3 zarodki i wiecej szans nie będzie. Zarodki zamrożone są na dwóch słomkach.
Zastanawiam się co jeszcze mogło się spierdzielic... Czy po pierwszej ciąży nie mogło się coś pozmienia i czy zrobienie immunologii jeszcze raz miałoby sens. Juz na prawde nie wiem co myśleć. Teraz bylan przekonana że się uda a tu kolejna porazka.
Przy transferze mialam intralipid, atosiban, embrio glue. Doktor zwiększył mi dawke heparyny i to tez nie pomogło. Pod kątem immunologii wszystko ok, ginekologicznie oprócz nieszczęsnych niedroznych jajowodów tez ok to kurna co.... Po ciąży naturalnej i pierwszym nieudanym transferze doktor mowil ze jego zdaniem to chodzi o immunologie a nie o zarodki. Myślę jeszcze nad dietetykiem i u nas w klinice jest, może sie udam. Na pewno powtórzę allo mlry, NK. Tyle wymyśliłam. Napiszę dzis do docenta, moze on jeszcze coś zleci. No na prawde nie wiem juz co robic. Wczoraj czytalam o accofilu. Może kurna tego spróbować jeszcze...
Ja nie pomogę. Immunologia to dla mnie czarna magia. Ale z tego co slyszlalam to oddałabym się w ręce docenta i poczekała co doradzi. Ewidentnie po intralioidzie coś się zadziało, więc przedziwne, że tym razem się nie udało...
Daj znać co Ci powie.