reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Mam 14-miesięczne bliźniaki. Jeśli się uda, w przyszłym miesiącu podchodzimy do transferu (do odebrania trzy zarodki, tym razem robimy podejście z jednym). Wszyscy straszyli, że będzie bardzo ciężko, a jest fajnie :) dodam, że jestem w większości z nimi sama (mąż 6 tyg. poza domem, 2 w domu) a najbliższa rodzina 500 km od nas (niani nie mamy, bo nie lubię, jak ktoś mi się po domu kręci :p). Dzieciaki wesołe, jeden z nich biega, drugi boi się postawić ten samodzielny krok. W ogóle jakieś fajne egzemplarze mi się trafiły - wesołość i łagodność po tatusiu, gdyby mieli charakter mamusi, to by dopiero się działo (jestem szajbus, dużo krzyczę i się denerwuję - na co dzieci i mąż reagują szerokim uśmiechem).... Będzie dobrze, nie martw się.
Moje dzieci to chyba do mamusi się udały .... Tak same nerwuski, chociaż tatusiowi też nic nie brakuje :p więc nie mają być po kim grzeczne i spokojne :o
super że tak dobrze sobie radzisz i zazdroszcze po cichu... będę pisać po rady do Ciebie :)
 
reklama
Dziewczyny musze sie podzielić informacja... jestem w ciąży. Kopnijcie mnie porządnie w cztery litery bo nie potrafię się cieszyć. To są początku więc boję się że poronie ( pomimo ze jestem już na lekach ) , pozatym mój malutki ma 11 miesięcy dopiero więc uwielbia rączki .... a na sama myśl jaki będzie Armagedon jak się to dziecię urodzi to włosy mi siwieją...
przewidywana różnica to rok i 7 miesięcy , każdy mnie straszy że będzie ciężko itp , naprawdę jest tak źle ? Wiem że są mamy z małą różnicą wieku między dziećmi , powiedzcie mnie trochę. Na dodatek istarszy syn coś podejrzewa i już mówi że on " żadnych złych wiadomości nie chce, ma brata i wystarczy ":confused:
Gratulacje !
Tylko się cieszyć z takiego cudu.
Obecnie jestem w 33 tc też cud po in vitro tylko u mnie różnica pomiędzy chłopakami będzie 2 lata 5miesięcy . Lekko nie będzie ale jak każda mama dasz radę.
 
Gratulacje !
Tylko się cieszyć z takiego cudu.
Obecnie jestem w 33 tc też cud po in vitro tylko u mnie różnica pomiędzy chłopakami będzie 2 lata 5miesięcy . Lekko nie będzie ale jak każda mama dasz radę.
Taka różnica to duża... ja jestem przerażona , ale za to mąż szczęśliwy. Mówię że mi chyba odpie*** bo boję się poronić a i odnosić też się boję. Nie mam wyjścia trzeba będzie dac radę.
Śmieje się tylko aby nie bliźniaki :oops: bo od razu miejsca na psychiatrii na wakacje niech mi szykują:p
u Ciebie już blisko końca, daj znać jak już wypracujesz złoty środek jak sobie radzić z dwójką małych dzieci...a i mnie jeszcze 10 latek będzie :o który czasem sprawia więcej problemu już ten mały ;)
 
Dziewczyny w imieniu Asi odpisze że dziewczyny sa od 5 tygodni w domu. Wszystko byloby super gdyby dziewczyny lepiej jadly i gdyby monitory oddechu sie tak czesto nie włączaly. Asia teraz juz praktycznie nie zaglada na forum ale każda z nam potrafi ja zrozumieć bo przy dwojce jest co do robienia
 
Dziewczyny w imieniu Asi odpisze że dziewczyny sa od 5 tygodni w domu. Wszystko byloby super gdyby dziewczyny lepiej jadly i gdyby monitory oddechu sie tak czesto nie włączaly. Asia teraz juz praktycznie nie zaglada na forum ale każda z nam potrafi ja zrozumieć bo przy dwojce jest co do robienia
Missi pozdrów ją proszę od nas. Często o niej myślę bo bardzo fajna dziwczyna. Margg z całego serca gratuluje, masz 9 miesięcy to się oswoisz. Buziaki.
 
Missi pozdrów ją proszę od nas. Często o niej myślę bo bardzo fajna dziwczyna. Margg z całego serca gratuluje, masz 9 miesięcy to się oswoisz. Buziaki.
Ja też często o nich myślę. @dżoasia starała się o ciążę w tym samym okresie co ja i znałysmy się z forum in vitro. Może kiedyś się odezwie jak już dziewczynki wyjdą na prostą.
 
Dziewczyny w imieniu Asi odpisze że dziewczyny sa od 5 tygodni w domu. Wszystko byloby super gdyby dziewczyny lepiej jadly i gdyby monitory oddechu sie tak czesto nie włączaly. Asia teraz juz praktycznie nie zaglada na forum ale każda z nam potrafi ja zrozumieć bo przy dwojce jest co do robienia

Dzięki za info, fajnie że już są w domu. Mogę się tylko domyślać jaki to stres jak włączy się monitor oddechu, ale myślę że skoro są w domu to jednak najgorsze już za nimi i teraz z każdym dniem będzie lepiej. Pozdrów Asię od nas i przekaż, że cały czas trzymamy kciuki za dzielne dziewczynki!
 
Dzięki za info, fajnie że już są w domu. Mogę się tylko domyślać jaki to stres jak włączy się monitor oddechu, ale myślę że skoro są w domu to jednak najgorsze już za nimi i teraz z każdym dniem będzie lepiej. Pozdrów Asię od nas i przekaż, że cały czas trzymamy kciuki za dzielne dziewczynki!
Nam wlaczyl sie dwa razy a u Asi po kilka razy w nocy. Ale baby kto jak nie ona:) przecież dziewczyny maja tak super mame ze szybko wyjdą na prostą :tak:
 
reklama
Nam wlaczyl sie dwa razy a u Asi po kilka razy w nocy. Ale baby kto jak nie ona:) przecież dziewczyny maja tak super mame ze szybko wyjdą na prostą :tak:
Mi tez sie wlaczyl 2 razy i zrobil to mimo, ze bylo ok, a i tak mialam mini zawal, wiec wspolczuje jej stresu.
Trzymam mocno kciuki, zeby zdazalo sie to jak najrzadziej i zeby bylo juz tylko lepiej. [emoji8]
 
Do góry