Kochana te 5-6 godzin to po dodaniu każdej przesoanej minuty. Tak naprawdę on zasypia około 23 koło 2 pobudka - karmienie ,niestety czasami się wzbudza i cały rytuał trwa około godziny później 5 jedzenie i od 5 to śpi i nie śpi, takue drzemki z przebudzeniami, a o 7 pobudka bo młody do szkoły . Sama nie wiem może ja pezesadzam ale ciężko to mi ogarnąć , na dodatek dom i obowiązki wszystkie jak męża nie ma..wiem nie powinnam marudzić tyle lat na to czekałam ale po prostu czasami fizycznie nie wyrabiam