reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Moja mama śmiała się ze mnie, bo jak rodziła mnie (28lat temu) i brata (21lat) to nie musiała zabierać nic poza koszulą i prywatnymi rzeczami kosmetycznymi typu pasta i szczoteczka do zębów, wszystko inne było :-)
Ja mialam codziennie 2 menu do wyboru na obiad i kolacje - oba posilki dwudaniowe. Pokoj byl jednoosobowy z lozkiem dla meza. Ubranka dla Lili mialam swoje, ale pieluchy, podklady dawal szpital. W lazience byly jednorazowe gabki nasaczone juz zelem pod prysznic, zeby jak najlatwiej bylo sie po porodzie kapac. Pielegniarki miedzy 23h a 8h nie wchodzily do sal, zeby mozna bylo spokojnie spac. Przychodizly w nocy tylko na wezwanie.
Warunki w Polsce wg mnie sa przerazajace, a najgorsze to, ze nikogo tu juz nie szokuje.
 
Ja mialam codziennie 2 menu do wyboru na obiad i kolacje - oba posilki dwudaniowe. Pokoj byl jednoosobowy z lozkiem dla meza. Ubranka dla Lili mialam swoje, ale pieluchy, podklady dawal szpital. W lazience byly jednorazowe gabki nasaczone juz zelem pod prysznic, zeby jak najlatwiej bylo sie po porodzie kapac. Pielegniarki miedzy 23h a 8h nie wchodzily do sal, zeby mozna bylo spokojnie spac. Przychodizly w nocy tylko na wezwanie.
Warunki w Polsce wg mnie sa przerazajace, a najgorsze to, ze nikogo tu juz nie szokuje.

Proszę Cię, to lepiej niż w hotelach tu :-D jak dostałam jedzenie w pierwszy dzień to zapytałam czy przypadkiem czegoś tu nie brakuje, albo ktoś nie zjadł, bo dostałam suchą bułkę, suchą kromkę chleba, masło i pomidor KONIEC :-) i tak codziennie tylko wymień pomidor na: mielonkę, pasztet, ser w folii, jajko itp, a godziny posiłków 8-12-16, więc bez jedzenia, które przywozi mi mąż umarłabym z głodu. Stwierdzam, że lepiej rodzić w więzieniu, jeśli chodzi o jedzenia. A pielęgniarki wchodziły kiedy chciały, a jak spałaś to Cię budziły, ale się nie odezwiesz, bo wiadomo kto rządzi...
 
Proszę Cię, to lepiej niż w hotelach tu :-D jak dostałam jedzenie w pierwszy dzień to zapytałam czy przypadkiem czegoś tu nie brakuje, albo ktoś nie zjadł, bo dostałam suchą bułkę, suchą kromkę chleba, masło i pomidor KONIEC :-) i tak codziennie tylko wymień pomidor na: mielonkę, pasztet, ser w folii, jajko itp, a godziny posiłków 8-12-16, więc bez jedzenia, które przywozi mi mąż umarłabym z głodu. Stwierdzam, że lepiej rodzić w więzieniu, jeśli chodzi o jedzenia. A pielęgniarki wchodziły kiedy chciały, a jak spałaś to Cię budziły, ale się nie odezwiesz, bo wiadomo kto rządzi...

16h bez jedzenia???
To u nas karmienie o 9h, 13h, 17h i 21h i jak wypuscili mnie po 3 dniach, bo zaskakujaco szybko doszlam do siebie pp cc to zalowalam, ze nie zostalam te 2 dni dluzej, ze wzgledu na to, ze tam naprawde dbali zebym jadla smacznie, zdrowo i duzo co pomagalo w dochodzeniu do siebie. A po powrocie do domu bylo slabo.
 
Ja mialam codziennie 2 menu do wyboru na obiad i kolacje - oba posilki dwudaniowe. Pokoj byl jednoosobowy z lozkiem dla meza. Ubranka dla Lili mialam swoje, ale pieluchy, podklady dawal szpital. W lazience byly jednorazowe gabki nasaczone juz zelem pod prysznic, zeby jak najlatwiej bylo sie po porodzie kapac. Pielegniarki miedzy 23h a 8h nie wchodzily do sal, zeby mozna bylo spokojnie spac. Przychodizly w nocy tylko na wezwanie.
Warunki w Polsce wg mnie sa przerazajace, a najgorsze to, ze nikogo tu juz nie szokuje.
Olać kubki, sztućce i żarcie. Mogłabym nawet swoje łóżko polowe przynieść, bylem tylko była godnie traktowana, jak człowiek a nie jakiś przedmiot z produkcji taśmowej i byle żadna ***** mi nie mówiła w XXIw że poród musi boleć.
 
Olać kubki, sztućce i żarcie. Mogłabym nawet swoje łóżko polowe przynieść, bylem tylko była godnie traktowana, jak człowiek a nie jakiś przedmiot z produkcji taśmowej i byle żadna ***** mi nie mówiła w XXIw że poród musi boleć.
Tego nie poruszalam, bo juz wielokrotnie sie na ten temat wypowiadalam. Brak dostepu do zzo, traktowanie kobiety jak mazzynki do rodzenia i porodu jak narzedzia tortur to kpina. Zycze sobie i Wam, zeby Polska w tym temacie wyszla z jaskin i ogarnela, ze zyjemy w XXI. Moze przy kolejnych porodach bedziecie mialy wiecej ludzkiego traktowania. Ja w PL rodzic nigdy nie zamierzam.
 
Olać kubki, sztućce i żarcie. Mogłabym nawet swoje łóżko polowe przynieść, bylem tylko była godnie traktowana, jak człowiek a nie jakiś przedmiot z produkcji taśmowej i byle żadna ***** mi nie mówiła w XXIw że poród musi boleć.

Tego nie poruszalam, bo juz wielokrotnie sie na ten temat wypowiadalam. Brak dostepu do zzo, traktowanie kobiety jak mazzynki do rodzenia i porodu jak narzedzia tortur to kpina. Zycze sobie i Wam, zeby Polska w tym temacie wyszla z jaskin i ogarnela, ze zyjemy w XXI. Moze przy kolejnych porodach bedziecie mialy wiecej ludzkiego traktowania. Ja w PL rodzic nigdy nie zamierzam.

Teraz dopiero mnie uświadomiłyście, że faktycznie nikt nawet nie zaproponował mi w trakcie porodu jakiegokolwiek znieczulenia, a tlen dostałam dopiero pod koniec jak powiedziałam, że zaraz zemdleje. W ogóle prawda jest taka, że gdyby nie mój mąż to byłabym sama, aż do ostatnich chwil, gdzie parłam (a poszło szybko), bo położna przyszła aż dwa razy do Nas.
 
Teraz dopiero mnie uświadomiłyście, że faktycznie nikt nawet nie zaproponował mi w trakcie porodu jakiegokolwiek znieczulenia, a tlen dostałam dopiero pod koniec jak powiedziałam, że zaraz zemdleje. W ogóle prawda jest taka, że gdyby nie mój mąż to byłabym sama, aż do ostatnich chwil, gdzie parłam (a poszło szybko), bo położna przyszła aż dwa razy do Nas.
U nas znieczulenie podaje sie wszytskim. Tylko na bardzo wyrazne zyczenie go nie dostajesz i dwa razy sie upewniaja, ze wiesz co robisz. Wg mnie tworca zzo powinien dostac Nobla.
Ja dostalam jak mialam skurcze co 3min i 2 razy przyszli mnie przeprosic, ze musze czekac na anestezjologa, ale mieli jakies pilne cc wiec dostalam godzine pozniej niz planowano.
 
@nieagatka no proszę Cię, ile czasu mieszkasz już w tej Hiszpanii, że nie wiesz jak jest w Polsce? Przecież masz tu chyba rodzinę, przyjeżdzasz do nich od czasu do czasu, więc nie wiem skąd to oburzenie. Ja mimo, że mieszkam też poza granicami naszego kraju to wiem jakie tutaj panują standardy. Zresztą temat opieki okołoporodowej był tutaj poruszany nie raz. To ja napiszę tak. Codziennie mogłam sobie wybrać danie z manu z kilkunastu pozycji. Co tylko chciałam. Oprócz dań obiadowych czyli zupy i drugiego mogłam też wybać ciasta, owoce, soki, sałatki itp. Mogłam rodzić jak chciałam, w wannie, na łóżku, z piłką itp. Mogłam poprosić o masaż, akupunkturę, gaz i zzo. Cały czas była ze mną położna. Mąż przy porodzie i przez kilka dni po był ze mną cały czas. Spał obok na super łóżku i mógł jeść ze mną co chciał. Położne przychodziły też tylko jak po nie zadzwoniłam. Pełna kultura. Ale wiesz co? Wolałabym jednak być w Polsce mimo wszystko. Pakować wielką walizkę do szpitala i jeść suchą bułkę z pomidorem bo mimo wszystko to jest mój kraj i go kocham najmocniej. Jednak życie zmusiło mnie do innych wyborów niestety.
 
reklama
@nieagatka no proszę Cię, ile czasu mieszkasz już w tej Hiszpanii, że nie wiesz jak jest w Polsce? Przecież masz tu chyba rodzinę, przyjeżdzasz do nich od czasu do czasu, więc nie wiem skąd to oburzenie. Ja mimo, że mieszkam też poza granicami naszego kraju to wiem jakie tutaj panują standardy. Zresztą temat opieki okołoporodowej był tutaj poruszany nie raz. To ja napiszę tak. Codziennie mogłam sobie wybrać danie z manu z kilkunastu pozycji. Co tylko chciałam. Oprócz dań obiadowych czyli zupy i drugiego mogłam też wybać ciasta, owoce, soki, sałatki itp. Mogłam rodzić jak chciałam, w wannie, na łóżku, z piłką itp. Mogłam poprosić o masaż, akupunkturę, gaz i zzo. Cały czas była ze mną położna. Mąż przy porodzie i przez kilka dni po był ze mną cały czas. Spał obok na super łóżku i mógł jeść ze mną co chciał. Położne przychodziły też tylko jak po nie zadzwoniłam. Pełna kultura. Ale wiesz co? Wolałabym jednak być w Polsce mimo wszystko. Pakować wielką walizkę do szpitala i jeść suchą bułkę z pomidorem bo mimo wszystko to jest mój kraj i go kocham najmocniej. Jednak życie zmusiło mnie do innych wyborów niestety.

I? To ze Ty tak bys wolala to Twoj problem.
Ja bym nie wolala. Wolalabym, zeby w Polsce w koncu bylo jak w cywilizowanym kraju. Dla dobra moich bliskich i kolezanek z forum.
I moje oburzenie bylo, jest i bedzie. Nie lubie godzic sie na bylejakosc dlatego ja krytykuje.
 
Do góry