Aguleczka29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2017
- Postów
- 793
Dziewczyny, każdy szpital jest inny. Ja rodziłam naturalnie w szpitalu Państwowym. Pewno gdyby nie to że wykupiłam sobie prywatną opiekę pewno nie byłoby tak miło.. Ale i tak poród odbierała mi położna której nie opłaciłam bo taka miała dyżur. Wpadłam na porodówkę o 19 wiadomo stos papierów do wypełnienia, (nie potrafisz się skupić, ale wypełnić musisz) potem lewatywa, i ciągle byłam w ruchu, bo ponoć tak lepiej.Prysznic był dla mnie zbawienny (bóle z krzyża). Potem położna zaproponowała mi gaz i skorzystałam z niego.Jak błagałam o znieczulenie to okazało się że jest za pózno, bo rozwarcie już miałam na 8 cm.Położne się mną naprawdę opiekowały podczas porodu.Urodziłam o 21.20 Potem jak już mnie przewiezli na salę, nie było tak fajnie.Owszem łóżka z czasów chyba PRL. Śniadanie kromka chleba,masło i miod zupa to jakaś woda, kolacja to samo co śniadanie+jogurt. Bez obiadków od teściowej chyba umarłabym z głodu., Pielęgniarki opiekujące się pacjentkami i co po niektórzy lekarze chyba minęli się z powołaniem i powinni pracować zupełnie w innym miejscu, byli po prostu wredni i patrzyli na Ciebie z góry jak o coś sie zapytało.. O pomoc w opiece nad małą nie wspomnę.Wspomnę że Lena jest moim pierwszym dzieckiem i na początku po prostu nie wiedziałam co mam robić i NIKT mi tam nie pomógł. To przykre, że kobieta kobietę być może matka matkę tak traktuje.
Ogólnie poród na plus reszta do du...y.
Ogólnie poród na plus reszta do du...y.