misis188
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2016
- Postów
- 7 732
Odpornosc to jedno ale temp ma znaczenie. Chrzesnica mego M byla non stop chora-w domu sauna. Zmienili temp na takie 21 stopni i jak reka odjalJa zamarzlabym, nie mowiac o dziecku, a zyje w krsju w ktorym w zimie temp spada ponizej 5C. Ale ja zmarzluch jestem. Lilka spi w pajacu, cieplym i pod koldra, a wczesniej w grubym spiworku i na to czasami cienki kocyk, bo bylo jej zimno.
Nie choruje. Od stycznia w zlobku i 2 dni tylko w domu byla.
Wg mnie nie chorowanie to kwestia tylko odpornosci, a nie temp w domu [emoji4]