reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Dziewczyny, które jeszcze nie urodziły kiedy byłyście obejrzeć szpital położniczy? lekarz mnie dziś już wysłał a przecież to jeszcze 23,5 tygodnia - tochę się wystraszyłam :p
Ja bylam w okolicy 30tygodnia. Przede wszytskim zobaczylam droge na porodowke, bo szpital jest ogromny. Pokazano nam sale przedporodowe i ich wyposazenie, mozna bylo do woli zadawac nawet najglupsze pytania. Potem pokazano nam sale, w ktorej juz sie rodzi czy to sn czy cc i miejsce (tuz obok) gdzie zajmuja sie noworodkiem tuz po porodzie. Wg mnie ogolnie warto, bo pozniej jakas spokojniejsza do porodu jechalam widzac gdzie bede i co i jak.
 
Dziewczyny, a jak z podziękowaniami? Jestem pod opieką kliniki na Starynkiewicza - łącznie przyjmowały mnie trzy lekarki (w tym jedna robiła wszystkie USG i zdobyła moje zaufanie, co jest szalenie trudne), które miały cierpliwość i empatię (litości, jako pacjentka potrafiłam poprosić, by mnie nie badały danego dnia, bo ugryzę ;) raz mi odpuściły). Bardziej chciałabym podziękować im niż na porodówce, bo to była kilkumiesieczna, czasem trudna, droga. Ale nie chcę też popełnić jakiejś gafy - jak Wy to rozwiazalyscie?
 
W mnie obchód po szpitalu byl w każdy czwartek o 13 :) grupa sobie szla . Potem szło się na pokoik gdzie mała lezy z mama i tata po porodzie . Na sale do Cc nie prowadza bo jest wysterylizowana zamknięta - pokazali za ktorymi drzwiami ;) na zwiedzanie zapraszali od 30 + ja byłam chyba 32 tc
 
reklama
Dziewczyny, a jak z podziękowaniami? Jestem pod opieką kliniki na Starynkiewicza - łącznie przyjmowały mnie trzy lekarki (w tym jedna robiła wszystkie USG i zdobyła moje zaufanie, co jest szalenie trudne), które miały cierpliwość i empatię (litości, jako pacjentka potrafiłam poprosić, by mnie nie badały danego dnia, bo ugryzę ;) raz mi odpuściły). Bardziej chciałabym podziękować im niż na porodówce, bo to była kilkumiesieczna, czasem trudna, droga. Ale nie chcę też popełnić jakiejś gafy - jak Wy to rozwiazalyscie?
Podziękowania? jeżeli chodzi o to żeby im powiedzieć "dziekuje bardzo " to jest ok. jeśli chodzi o podejście typu ciasto kwiaty perfumy czy alkohol to uwazam to za lapowke i niestety przez taka formę podziękowań niektóre piguly a o lekarzach mie wspomnę to tak sie zachowują- jakby łaskę robili. Służba zdrowia to specyficzna dziedzina ktora opiera się na pomocy pacjentom- wiesz za to maja płacone. uwazam ze wystarczy być miłym a to wróci.
 
Do góry