reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Ja jestem po wypadku i u mnie był już niedowład kończynowy i już nie miałam wyjścia . W Opolu dr Łątka był tam ordynatorem ale teraz wiem ze ma własna prywatna klinikę . Jak zoperujesz to min rok będziesz musiała odczekać bo tyle średnio adaptują się implanty a niestety na lędźwiowym jest jeszcze gorzej i żaden mądry lekarz Cie nie dopuści do transferu za szybko . Ciężka sprawa bo jak zajdziesz to na bank będziesz to odczuwać i kto wie może i będziesz musiała leżeć . Ja chodziłam w ciazy na masaże bo tak bolało . A jak urodzisz to tez szybko nie pójdziesz bo nie zostawisz dziecka a po operacji tez dużo nie można nosić. Znajdź dobrego fizjo i może spróbuj rehabilitacji.chyba ze lekarz powiedział ze nie ma szans i na mus musisz iść pod nóż . Musisz tez wiedzieć ze po operacji wcale nie jest lepiej [emoji19]
Jejku jakie to wszystko jest trudne....Jutro mam konsultacje u neurochirurga w Warszawie zobaczę co powie... aż się boję..bo teraz po dwóch nieudanych transferach zbadaliśmy całą immunologię i mamy na świeżo zalecenia do tego crio od dr Paśnika i tak mi szkoda by było to odwlekać tym bardziej że jak dr Paśnik zaznaczył, że po zabiegu wszystko może się w organizmie pozmieniać i od nowa trzeba będzie robić wszelkie badania...
 
reklama
Jejku jakie to wszystko jest trudne....Jutro mam konsultacje u neurochirurga w Warszawie zobaczę co powie... aż się boję..bo teraz po dwóch nieudanych transferach zbadaliśmy całą immunologię i mamy na świeżo zalecenia do tego crio od dr Paśnika i tak mi szkoda by było to odwlekać tym bardziej że jak dr Paśnik zaznaczył, że po zabiegu wszystko może się w organizmie pozmieniać i od nowa trzeba będzie robić wszelkie badania...

To tym bardziej . Ja jestem na forum jedna z pierwszych immuno od Paśnika i niestety ale po porodzie to leczenie u Mnie pozostawiło skutki . Moja Sara już ma 4 miesiące . Nie wiem ile masz lat ale jeśli to by miało mnie dotyczyć a miałabym Twoje problemy to myśle ze poszłabym na rehabilitacje podleczyć temat i zawalczyła o dziecko. Ja cała ciaze się oszczędzałam i brałam pod uwagę ze będę musiała leżeć . Oczywiście poród naturalny nie wchodzi w ogóle w opcje . Sara tez jest uczona nie na rękach bo w domu wszyscy wiedza o moich problemach a ona za chwile będzie dużo cięższa . Da się to pogodzić . Pamiętaj jutro z neuro graj w otwarte karty mów o ivf i całej reszcie żeby wiedział dokładnie . Myśle ze na stół tak szybko Cie nie położy .
 
To tym bardziej . Ja jestem na forum jedna z pierwszych immuno od Paśnika i niestety ale po porodzie to leczenie u Mnie pozostawiło skutki . Moja Sara już ma 4 miesiące . Nie wiem ile masz lat ale jeśli to by miało mnie dotyczyć a miałabym Twoje problemy to myśle ze poszłabym na rehabilitacje podleczyć temat i zawalczyła o dziecko. Ja cała ciaze się oszczędzałam i brałam pod uwagę ze będę musiała leżeć . Oczywiście poród naturalny nie wchodzi w ogóle w opcje . Sara tez jest uczona nie na rękach bo w domu wszyscy wiedza o moich problemach a ona za chwile będzie dużo cięższa . Da się to pogodzić . Pamiętaj jutro z neuro graj w otwarte karty mów o ivf i całej reszcie żeby wiedział dokładnie . Myśle ze na stół tak szybko Cie nie położy .
Mam 31 lat i starania o dziecko naturalne 2 lata i 2 lata juz w klinice leczenia niepłodności...Boje sie tylko tego ze jak mnie złapie taka rwa jak w tą niedziele to bez zastrzyków przeciwbólowych i tabletek to bym chyba nie wytrzymała a w ciąży juz tych leków nie dostanę. Do tych boli napewno przyczyniła sie praca siedząca przed komputerem i stres, że juz tyle czasu ciągnie sie walka o dzidziusia... moze jak
W ciąży bym nie musiała chodzić do pracy i stres by odszedł to i jakos to by było... różne myśli mam w głowie
 
Mam 31 lat i starania o dziecko naturalne 2 lata i 2 lata juz w klinice leczenia niepłodności...Boje sie tylko tego ze jak mnie złapie taka rwa jak w tą niedziele to bez zastrzyków przeciwbólowych i tabletek to bym chyba nie wytrzymała a w ciąży juz tych leków nie dostanę. Do tych boli napewno przyczyniła sie praca siedząca przed komputerem i stres, że juz tyle czasu ciągnie sie walka o dzidziusia... moze jak
W ciąży bym nie musiała chodzić do pracy i stres by odszedł to i jakos to by było... różne myśli mam w głowie

Ja miałam rwy kulszowe takie w ciazy ze ściany gryzłam . Moja gin dała mi wtedy namiar na fizjo do kobiet w ciazy . Uwierz jego ręce i kąpiele zdziałały cuda . Najgorszy był etap gdy macica się rozrastała i miednica i wtedy ten ucisk może być dużo większy . Oj uwierz jak pragniesz dziecka zniesiesz wiele . Ja miałam masakryczna ciaze bo od migren rwy kulszowe po krwotoki cukrzyce i wszystkie możliwe dolegliwości . Ale za to mam teraz dziecko grzeczne jak aniołek [emoji56] Tak naprawdę tylko ty wiesz czy czujesz się na siłach . Ja tez mam prace siedząca i stresująca dlatego jak już tylko mogłam to poszłam na L4.
Daj znać co ci jutro neuro powie . Trzymam kciuki za szczęśliwy scenariusz [emoji110]
 
Ja miałam rwy kulszowe takie w ciazy ze ściany gryzłam . Moja gin dała mi wtedy namiar na fizjo do kobiet w ciazy . Uwierz jego ręce i kąpiele zdziałały cuda . Najgorszy był etap gdy macica się rozrastała i miednica i wtedy ten ucisk może być dużo większy . Oj uwierz jak pragniesz dziecka zniesiesz wiele . Ja miałam masakryczna ciaze bo od migren rwy kulszowe po krwotoki cukrzyce i wszystkie możliwe dolegliwości . Ale za to mam teraz dziecko grzeczne jak aniołek [emoji56] Tak naprawdę tylko ty wiesz czy czujesz się na siłach . Ja tez mam prace siedząca i stresująca dlatego jak już tylko mogłam to poszłam na L4.
Daj znać co ci jutro neuro powie . Trzymam kciuki za szczęśliwy scenariusz [emoji110]
Napewno sie odezwę. Dziękuje.
 
Jak narazie jestem przerażona. Lekarka tez na początku taka pewna, ze nic mi nie jest i tylko panikę sieje, ale jak mnie zbadała to już inna gadka, nawet milsza.
Kochana wydaje mi się że w Waszej sytuacji jednak lepiej leżeć. Trzymam mocno kciuki aby Zosia jeszcze powiedziała w brzuchu'[emoji110][emoji110][emoji110] a Ty staraj się nie denerwować, chociaż wiem,że w takich sytuacjach to bardzo trudne
 
reklama
Do góry