Ogladalam wczoraj. Na początku brałam pod uwagę tylko joolza, ale że tutaj dziewczyny pisały o cybexie pomyślałam że i ten wózek wezmę pod uwagę. Ostatecznie chyba jednak zdecydujemy się na Cybex. Sama nie wierzę, że to piszę, bo joolz bardzo mi się podobał, ale: ma krótszą budkę, jest cięższy i mieliśmy z mężem wrażenie, że lżej prowadzi się cybex. Wizualnie może i joolz ma ładniejsze kolorki, ale tu nie o wygląd głównie chodzi (wg mnie). I tak cybex ma dłuższą budkę, jest lżejszy i mieliśmy wrażenie, że lżej się prowadzi (potwierdził to sprzedawca), łatwiej się składa od joolza i ma opcje tryb dwukolowy, czyli np. łatwiej pokonywać schody, krawężniki, czy na plaży. To dziwne, ale stojąc przy joolzie miałam wrażenie, że to taka wózek-zabawka. Nie wiem dlaczego, bo też jest wykonany z dobrych i solidnych materiałów. Może jednak ten design nie dla mnie, bo zawsze uważałam, że w prostocie jest największy urok. Na plus cybexa jeszcze to, że jest tańszy o ok. 300 zł, bo joolz nie ma w zestawie folii od deszczu i adapterów, a cybex tak. Dodatkowo ma smycz asjekuracyjna. Polecali nam cybex z kołami na każdy teren i z siedziskiem spacerówki w wersji light, bo podobno kubełkowa lepsza/bezpieczniejsza dla rosnącego kręgosłupa. A klasyczna spacerówka w wersji lux podobno mniej komfortowa, szczególnie dla takiego małego dziecka gdy przechodzi się z gondoli na spacerówkę - dzidziuś się zsuwa, "lata" w wózku (jest to duże obciążenie dla kręgosłupa) i przez to trzeba maluszka często poprawiać. Czytałam też o tym, ale myślałam, że sprzedawca poleci z siedziskiem klasycznym lux, bo trochę droższe jednak podpowiedział żeby brać kubełkowe. Zobaczymy co jeszcze powiedzą w innym sklepie.