Rosnie jak na drozdzach. Ma juz ok 5500. Zmienia sie z dnia na dzien. Odbiera raczkami zabawki jak mowie zeby wziela
oglada raczki, cale do buzi wpycha. Potrafi rano sie obudzic i zajac sie soba nawet pol godziny-gaworzy, oglada karuzele itd a ja wtedy intensywnie dosypiam. Po chrzcinach spala ponad 8 godzin bez budzenia az rano bylam w ciezkim szoku. Jedyny problem to ciagle ulewanie. Dr ostatnio powiedziala ze dobrze przybiera wiec nic sie nie dzieje. I jesli chce moge przejsc na mleko ar. I mam duzy dylemat. Bo hippa ktorym karmie ponoc nie ma w polsce ar. A nie chce jej robic rewolucji zmiany mleka ktore pasuje jej. Ciezka decyzja.