reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Oby Kochana :) bo ja psychicznie to siadalam przy calej tej procedurze in vitro. Leki - pilnowanie godzin , wizyty,zastrzyki -ciagle wszystko pod kontrola. Niby jakos strasznie nie bylo bo na poczatku w ogole spodziewalam sie masakry , ale jednak ciagle to wszystko mialam w glowie zakodowane, niestety.
Ja najbardziej przeżywałam każdą porażkę, bo podchodząc do kolejnej procedury miałam jeszcze większe nadzieje niż przy poprzedniej i porażka bolała bardziej, przy ostatniej próbie prawie wogóle nie wierzyłam, podeszlismy tylko dlatego żeby nie zarzucić sobie potem że nie zrobiliśmy wszystkiego co mogliśmy.
Nawet nie wyobrażasz sobie jakim zaskoczeniem były dwie kreski na teście :-) nie mówiąc już o dwóch zarodkach na usg :p

Napisane na C6603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mamy to! Teraz tylko pozytywne myślenie dla naszych bąbelków !!!!!!
Czas leci!!!
Madzionga witamy na świecie dzieciaczki :* Są silne! Dadzą radę !

Sierpień

30: martka83 - wizyta u gin prowadzącego ciążę
30: MartiniM - wizyta u gin prowadzącego ciążę
30: TeQuila - wizyta u gin prowadzącego ciążę


31: Ewunka - wizyta kontrolna przed rozpoczęciem stymulacji

WRZESIEŃ
1: Flandi - wizyta u gin prowadzącego ciążę
1: Hess - wizyta kontrolna u gin prowadzącego ciążę
6: fiolek81 - wizyta kontrolna u gin prowadzącego ciążę
13: natula - wizyta u gin prowadzącego ciążę
13: MartiniM - usg lll trymestru <3
15: Kajka*89 - wizyta u gin prowadzącego ciążę
15: natula - badania prenatalne
19: pisanka89- wizyta kontrolna u gin prowadzącego ciążę
20 : fiolek81 - badania prenatalne ll trymestru
26: ewelin86- wizyta u gin prowadzącego ciążę

Skontrolujcie kalendarz gdzie ktora dopisać !!!

Kiedy pojawią się nasze bąbelki <3
8.09.2016 - Hess : chłopiec
13.11.2016 - MartiniM : chłopiec
17.11.2016- agatek28 : chłopiec (cc)
19.12.2016 - martka83 : dziewczynka

24.12.2016 - kasia_basia : dziewczynka
24.12.2016 - Strawbelka : chłopiec
26.12.2016 - ewelin86 : chłopiec

27.12.2016- pisanka89 : dziewczynka & dziewczynka

07.01.2017- TeQuila : chłopiec
03.02.2017 - Fiolek81 : ?
15.02.2017 - Flandi : ? & ?

22.02.2017 - mavi : dziewczynka
23.02.2017 - Kajka*89 : chłopiec
28.03.2017- natula : ?



Wszystko zajete[/QUOTE][/QUOTE]
 
Ja najbardziej przeżywałam każdą porażkę, bo podchodząc do kolejnej procedury miałam jeszcze większe nadzieje niż przy poprzedniej i porażka bolała bardziej, przy ostatniej próbie prawie wogóle nie wierzyłam, podeszlismy tylko dlatego żeby nie zarzucić sobie potem że nie zrobiliśmy wszystkiego co mogliśmy.
Nawet nie wyobrażasz sobie jakim zaskoczeniem były dwie kreski na teście :-) nie mówiąc już o dwóch zarodkach na usg :p

Napisane na C6603 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja 1 porazke przezylam baaaaardzo :( po drugiej nie wiem czy uronilam lze. Teraz 3 proba byla i w sumie podeszlam calkiem na lajcie, tym bardziej ze wakacje mielismy wykupione to mowie aaa jak sie nie uda to przynajmniej polecimy na fajne wczasy :D i tak wyszlo ze sie udalo , oczywiscie obiecywalam sobie ze jak sie uda to zrobie test zobaczyc 2 kreski heheh i do tej pory nie zrobilam i juz nie zrobie :)
 
Ja starałam się o dziecko od 20 r czyli 7 lat ale tak naprawdę z leczeniem 3.5 roku. Miałam wielkie szczęście ze udało mi się od razu w krótkim cyklu. Nawet nie zdarzylam jakoś się nastawic na invitro bo to wszystko było tak szybko :) miałam wielkie szczęście i 4 mrozaczki które juz będę po 1 podawać
 
A powiem Wam że ja byłam u siebie w mieście u dwóch lekarzy. Ale to jescze jak nie wiedziałam że bd problemy żeby zajść w ciążę. No i 1 mówi ze 9 mc lezenia mnie czeka jaj zaje no i leki na podtrzymanie bo nie donosze - okazało się ze mam przegrodę w macicy. No i na tym skończył. Drugi zaś kompletnie nic mi nie mowil nawet jak pyt o tą przegrodę.
Wiec m zacząl się leczyć w innym mieście i juz wiedziałam że czeka nas in vitro. Poszliśmy w grudniu 2014 roku od razu mówi ze chce mnie zbadać. Wykrył mi torbiel ok 4-5cm. Od razu dał skierowanie na laparoskopie, na droznosc oraz na plastyke tej przegrody. No i w styczniu byłam już po operacji. I ruszyliśmy z procedura w kwietniu.
tez na pierwszy raz nie liczyłam bo wiedziałam że nie zawsze się udaje. Głowa tez dużo robi. Niby nie myślisz o tym a jednak podświadomośc robi swoje. ale się udało
 
Mi się wydaje że ciąża nie leczy choroby tylko głowę. Przez lata starań to ona najbardziej cierpi i gdy w końcu pojawia się ciąża i upragnione dziecko głowa się odblokowuje i stąd te wszystkie naturalsy :-D

Napisane na C6603 w aplikacji Forum BabyBoom
Tequila, nie zgodze sie.
Ciaza leczy np endometrioze i np. dziewczyny ktore maja hashimoto, po ciazy tez szybko zachodza w ciaze naturalnie. Duzo jest przypadkow gdzie dziewczyny mialy problem z immunologia, podchodzily przez kilka lat do in vitro i nic. W koncu in vitro sie udalo, urodzily i za niedlugo ciaza z naturalsa. Po ciazy, organizm sie przestawia, zachodzi w nim duzo zmian.
Ja tam nie wierze w teorie, ze stres przeszkadza zajsc w ciaze. Dla mnie to bzdura. Przez stres mozna nie zachodzic pare miesiecy, ale nie kilka lat.

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A mój lekarz prowadzący in vitro twierdzi że głowa to 50 %problemu bo czasem nam się wydaje że się nie spinamy i wszystko na luzie się dzieje a niestety podświadomosc działa zupełnie inaczej:-) zazdroszczę że tak krótko się staraliście, u nas 10 lat starań o drugie maleństwo.

Napisane na C6603 w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie hashimoto, endometrioza, ale przede wszystkim komorki nk.
Ja zachodzilam w ciaze naturalnie i bardzo szybko. Tylko komorki nk mi zabijaly zarodek. Teraz podeszlam do in vitro bo drugi jajowod mi sie tez zapchal.
Dostalam torbe lekow i specjalne kroplowki z intralipidu ktore biore co miesiac zeby oszukac nk.


Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry