Madzionga, będzie dobrze, maluchy nabiorą krzepy. Zaczęłaś rodzić wcześniej?
Ja lezalam 7 i pół tygodnia na patologii ciąży z krótką szyjka (9mm, potem 6mm a przez ostatnie dwa tygodnie bez szyjki). I we wtorek dopadly mnie straszne skurcze, rozwarcie się zwiększyło i lekarz mnie wziął na cięcie bo było już za późno na powstrzymanie akcji porodowej. Sama cesarka nie był straszna, wyciąganie dwójki dzieci było meganieprzyjemnym uczuciem, ale to nie był ból.
Natomiast teraz jest kiepsko, bo brzuch mi "urósł", dostałam antybiotyk i nie mogę nic jeść. Także kiepsko...
A dzidziusie dalej walczą :*