reklama
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Dziewczyny pomóżcie.... po wszystkim co zjem mam zgagę, już mam dość tego ciągłego palenia. Znacie jakieś skuteczne sposoby, aby uniknąć zgagi??
Różyczka82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2012
- Postów
- 714
Madzialenak - migdały pomagają. Mi woda z cytryną też pomagała... No i podobno można brać Manti. Miałam straszną zgagę - ale jakoś ok 13tc mi przezło - i oby tak już zostało ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Różyczko, Kicia dziękuję, dzisiaj nawet po bananie mnie zgaga złapała
Ostatnia edycja:
Cześc dziewczyny,
Ja niesmiało dopisuje sie na forum. Własnie dzisiaj lekarz usadził mnie na L-4 więc częsciej będe do Was zaglądac. Normalnie to smigam prawie setkę km do pracy w jedną stronę - po powrocie to mi się nawet ruszyc palcem nie chce stąd wczesnie tylko Was podczytywalam.
Misia - wiem, ze to marna pociecha ale w pierwszej ciąży wyladowalam w szpitalu w 6 m-cu z krwawieniem, dopoki lała się ze mnie zywa krew dotąd lekarze skakali koło mnie i troche straszyli, żeby szykowac sie na porod (dostałam dexawen na rozwój płucek i fenoterol na zatrzymanie skurczy). Po dwóch dniach jak skończyła się krew i lało się ze mnie brązowe coś odstawili mi dexawen i wszyscy byli bardzo zadowoleni,ja byłam dalej przerażona bo jednak coś się ze mnie wylewalo ale lek stiwrdziła, że groźna jest tylko żywa krew, brązowe ponoc oznacza oczyszczanie i nie jest już groźne.
Podobnie mam teraz w 6 tyg. krwawiłam ale krwawienie przeszlo szybko w brązowe plamienie i lek po zbadaniu w szpitalu odesłał mnie do domu. Teraz znowu mam lekkie brązowe coś z szyjki i profilaktycznie z uwagi na daleki dojazd do pracy została usadzona na l-4.
Już widze radoche szefowej sprzedaży, że jestem na zwolnieniu jak chodziłam do pracy to nie mogła wcielic w zycie genialnego planu szybkiego zastąpienia mnie bo przecież nie wiedomo kiedy wróce a bez mojej skromnej osoby wyniki całego regionu legną w gruzach. Oto nagroda za bycie nr 1 w sprzedaży - jak nie możesz dac z siebie wszystkiego to kopa w d... i pa pa - nikt nie ma sentymentów. Kończe to narzekanie ale jakos tak przykro mi sie zrobilo, jak trzeba bylo wynikow to wiedzieli gdzie dzownic zeby dorzucic sprzedazy a jak teraz nie moge gnac po oddzialach to juz jestem do bani...
Ja niesmiało dopisuje sie na forum. Własnie dzisiaj lekarz usadził mnie na L-4 więc częsciej będe do Was zaglądac. Normalnie to smigam prawie setkę km do pracy w jedną stronę - po powrocie to mi się nawet ruszyc palcem nie chce stąd wczesnie tylko Was podczytywalam.
Misia - wiem, ze to marna pociecha ale w pierwszej ciąży wyladowalam w szpitalu w 6 m-cu z krwawieniem, dopoki lała się ze mnie zywa krew dotąd lekarze skakali koło mnie i troche straszyli, żeby szykowac sie na porod (dostałam dexawen na rozwój płucek i fenoterol na zatrzymanie skurczy). Po dwóch dniach jak skończyła się krew i lało się ze mnie brązowe coś odstawili mi dexawen i wszyscy byli bardzo zadowoleni,ja byłam dalej przerażona bo jednak coś się ze mnie wylewalo ale lek stiwrdziła, że groźna jest tylko żywa krew, brązowe ponoc oznacza oczyszczanie i nie jest już groźne.
Podobnie mam teraz w 6 tyg. krwawiłam ale krwawienie przeszlo szybko w brązowe plamienie i lek po zbadaniu w szpitalu odesłał mnie do domu. Teraz znowu mam lekkie brązowe coś z szyjki i profilaktycznie z uwagi na daleki dojazd do pracy została usadzona na l-4.
Już widze radoche szefowej sprzedaży, że jestem na zwolnieniu jak chodziłam do pracy to nie mogła wcielic w zycie genialnego planu szybkiego zastąpienia mnie bo przecież nie wiedomo kiedy wróce a bez mojej skromnej osoby wyniki całego regionu legną w gruzach. Oto nagroda za bycie nr 1 w sprzedaży - jak nie możesz dac z siebie wszystkiego to kopa w d... i pa pa - nikt nie ma sentymentów. Kończe to narzekanie ale jakos tak przykro mi sie zrobilo, jak trzeba bylo wynikow to wiedzieli gdzie dzownic zeby dorzucic sprzedazy a jak teraz nie moge gnac po oddzialach to juz jestem do bani...
Misia1974
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2012
- Postów
- 3 011
Hej Kiwisia! Trochę mnie pocieszyłaś, ale wiesz sama - trudno oanować strach, gdy ciągle coś boli albo płynie krew. Teraz niby nic nie leci, ale ciągle pobolewa z tej prawj strony. Kate - ja bym poszukała lekarza z dobrym usg. Mnie ta prawa strona pobolewała od samego początku i dopiero teraz profesor od usg prenatalnego (bo u nas on jest szefem całego oddziału położniczego) dopatrzył się odklejania błony. Gdzieś przeczytałam, że to ponoćwcale nie takie łatwe do zobaczenia na usg. Jaj myślałam, że to blizna po laparoskopii albo macica sie rozciąga. Kiwisia - tak jak pisała Coleta, są sprawy ważne i ważniejsze. Ja nie mogę narzekać, wielu ludzi z dużą wyrozumiałością podeszło do mojej sytuacji. Tylko jeden kolega wypowiedział mi wspólny lokal, bo ... Z nim nie spotykałam się od października i nie dyskutowałam o jego potrzebach. Zabawne, bo ja od października na zwolnieniu jestem i nawet w kancelarii od tego czasu nie byłam :-) ale mam go gdzieś. Poradzę sobie bez niego. Wyszło szydło z worka - zamiast zapytać, czy mi jakoś nie pomóc, to jeszcze pretensje, że mu nie nadskakuję. Boli mnie trochę brzuch i nie mogę spać. Biję się z myślami, czy prosić o kolejną nospę. Kiwisia, czy wtedy Tobie zdiagnozowali jakieś odklejanie? Chciałabym zasnąć i obudzić sie za miesiąc w momencie, gdy profesor mówi, że już wszystko sie zabliźniło.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 632
Podziel się: