reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Gizas - gratulacje!!! Witamy na świecie nowego maluszka :tak: Ale długi ten Wasz synek - 60cm - wow :-) Czyli ciuszki na 56 w kąt.

Jak już dojdziesz do siebie daj znac jak to z Wami było ;-)

kate_p7 - kurcze, ale Twojemu synkowi śpieszno na ten świat... oby poczekał do 37tc! Mi ginka kazała lutinę odstawić w 36tc... pewnie co lekarz to opinia... Najważniejsze, że już końcówka, ja w sumie już się sama z domu nie ruszam - mam zakaz od męża na prowadzenie samochodu... Także gniję sobie i czekam, szykując gniazdko :-)
 
Już raz pisałam ale mi wcielo.
Poród mega szybki.
O 13:30 odejście wód. Skurcze słabe nieregularne. Do szpitala pojechalam po 17.
Okazało się że rozwarcia beak chociaż na opuszek ale szyjka zgladzona co już wiedziałam 4 dni wcześniej. Zaczęły się mocniejsze skurcze ale dość nieregularne. Siedziałam na piłce. Wymiotowalam jak kot. Ale to to oznaka rozwierania. Badanie: mam 4 cm ,skurcze bolesne i czeste. Pytanie o zzo. Chcę. Bada po chwili dr i juz jest 5 cm. Przychodzi anestezjolog po paru minutach a ja po mega skurczach mam już 7 i za późno na zzo. Trochę bolu później mam 10 i zaczynamy drugi etap. Mało odczuwalne skurcze, nie wiedziałam nawet kiedy przeć ale natura podpowiadala. Mały urodził się o 21.20. Był 3 razy owinięty pepowina wokół szyji dlatego cofal mi sie przy partych. Skorzystalam tylko z dwoch czopkow i kilkunastu wziewow gazu.
Igor dostał 10 pkt a ja się skomplikowalam. Łożysko opornie wychodziło. powód to za szybkie rozwarcie macicy i teraz szlo to wolno. Wyszlo a za nim mega krwotok. Postawilam caly oddzial na nogi. Dobrze ze mialam wysoka hemoglobine w ciazy bo inaczej mogloby sie yo skończyc znacznie gorzej. Hgb z 14 na 7. Pokuli mnie strasznie bo żyły sie pozwezaly. Dostalam 3 jednostki krwi i kilka kroplowek. Z sali porodowej zwiezli mnie dopeiro przed 7. A postawili kolo 12. Mialam problem z przystawianiem mlodego do cyca bo strasznie wierzga. A po porodzie dossal się fantastycznie.
Jestem juz w domu. Walczymy o kp. W nocy dokarmialam mm 2 razy. W dzień będę się starać na żądanie cyca. Jestem obolała ale szczęśliwa. Nacieli mnie i w pakiecie dostalam hemoroidow od parcia. Nie idzie siedzieć....

Tyle o mnie. Może chaotycznie ale po 3 godz snu mam prawo :)
 
Ostatnia edycja:
Gizas niezły opis ;-) czytając nie żałuję, że miałam cc :-) Wielki szacun za poród sn :tak::tak::tak: Wysłałam Ci priva. Buziaki dla Igorka a Ty każdą chwilę wykorzystuj na odpoczynek i sen. Jak laktacja się nie rozkręci to nie daj sobie wmówić, że jesteś wyrodną matką i nie karmisz piersią. Mój Junior od początku na mm i ma się dobrze. Ja miesiąc walczyłam z laktacją, niestety się nie udało a to był najgorszy miesiąc w moim życiu. Najpierw karmienie mm, zmiana pampersa, noszenie do odbicia, ululanie, umycie butelki, wyparzanie a do tego jeszcze laktator i kolejne 40 minut ściągania, mycia, wyparzania. Jak już to zrobiłam to było kolejne karmienie i tak w kółko, brak czasu na odpoczynek i sen :-( Jeszcze żebym ściągała ilości wystarczające dla Juniora to byłoby ok i mogłabym się przemęczyć ale ja najpierw ściągałam tyle, że z całego dnia starczało mi na jedno karmienie a później z dwóch dni na jedno aż w końcu zanikło. Pamiętaj, że z każdym dniem będzie lepiej, nauczycie się siebie a uśmiech dziecka wynagrodzi Ci wszystkie niedogodności :-)
 
Gizas - gratulacje! Dzielna z Ciebie mama :tak: Rzeczywiście dośc szybko poszło z porodem i bardzo dobrze, tylko potem nastraszyłaś wszystkich i siebie pewnie też :baffled: Najważniejsze jednak, że już w domku jesteście!

Która teraz następna?
 
reklama
Do góry