Anulla28
Cudzie trwaj !!!
dziękuję Wam za wsparcie. Dziś trochę się uspokoiłam, ale potrzebuję oddechu i będę narazie sporadycznie wchodzić na forum. Mąż wraca dziś z delegacji i postawi mnie do pionu trochę, to szybciej mi czas zleci. Staram się myśleć pozytywnie, ale cały czas myślę o tej kości nosowej i to nie daje mi spokoju. Czekam na wyniki badań. Nie dadzą mi ich wcześniej, bo mam dopiero u genetyka je dostać, także muszę poczekać. Muszę ochłonąć i uspokoić się bo od wczoraj brzuch mnie boli i leki nie działają. Następne badania będę robić w innym miejscu, albo w klinice. Nigdy więcej nie chcę mieć do czynienia z tym człowiekiem.