I ja zalegam dziś na kanapie. W sobotę poszliśmy na krótki wieczorny sacer zobaczyć jak nam Pani prezydent udekorowała miasto na święta (ładnie swoją drogą) za to w niedzielę dopadło mnie jakieś osłabienie / przeziębienie i był grany i syropek z cebuli i sól fizjologiczna i tony herbatek z cytryną. Dziś jest już lepiej ale nie chce ryzykować tylko wygrzać się porządnie...
Jeszcze tylko naleśniki ze szpinakiem i beszamelem wyprodukuję i nic więcej nie robię
Jurto wizyta u ginekologa - yupii!!!!
Jeszcze tylko naleśniki ze szpinakiem i beszamelem wyprodukuję i nic więcej nie robię
Jurto wizyta u ginekologa - yupii!!!!