reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Mi Dr zapowiedziała, że ew zmianę / zmniejszenie dawek będę miała przy kolejnej wizycie - 11.12. Najchętniej zrezygnowałabym z zastrzyków...

Co do jedzenia - ja bym powiedziała, że staram się jeść rozsądnie. Oczywistych produktów na "NIE" nie tykam (np. sushi, serów pleśniowych, alkoholu), wątpliwe też odstawiłam (np. kawa), inne na TAK - staram się aby było jak najwięcej co nie znaczy, że grzechów nie popełniłam (chips) :)
 
reklama
Misia - ja biorę tylko 2 razy na noc luteinę dowcipnie. I to tyle z leków. 12.12 mam wizyte o zobaczymy co dalej. Nic więcej (oprócz witamin ni ebiorę)

Co do diety, zachcianek - zdrowych czy niezdrowych to uważam że należy zachować umiar i tyle. Każda z nas ma w sobie na tyle rozsadku żeby nie żywić się codziennie w KFC czy innym takim. Małe grzeszki jak się zdarzają to nie tragedia. A prawdziwa chałwa ma na 1szym miejscu w składzie sezam - a to zdrowe tłuszcze potrzebne do rozwoju mózgu. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi :)

Czekam aż mi się brzuszek pojawi. Normalnie noszę rozmiar 38 - więc może zaraz się pokaże :)))
 
A ja podzielam zdanie Lolitki :) Jesc zdrowo I tyle.Wystarczy troche wyobrazni, twoje dziecko je to samo co Ty,a nie sadze zeby hamburgery byly zdrowe,no chyba ze robione samodzielnie w domu. Potem dziewczyny sie dziwia,ze cukrzyce w ciazy maja.No ale co tu sie dziwic jak pochlaniaja wszystko a potem 30kg na plusie pod koniec ciazy. Ja przytylam 14kg,jadlam zdrowo,duzo ryb,warzywa,owoce, zadko kiedy slodkosci. Miesiac po porodzie wrocilam do swojej wagi :) Takze mamuski dogadzajcie sobie zdrowymi przekaskami,slodkosci od swieta, a napewno wasze dzidzie beda szczesliwe w brzuszkach :)
 
Myślę, że nasze dzieci będą szczęśliwe w brzuszkach również gdy codziennie będziemy zajadać się czekoladą. A najszczęśliwsze będą wówczas, gdy i my będziemy szczęśliwe i nie będziemy się w kółko zastanawiały, czym bardziej szkodzimy dziecku.
Zgadzam się z Różyczką - każda z nas ma na tyle dużo rozsądku w sobie, by nie jeść codziennie w KFC. Gdy leżałam w szpitalu osobiście rozpętałam awanturę, że kobietom w ciąży serwuje się nieodpowiednie posiłki (dostałam smsa od dziewczyn, że po tej akcji się natychmiast polepszyło). Ale bez przesady - nie oznacza to, że teraz musimy założyć swoje ekologiczne ogródki. Moim zdaniem, bardziej szkodliwe niż hamburger nawet raz w tygodniu jest wpędzanie kobietę w poczucie winy i nerwicę, bo zjadła paczkę chipsów lub batonika.
Ja robię tak jak coleta - są produkty, które oczywiście wykluczyłam ze swojej diety (ser pleśniowy - chlip, chlip), ale nie zamierzam zwariować. Wychowałam dziecko na zupkach ze słoika, kaszkach z paczki i jest zdrowym i pełnym życia dzieckiem. Nie karmiłam piersią 12 miesięcy i też się nic nie stało. Do pracy wróciłam, gdy córka miała 4 miesiące i świat się nie zawalił. W pierwszej ciąży jadłam wszystko prócz malin ( o których mówiło się 10 lat temu, że wywołują poronienia) i też nie miałam cukrzycy, a po ciąży wróciłam do rozmiaru S.
 
Oczywiscie ze kazda z nas ma zdrowy rozsadek I zrobi co uwaza za sluszne :) Mi nawyki z ciazy pozostaly do teraz,odzywiam sie zdrowo,wiec I nasz synek takze,bo zajada juz z nami obiady.Pochlania wszystko -z czego jestem dumna,nie pluj warzywami,owoce wcina az mu sie uszy trzesa,ryby uwielbia dorsza najbardziej :) Taki maly smakosz hehe. Natomiast slodycze nie bardzo, czasami. dostanie troszke czekolady dla posmaku,ale nie dopomina sie o wiecej, wiec m nie daje :) Uwielbia natomiast paluchy z sezamem ,chlebek ryzowy :)
 
Hej kobietki. Mam kiepskie wyniki krwi, moczu i prawdopodobnie mam grzybice paznokci. I nawet nie mam kiedy po lekarzach chodzić, bo jutro mąż wiezie mocz do badania bo ja na 7 do pracy, na 11.30 mam dermatologa a o 13 zaczynam zajęcia na uczelni. Po prostu jakaś masakra! Nie minęło 12 tygodni ciąży a już jestem stałym bywalcem wielu lekarzy. Do tego leku na pęcherz jaki mi lekarz przepisał nie mogę nigdzie w aptece znaleźć. Zamówiłam sobie z netu. Może się uda na jutro sprowadzić.
 
Co do dawek leków (hormony) to ja estrofem jakoś koło 8 tyg odstawiałam, luteinę w 12 tygodniu, clexane niestety mam brać prawie do samego końca.. witaminy itp do końca, a acard (wiem, nie hormon;) do 18 tygodnia. W 10 tygodniu zmniejszałam luteinę z 3X2 na 2X2, potem dalej 2X1, potem w 12 tyg i 3 dniu odstawiłam, a po 3 dniach miałam badania prenatalne i wszystko było ok:) wtedy też w końcu mogłam zużywać mniej wkładek ;)
 
Dzięki Wam za informacje o lekach.
Marcysiowa - jeśli chodzi o pęcherz, to ja po dużych przejściach. Mnie zawsze b. pomagał furagin, który zawsze staram się mieć na wszelki wypadek w domu - ale nie wiem, jak jest z braniem w ciąży.
 
reklama
Aisha, podłamałaś mnie z tym Clexane... marzę o tym aby go wyrzucić w kąt.

Mogę podpytać o badania prenatalne? Były Ci zalecone czy sama zdecydowałaś się robić?
Ja chcę podpytać o nie przy następnej wizycie ale sama nie wiem czy chce / czy nie chce, czy muszę / czy nie musze....
 
Do góry