ciężaróweczki po in vitro

[lilka-1986]

Tak jest zawsze ze opini tyle ilu ludzi niestety. Najlepiej bylo jak poszlam do inyernisty z przeziebieniem to szukal leków w jakiejś książce trwalo to chyba z pol godziny po czym stwierdzil ze nic mi nie przepisze bo mi nic nie wolno. Bo to ma taki sklad to sraki i nic mi nie dal.... a powiedzial ze do nosa to mogę sobie kupić wodę morska czy jakoś tak i tyle.... a i lykac paracetamol .

 

[lilka-1986]

Lenka

To ja tak mialam w końcówce ciąży normalnie za przeproszeniem gile mnie dlawily i glucha bylam i zapachow i smaków tez nie mialam i wtedy ginekolog przepisal mi duomox po tym opornie bo jeszcze ze 3 dni się meczylam i przeszlo. Bardzo ważne jest żeby przed porodem powiedzieć ze się chorowalo bo wtedy maluch przechodzi jakieś testy czy nie przejelo choroby po matce. Ja 2 tyg przed CC bralam antybiotyk i Hania miala robione takie badanie .pisze bo to chyba ważne...

 

[lenkabar]

Dobrze, że piszesz lilka o tym, że trzeba informować, bo bym nie wiedziała.. Niby na samej końcówce mimo wszystko najbezpieczniej jeśli już "trzeba" się pochorować, ale wiadomo póki Malucha zdrowego nie utulimy zawsze jakiś tam strach jest. Moja rodzinna odpuściła antybiotyk, mówiąc, że to ostateczność. Także nie biorę. Wygrzewam to dziadostwo, wypędzam naturalnymi sposobami i homeopatią, wiadomo kontroluję czy stan podgorączkowy nie przejdzie w gorączkę, ale z katarem musiałam podjąć ostrą walkę

 

[lilka-1986]

Ja w ciąży bardzo często chorowalam i chyba tylko zaleczalam chorobę a nie calkiem się jej pozbywalam . Wydaje mi się ze lekarz dlatego podjal decyzje o antybiotyku i wreszcie wyleczylam. Pewnie CC by mi nie zrobili takiej ugilanej i kaszlacej.... zdziwilam się bo 2 dni po porodzie przyszla nie wiem czy pediatra czy neonantolog i zapytala czy wyrazem zgodę na wykonanie testu . Zgodzilam się i na szczęście jest wszystko ok. Moja znajoma miala cytomegalie i maly tez się z tym urodzil wiec jak widać caly okres ciąży ma wplyw na malucha dlatego trzeba o wszystkim powiedzieć przed porodem.

 

[Esiek]

Dziewczyny ktoras Was, Montana chyba ty, pare dni temu pisala o Lactovaginalu ze konsultowala z lekarzem jak brac. Mozesz napisac? Mam od wczoraj nieprzyjemne uczucie w pochwie, kupilam Lactovaginal rano na szybko ale chcialam sie upewnic jak brac. Wizyte mam w srode wiec musze dotrwac

 

[ema51]

mój lekarz mówił żeby brać po jednej na noc tak co 2-3 dzień, co prawda nie widział on u mnie infekcji - miało to być profilaktycznie...

 

[montana8]

Esiek tak, to ja zażywam właśnie od środy ten Lactovaginal i tak jak pisze ema51 profilaktycznie mozesz brac 2-3 razy w tygodniu, a jesli juz jest infekcja to ja biorę codziennie wieczorem po 1 kapsułce. Fajna jest bo nie wypływa. A juz zobaczylam mega poprawe. Na szczescie w środe tez mam wizytę wiec lekarz zobaczy swoim fachowym okiem czy juz jest po infekcji czy moze cos innego da ;-)

 

[_Infinity_]

Dziewczyny ja potwierdzam że profilaktycznie mi też dr. kazała co 2-3 dni brać, nie codziennie, zawsze na noc. Czasowo do wizyty jak wiemy że coś się dzieje to też miałam zalecenie codziennie na noc.

I jedna ważna rzecz- ten preparat skutecznie 'maskuje' infekcję a dokładnie jej objawy - u mnie po 2-3 globulkach mogłabym powiedzieć że jest ok a infekcja nadal była bo wyszła w badaniu. Także tylko wymaz odpowie na pytanie czy coś jest i czy są to bakterie czy grzybicze zapalenie - u mnie Lacto tylko zaleczył ale nie wyleczył - potrzebne były globulki na receptę (antybiotyk) + maść na receptę (też antybiotyk).

I lekarz wizualnie raczej nie jest w stanie powiedzieć czy jest infekcja czy nie - może ocenić ew. czy widzi jakieś objawy - bynajmniej tak mi moja dr. powiedziała i dlatego zaleciła wymaz.

 

[Esiek]

Dzieki dziewczyny!!!

 

[montana8]

Infinity rzeczywiście masz racje. Wczoraj bardzo sie ucieszylam jak nie widzialam juz tego śluzu zielonego, ale dziś i jutro nie wezmę tego Lactovaginalu zeby sprawdzic czy powroci te cholerstwo czy nie. W srode lekarzowi powiem by zrobil mi te badanie czy cos jeszcze mam.

Dziś kochane rano jak sie przebudziłam malutki zacząl buszować w brzuszku, wiec polozylam rękę meza i on tez poczuł naszego Kubusia ;-), Wspaniale uczucie :-). Nie mogę doczekac sie wizyty w środę, w końcu p 6 tygodniach ujrzę moje szczesci. A wczoraj kupiliśmy w Smyku piękny kocyk