reklama
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Marcysiowa: tez tak jak ty mialam. Nie kupilam nic by nie zapeszac az do chyba tygodnia 25go
lilonka
Smerfikowa mama
Marcysiowa ja też tak mam. Po serduszkach kupiłam komplet bodziaków dla maluszków i więcej nic. Boję się jak cholera, tym bardziej że to jednak ciąża podwyższonego ryzyka, bo bliźniakowa. Spodnie ciążowe kupiłam w 10 tc, jak któregoś ranka swoich noe zapięłam. Kilka dni przechodziłam w spódnicy, a potem z allegro przyszły mi spodnie. Dzis przyszła kurtka ciążowa bo w mojej robi się ciasnawo. Jutro mam kolejne usg - i powiem Ci że jestem jakaś spokojniejsza. Widzę że brzuszek rośnie i jakoś tak mi spokojniej. Cały czas pracuję, więc staram się też niezadręczać czarnymi myślami :-)
anioleczek12341
Fanka BB :)
marcysiowa to może sobie kup jakiś drobiazg żeby się nim poprostu ucieszyć. W razie tfu tfu czego to po prostu wyzucisz i już. Ja tam wieżyłam od początku że wszystko bedzie dobrze. Nie zamartwiaj sie tak kochana bo to nie słuzy ani tobie ani malcom.
Misia1974
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2012
- Postów
- 3 011
Ja też mam stracha. Ale staram się myśleć pozytywnie. Jak byłam w pierwszej ciąży dość powszechny był przesąd ... by nie kupować nic do dnia porodu, żeby nie zapeszyć (a nie było to w dziewiętnastym wieku). No i np. moje teściowa mówiła, że mam nic nie kupować, że jak pójdę do szpitala, ona szybko wszystko kupi. W sposób szczególny dotyczyło to wózka. Ale nie miałam zaufania do jej gustu :-) Póki co nie szaleję, ale jak poznamy płeć, to ruszę na zakupy na całego.
Póki co wypatrzyłam jedne małe spodenki i ... samochód :-) Zauważyłam, że męczy mnie przyciskanie sprzęgła w korkach i zaczyna mnie boleć brzuch. A ja niestety musze dość sporo jeździć po mieście. Dlatego pierwszą rzeczą, którą postanowiłam zmienić w moim życiu jest samochód ( a właściwie skrzynię biegów - bo kupuję taki sam samochód jak mam tylko z automatem) - tj. poszukałam szybko na allegro brata mojego samochodzika z automatyczną skrzynią biegów. Jeśli mogę doradzić - jest naprawdę dużym ułatwieniem jazda takim autkiem, gdy trzeba troszczyć się o brzuszek.
A. mnie hamuje: tylko nikomu nie mów jeszcze, tylko niczego jeszcze nie kupuj! On po tych naszych wszystkich porażkach nie może ciągle uwierzyć, że się udało, a zwłaszcza, że damy radę ten cud utrzymać.
Kreska była za blada, beta niewiarygodna, zanim lekarz nie potwierdził, że to dobry wynik itd.
A ja mu mówię, że ma mnie wspierać pozytywnym myśleniem, a nie uderzać w czarnowidztwo. I przypominam mu o samospełniających przepowiedniach.
Ja się bardzo cieszę, że mamy swój kącik, bo nikt nas lepiej nie zrozumie.
Póki co wypatrzyłam jedne małe spodenki i ... samochód :-) Zauważyłam, że męczy mnie przyciskanie sprzęgła w korkach i zaczyna mnie boleć brzuch. A ja niestety musze dość sporo jeździć po mieście. Dlatego pierwszą rzeczą, którą postanowiłam zmienić w moim życiu jest samochód ( a właściwie skrzynię biegów - bo kupuję taki sam samochód jak mam tylko z automatem) - tj. poszukałam szybko na allegro brata mojego samochodzika z automatyczną skrzynią biegów. Jeśli mogę doradzić - jest naprawdę dużym ułatwieniem jazda takim autkiem, gdy trzeba troszczyć się o brzuszek.
A. mnie hamuje: tylko nikomu nie mów jeszcze, tylko niczego jeszcze nie kupuj! On po tych naszych wszystkich porażkach nie może ciągle uwierzyć, że się udało, a zwłaszcza, że damy radę ten cud utrzymać.
Kreska była za blada, beta niewiarygodna, zanim lekarz nie potwierdził, że to dobry wynik itd.
A ja mu mówię, że ma mnie wspierać pozytywnym myśleniem, a nie uderzać w czarnowidztwo. I przypominam mu o samospełniających przepowiedniach.
Ja się bardzo cieszę, że mamy swój kącik, bo nikt nas lepiej nie zrozumie.
czarnykot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2011
- Postów
- 572
lolitko ja chodze na basen z maluszkiem.Pierszy raz bylismy jak mial 3 miesiace Tylko ze ja na zadna szkole plywania z maluszkami sie nie zapisalam,tylko chodze sama z mezem i Dominicem,albo z kolezankami co tez maja maluchy Poki dziecko lezy,to jeszcze w miare mozna sobie poradzic,bo sie nie przemieszcza. Ja nie kapie sie po basenie,bo nie ma jak hehe. Myje sie potem w domku.Najpierw wycieralam maluszka i ubieralam,potem siebie.U nas na basenie sa takie maty do przebierania dzieci,takie piankowe wiec kladlam ja na podloge i maluch potem sobie na niej lezal przebrany i z zaciekawieniem patrzal na mnie co robie.
Teraz juz jest troszke gorzej bo maly raczkuje i to mega szybko hehe.Wiec moj maz zostaje z nim na basenie dluzej,ja lece szybciej,myje sie,przebieram i w dresach juz ubrana spowrotem na basen po synka. W tym czasie maz sie ogarnia a ja ubieram synka :-) Niezle co ? ooooo taki plan i jakos dziala ;-) Dodam jeszcze tylko,ze kupilam specjalne kolko dla niemowlakow do plywania.Na poczatku maly sie bal,a teraz bardzo lubi w nim siedziec i machac nozkami
A tak pozatym u nas ok.Maluszek troche marudny,bo gorne dwojki mu wychodza.No i w srode szczepienie....bedzie placz,krzyk i lzy...nie lubie brrrrr...no ale jak trzeba to trzeba
Aaaaaa i moj cudowny synus stawia pierwsze kroczki :-) A my kolejny miesiac staramy sie o drugie malenstwo...ciekawe czy sie uda,czy sie nie uda......
Teraz juz jest troszke gorzej bo maly raczkuje i to mega szybko hehe.Wiec moj maz zostaje z nim na basenie dluzej,ja lece szybciej,myje sie,przebieram i w dresach juz ubrana spowrotem na basen po synka. W tym czasie maz sie ogarnia a ja ubieram synka :-) Niezle co ? ooooo taki plan i jakos dziala ;-) Dodam jeszcze tylko,ze kupilam specjalne kolko dla niemowlakow do plywania.Na poczatku maly sie bal,a teraz bardzo lubi w nim siedziec i machac nozkami
A tak pozatym u nas ok.Maluszek troche marudny,bo gorne dwojki mu wychodza.No i w srode szczepienie....bedzie placz,krzyk i lzy...nie lubie brrrrr...no ale jak trzeba to trzeba
Aaaaaa i moj cudowny synus stawia pierwsze kroczki :-) A my kolejny miesiac staramy sie o drugie malenstwo...ciekawe czy sie uda,czy sie nie uda......
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Misia: bedzie dobrze..... Wiem ze wiek tez moze przestraszac
Kotek: dzieki. Zadzwonilam na basen i poqiedzieli ze maja materacyki wiec wsio powinno byc ok. Mam nadzieje ze maly bedzie lubil
Kotek: dzieki. Zadzwonilam na basen i poqiedzieli ze maja materacyki wiec wsio powinno byc ok. Mam nadzieje ze maly bedzie lubil
hejka Wam nie bylo mnie, jakos tak powychodzilo, remont w domu był, troche jezdzenia, zalatwiania. 7 dni zostalo do prenatalnych Ja sie mam dobrze, troche spac sie chce, ale tak ogolnie to w sumie nic mi nie dolega. cisnienie ok, biore leki caly czas. 19.11 ide na nfz na wizyte, po skierowania na badania, znow musze robic. Pozdrawiam Was wszystkie!
kretowinka78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2012
- Postów
- 458
misia, moj maz tez nie chcial pozwolic sobie na optymizm, caly czas na moje pytanie: 'to co, jestem w ciazy' slyszalam ze 'jeszcze sie okaze', az do badania prenatalnego, jak maluchy juz fikaly i raczkami wywijaly, dopiero wtedy powiedzial ze chyba juz troche jestem w ciazy
od tego czasu pozwolil sobie uwierzyc ze mamy to szczescie i jestesmy w ciazy i nawet juz imiona planuje wiemy, ze jest jeden chlopiec na pokladzie, ale drugiej plci nie znamy, ma nadzieje ze to bedzie dziewczynka i juz wybral dla niej imie 'Wiktoria'. smieje sie z niego, bo dla mnie to imie strasznie pompatyczne, ale niech ma swoja Wikę, a chlopiec chyba bedzie Antoś
od tego czasu pozwolil sobie uwierzyc ze mamy to szczescie i jestesmy w ciazy i nawet juz imiona planuje wiemy, ze jest jeden chlopiec na pokladzie, ale drugiej plci nie znamy, ma nadzieje ze to bedzie dziewczynka i juz wybral dla niej imie 'Wiktoria'. smieje sie z niego, bo dla mnie to imie strasznie pompatyczne, ale niech ma swoja Wikę, a chlopiec chyba bedzie Antoś
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 194
Podziel się: