reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Ja dostałam - ale się nie wybieram. Nie czuję się na siłach, żeby się wywnętrzać w tv. Ani żeby opowiadać o naszych problemach przed połową Polski.
 
Ja też dostałam, ale po pierwsze to jestem w UK i tu raczej nie ma aż takich dylematów, jak w PL, państwo poniosło koszty a pozatym też dopóki nie zobaczę maluszka nie mam siły by to uzewnętrzniać, zbyt długo czekałam teraz chce tylko cieszyć się ciąża jak każda inna kobieta i zapomnieć co przeszliśmy.

Aisha co do Twojej pracy to :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: masakara jakaś
Ale cieszę się że z maluszkiem wszystko dobrze.

Karamelku mnie też od ryb odrzuciło a przecież takie zdrowe są, mam nadzieje że w końcu mi wróci apetyt na nie.

Lilonko no top super że nie musisz przyjmowac żadnych leków.

Pozdrawiam resztę
 
Heika mamuski i ciezaroweczki :)

A wiec pierwszy dzien pracy za mna.Jestem zmeczona :shocked2:No ale mam 8 godzin na nogach w robocie,wiec nie ma sie co dziwic:eek: Maz z synkiem dali sobie swietnie rade,jedyne co,to troche zle rozplanowal mu posilki hehe,no ale to nic,da sie wyprostowac ;-) Godzinke przed obiadem dostal paroweczke i obiadek przelozyl sie na 17 :-p Jutro mam wolne,to chlopa postresuje i przyucze do zawody tatusi :-D W ciagu pracy dzwonilam 2 razy do synka,ze tak powiem,ale nie dalo rady za duzo pogadac,gdyz moj maz byl ciagle zajety :-) Ahahhaa dobrze mu tak ;-):cool2: Jakos zlecial mi ten dzien i wcale nie bylo tak zle....oczywiscie tesknilam,ale kontakt z ludzmi tez jest bardzo wazny i naprawde bylo mi milo wypic kawke na przerwie i zjesc sniadanko z innymi pracownikami :tak: Po powrocie do domu czekal na mnie obiadek i usmiechniety synek:happy:
 
kretowinka, ja tez dostalam....ja sie nie wybieram ze wzgledu na dobro maluszka. Stres, na pewno bedzie tam duzo przeciwnikow...wiecie mohery i tym podobne....Z mila checia- kiedys, jak juz malucha bede miec na rekach! No i wszyscy sie dowiedza, nawet daleka rodzina- kolejny powod do plotek....
 
aisha - sygnatura dziala:)

kotek - super ze sie udal 1 dzien. oby tak dalej. a chlopa trza zawsze przyuczyc. niby wiedza a jak co do czego przyjdzie to trza jak dziecko prowadzic krok po kroku

dziewczyny z UK
- czy szybciej dojade do Canary Wharf z Heathrow czy Gatwick? bo do City Airport samoloty nie leca z kopenhagi. dajcie znac jak byloby najszybciej?
 
Ostatnia edycja:
aisha, masz dobrze sygnature, tak wyglada. chyba ze dane sie nie zgadzaja.
czarnykocie, fajnie ze sie na linii praca/dom ulozylo :) pij sobie te kawke w towarzystwie innych doroslych i relaksuj sie :)
ja tez sie nie zdecydowalam na udzial w programie, bede mogla opowiadac jak juz dzieciaki beda na swiecie. a poza tym nie chce draznic szefowej, bo przelknela fakt ze mnie nie bedzie ale nie wie ze to ciaza zaplanowana, a to mogloby znowu rozdrapac rany.. a hejterow i moherow sie nie boje- niech w takim razie powiedza, czy jak czlowiek jest chory i potrzebuje przeszczepu nerki/watroby/szpiku/czegokolwiek- to nie jest to (ta interwencja lekarska i skomplikowana operacja), wedlug ich logiki, zabawa w boga? bo skoro twierdza, ze bog widocznie nie chcial, zebysmy mialy dzieci i ivf to zabawa w boga, to podazajac za ich tokiem myslenia- bog widocznie chcial zeby ta chora osoba umarla a lekarz ratujac ja, dajac jej organ innej osoby, tez bawi sie w boga. wiec przeszczepy tak, ale ivf nie? bardzo to niekonsekwentne. przepraszam dziewczyny, jesli uzylam zbyt drastycznego przykladu.
 
reklama
Matylda: no ja czytalam ale ze niby to wsio prawie to samo. Tu pociag ok 30 min, tam 40min. Zawsze jechalam z heathrow ale teraz mi zalezy na czasie na maxa wiec sama nie wiem
Odleglosci to jedno ale jak w praktyce mozna sprawe szybko zalatwic to drugie
 
Ostatnia edycja:
Do góry