reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Szyszka - u mnie na razie żadnych objawów rychłego rozpakowania:) ale będę zdawała relację na bieżąco. Jest mi tylko z dnia na dzień coraz ciężej i mam takie dziwne wrażenie rozpoczynają między nogami... Nie wiem jak to nawet opisać, jakby mi na jakieś kości uciskało o których istnieniu wcześniej nie zdawałam sobie sprawy

Peti - ja posiłkowałam się listą stąd https://www.babyboom.pl/forum/maj-2014-a-f535/wyprawka-dla-noworodka-69555/
Oczywiście nie kupowałem wszystkiego jak leci ale zawsze jest to coś od czego można zacząć. Niestety jeszcze nie pomogę co naprawdę może się przydać:)
 
reklama
Megi super dziekuje :)

Ona na spanie to najlepiej wieczorem wypic sobie melise lub cieple mleko z miodem.W dzien musisz byc aktywna,trzeba sie troche zmeczyc.Nie wiem czy pracujesz.Jezeli nie to idz na spacer,zrob cokolwiek.Wieczorem znowu spacer,zawsze pomaga.
 
niepokorna - ja za czasów ciąży uważałam, że monitor to zbędny gadżet jeżeli dziecko nie jest wcześniakiem. Bardzo szybko zmieniłam zdanie ;-). I jestem zadowolona z jego zakupu.

peti30 - ja mam angelcare z dwoma płytkami sensorycznymi. Kupiłam go na podstawie opinii moich pacjentów :-). Póki co nie mieliśmy alarmu (ani fałszywego ani prawdziwego) i niech już tak zostanie.
Za to bardzo jestem niezadowolona z niani angelcare. Kupiłam razem z monitorem i szybko dołączyła do podgrzewacza do butelek w szafie. Według mnie za bardzo szumi. Za to dziewczyny w pracy kupiły mi switel video nianię i jestem zachwycona. Jakość dźwięku pierwsza klasa plus kamera ma funkcję noktowizora i to też duży plus.


Jeśli chodzi o ciuszki. Oczywiście rozmiaru 56 nie warto dużo kupować, ale.... trzeba kupić wystarczająco. Na swoim przykładzie wiem, że lepiej więcej niż za mało ;-). Mój syn to mistrz ulewania, w szpitalu zmieniałam mu ciuszki po parę razy na dzień i choć rozmiar ten nosił 12 dni to nie żałuję, że mu kupiłam sporo rzeczy w tym rozmiarze. Po pierwsze przyda się na kolejne dzieci :-D, po drugie nie miałabym w co ubrać młodego w szpitalu. Miałam chyba 11 pajaców/śpiochów i taką samą ilość body. Wszystkie po 3 dniach pobytu w szpitalu były pozalewane. Jakbym miała mniej ubranek to byłby spory problem, bo zanim mój mąż zabrałby, wyprał, wyprasował (chciałabym zobaczyć kiedyś jak mój mąż prasuje:-)) i przywiózł to raczej by się nie wyrobił do wypisu :rofl2:.

W kwestii ubranek - każdy ma swoje upodobania. Jedne dziewczyny w pracy mówiły, że tylko pajace, drugie że najlepsze są body i półśpiochy. A ja mówię, że to kwestia gustu. Mi przypasowały pajace i do tego body z krótkim rękawem. Do dzisiaj używam ich do spania, bo w dzień mały ubierany już jest w spodenki i bluzy lub sweterki.

Do snu polecam za to śpiworek. Kołdra dla maluszka jest stanowczo za duża i ciężka, kocykiem bałabym się małego nakryć w nocy bo on wszystko naciąga sobie na twarz i dlatego boję się. W nocy ubieram małego w śpiworek i jest to super rozwiązanie. Nie odkryje się podczas nocy, nóżkami może wierzgać do woli i jest mu ciepło.

Za to rozmiar 62 nosił dłużej, bo troszkę ponad miesiąc :-D. Nawet części ubranek nie założył ani razu. Teraz nosimy 68, a ja zachodzę w głowę na ile starczą :-).
Z pampersami podobnie, jedynek nakupiłam tyle, że mi 4 paczki zostały. Dwójkami długo się nie nacieszył bo zużył 2 paczki i już pod koniec były za małe. Teraz już jesteśmy na trójkach.
 
Waga :-):-) Ja w ciąży na początku schudłam 10 kg, po czym od 23 tc zaczęłam tyć i do końca ciąży przytyłam 8 kg (ale bilans ciąży był nadal -2kg). Po ciąży bardzo szybko straciłam te 8 kg i w ostatecznym rozrachunku dzięki ciąży schudłam 10 kg. Dlatego z utęsknieniem czekam na kolejną ciążę :-D.
 
Esiek mi podobnie tłumaczył gin, jak pisze Sylwia, ze najbardziej prawdopodobną i właściwą teoretyczną datą porodu jest ta wyznaczona na początku ciąży. Później wszystko zależy od tego jak dziecko "odbiega" od przyjętych norm, a jak widać nasze skarby rosną w różnym tempie:tak:

Sylwia skurcze lydek chwilowo (i miejmy nadzieje, ze forever) przeszły, więc może uzupełniłam "braki", ale za to męczą mnie bóle podbrzusza, rano i wieczorem, takie jak przed okresem, wczoraj wziełam nospe, bo sie wystraszyłam tych skurczy. Nie mam też jak się skontaktować z doktorkiem, bo jest na urlopie i zapowiadal, ze nawet przez kom nie bedzie z nim łączności. Poczekam jeszcze chwile, bo wraca 11.05 i bede do niego sie dobijac w tej sprawie. Co do porodu to zdam się na sn, nie mam jako takich przeciwskazan, a Antek przygotowany, czeka dzielnie główką w dół:-) nie dowierzam, ze to juz 33 tc i ze jeszcze miesiąc i może mnie "zebrać". Nie mogę się doczekać i podobnie jak Ty nie mogę uwierzyć w realność sytuacji, tzn mi też się wydaje Antoś taki wirtualny;-) poza tym młody kopie i się wypina i tak sobie myślę, że będzie mi dziwnie bez tej jego obecności w brzuchu, choć już nie mogę się doczekać Go po drugiej stronie brzucha:-) a jak Wiktorek? Kawał z niego chłopa, daje już Wam się we znaki? Doszłaś już do pełnej sprawności po cc?

mazenka co u Was?

Jogo pocieszę Cię, że ja przed ciążą ważyłam 59, a teraz jestem mały wieloryb i dobijam prawie do 80 (obecnie 77);-) też mnie to troche przeraża, ale masz rację to niewielka cena za to co nas czeka za niedługo. Jak już młody pojawi się na świecie wezmę się za siebie i będę zrzucać i miejmy nadzieję, że jak w przypadku Sylwii ostateczny bilans wyjdzie na minusie :-D a nawet jeśli nie, trudno, będę pączuś, ale za to jaki szczęśliwy:-)

lenkabar trzymam kciuki zeby wynik byl prawidłowy. Masz rację, przez takie zaniedbania, tylko się człowiek stresuje niepotrzebnie... Na pewno wszystko jest ok.

Megi trzymam kciuki za sprawne, szybkie i w miarę bezbolesne rozwiązanie (ponioslo mnie trochę z tym bezbolesne;)) i koniecznie daj znac po:tak: z jednej strony fajne jest takie oczekiwanie na "ten dzień", ale też chyba mega stresujące, bo kto wie kiedy człowieka złapie:-) a to już tuż tuż ;)





tak jak pisałam do Sylwii, męczą mnie skurcze brzucha, takie jak przed okresem i trochę się martwię czy to nie za wcześnie? Wiem, ze wczesniej pojawiaja się skurcze Braxtona Hicksa, ale wydaje mi sie ze intesywnosc moich boli jest troche za duza. Nie wiecie jaką dawkę nospy można przyjmować?
jeszcze tydzień do wizyty, juz się nie mogę doczekać widoku Antosia:-D
 
Dzięki dziewczyny wyprawkę zapisałam na pewno się przyda. Co do monitora oddechow to ja również go kupię nie zamierzam się stresować co noc przez całą noc. W czasach kiedy rodzilam syna takich sprzętów nie było i ja co chwilę dostałam do łóżeczka i szarpalam małego a on smacznie spał sobie w najlepsze Ale było to dla mnie stresujące.

Co do skurczu brzucha to niestety jeszcze nic nie umiem powiedzieć ją w tamtej ciąży nic takiego nie miałam jedynie takie rozpieranie krocza pod koniec ciąży.

Esiek dzięki nie wiedziałam zagladne do smyka.
 
Szyszka takie bóle o których piszesz miałam jeden dzień narazie , zapytałam lekarza i mi powiedział ze jesli sie powtórzą mam sie położyć i odpocząć , mogą to być wlasnie skorcze przepowiadajace . Mówił ze jesli nie występują w równych odstępach czasu to sa normalne. Macica ćwiczy przed porodem.

Sylwia az ci zazdroszczę tego minusowego balansu na koniec :) u mnie będzie końcowy balans " szczęśliwa hipopotamica" :)
 
reklama
Dziewczyny ja sie poddaje z tymi snami moimi - musze lekarzowi powiedziec moze cos mi poradzi bo sie wykoncze. Dzis mi sie snilo ze wracalam z mezem z obiadu, szlismy po chodniku i motior rozpedzony we mnie wjechal... wszystko barrrdzo realne bo ulica w Szczecinie autentyczna.. i tak co nic mam :(
 
Do góry