szyszka87
Fanka BB :)
mazenka jeszcze raz gratuluje córeczki! współczuje Ci tych przeżyć, ale teraz już napewno będzie dobrze i kruszynka będzie rosła w oczach. Super, że masz już ją przy sobie. Zdrówka Wam życzę! Młoda daje Ci popalić? masz szanse się wyspać?;-)
lolitka dobrze, ze masz lutke, lez i mysl pozytywnie, będzie dobrze. A jak tam krwawienia? ustały? udało Ci się wywalczyc usg?
milagros to Ty masz już życie jak w madrycie;-) znakiem tego, ze mozesz smialo miec kolejnego bobika :-)
Esiek wszystkie tu rozumiemy Twoje obawy, bo chyba nie znajdziesz tu jednej dzieczyny, która by przeszła ciążę na pełnym luzie. Niestety na każdym etapie ciąży są jakieśtam powody do zmartwień. Zawsze myślałam, że jak już uda mi się zajść w ciążę to przestanę się stresować, ale okazało się to być mało realne. Teraz już bardziej wyluzowałam, co nie oznacza, ze czasem nie drecza mnie czarne mysli. Niestety ciągle słyszy się o jakiś przykrych "wypadkach" i aż serce się kraje.... No ale jesteśmy to po to żeby się podnosić na duchu i wyciągać z wszelakich dołków, więc głowa do góry i na pewno wszystko będzie dobrze. A do 14 maja nie zostało aż tak wiele, raptem dwa tygodnie - zleci szybko, zobaczysz;-) a wtedy masz prenatalne?
jogo mój z kolei wariuje jak słyszy suszarkę do włosów, mam wrażenie że się boi, więc żeby zaoszczędzić mu stresów suszę się jak najrzadziej, a jak już muszę to na najmniejszym biegu;-)też miałam jak Ty, ze bałam się żeby wcześnie nie urodzić, teraz zaś zdarza się, że mam stracha żeby się młody nie owinął pępowiną... kurcze ciężko czasem wyluzowac...
lawendowy czekamy na relację:-)
milego dnia dziewczyny!
lolitka dobrze, ze masz lutke, lez i mysl pozytywnie, będzie dobrze. A jak tam krwawienia? ustały? udało Ci się wywalczyc usg?
milagros to Ty masz już życie jak w madrycie;-) znakiem tego, ze mozesz smialo miec kolejnego bobika :-)
Esiek wszystkie tu rozumiemy Twoje obawy, bo chyba nie znajdziesz tu jednej dzieczyny, która by przeszła ciążę na pełnym luzie. Niestety na każdym etapie ciąży są jakieśtam powody do zmartwień. Zawsze myślałam, że jak już uda mi się zajść w ciążę to przestanę się stresować, ale okazało się to być mało realne. Teraz już bardziej wyluzowałam, co nie oznacza, ze czasem nie drecza mnie czarne mysli. Niestety ciągle słyszy się o jakiś przykrych "wypadkach" i aż serce się kraje.... No ale jesteśmy to po to żeby się podnosić na duchu i wyciągać z wszelakich dołków, więc głowa do góry i na pewno wszystko będzie dobrze. A do 14 maja nie zostało aż tak wiele, raptem dwa tygodnie - zleci szybko, zobaczysz;-) a wtedy masz prenatalne?
jogo mój z kolei wariuje jak słyszy suszarkę do włosów, mam wrażenie że się boi, więc żeby zaoszczędzić mu stresów suszę się jak najrzadziej, a jak już muszę to na najmniejszym biegu;-)też miałam jak Ty, ze bałam się żeby wcześnie nie urodzić, teraz zaś zdarza się, że mam stracha żeby się młody nie owinął pępowiną... kurcze ciężko czasem wyluzowac...
lawendowy czekamy na relację:-)
milego dnia dziewczyny!