reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Isia gratuluję w wolnej chwili napisz jak jest.
Wera to bedziesz mieć parę,super!!!
Moondust ja też ci zadroszcze tych kopniaków,to było piękne uczucie.
Ja też planuje 2 dziecko,ale na razie nie teraz.Chce "odchować" najpierw Krzysia,żeby był w miarę samodzielny,abym mogła zająć się na spokojnie drugim dzieckiem.
 
reklama
Kasia - ja tez bym wolala odchowac najpierw drugie ale wiek niestety mnie goni. Ja ponad 35 lat, moj ponad 45 lat wiec kazdy rok to sprawy sie u nas mocno pogarszaja. Mysle ze my podejdziemy za ok 10 miesiecy do roku....

Moon - fajnie masz. Upajaj sie tym. Tez chce je znowu poczuc
 
Lolitko ja cie doskonale rozumiem,ja mam co prawda 31 lat,ale mój mąż ma 38 i też nie chce za długo czekać z 2 bobaskiem, myślę,ze po roku podejdziemy do crio,zostały mi 2 komóreczki.Chce tez próbować naturalnie,mój gin nawet kazał nam uważać, żeby nie wpaść z 2 dzieckiem:-D
A mój Krzysiek dzisiaj kończy 4 miesiące:-) i jest taki cudowny i kochany,codziennie dostarcza nam dużo radości,nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Dziewczyny a jak u was jest z seksem? Bo u mnie ciężko:-(Sucho mam i boli jak cholera,odechciewa się już.Mąż kupił żel,żeby nie było tak sucho,ale ja czuje dyskomfort.
 
cześć dziewczynki:-)
jest chwilka czasu więc pisze.Miałam cc, bo mój lekarz mi tak poradził- nie chciał się decydować na naturalny poród i poprosił mnie w tej kwestii o zaufanie( miesiąc przede mną odbierał poród u dziewczyny po in vitro i jak powiedział "coś poszło nie tak" i dziecko walczy o życie w szpitalu w Krakowie) więc ja nie upierałam się przy naturalnym. Ogólnie jakoś ciężko po porodzie(wydawało się mi że jestem bardziej odporna na ból) ale staram się zapomnieć co było w najbliższych godzinach po porodzie, ale samo zobaczenie synka wynagrodziło wszystko..teraz normalnie nie moge wzroku z niego spuścić:-D - jak tylko zrzuce zdjecia na kompa to zaraz tu jedno zaloguje. Ogólnie cc przeszeszło bez komplikacji i szybciutko, a teraz we dwoje sobie w domciu urzędujemy. Synuś grzeczny, choć coś sporo popłakuje i nie wiadomo czemu..mam nadzieje że to nie kolki sie zaczynają-położna twierdzi że synek sie przejada, bo nie ma umiaru-tylko by jadł i jadł:tak:, no ale to sie zobaczy-jutro pierwsza wizyta u pediatry-zobaczymy co powie.;-)
Moondust- ruchy dziecka to wspaniałe uczucie- tak niedawno je jeszcze czułam, a już zaczynam zapominać jak to jest.
 
Ostatnia edycja:
isia - fajnie. niech sie synus dobrze chowa

dziewczyny - a u mnie koszmar. mam chyba kryzys laktacyjny. w sobote dostalam zastoju mleka z wysoka goraczka. mleko wlasciwie nie wyplywa stamtad tylko bardzo malo. od niedzieli i druga piers mimo ze zastoju ani nic nie ma tez juz malo mleka produkuje. od poniedzialku jestem na penicylinie ale nic nie pomaga. niby zastoj prawie znikl ale w obu piersiach mleka jest tak malo ze maly placze mi non stop bo moze z 5 minut poje i nic wiecej nie ma. przez to budzi mi sie non stop i placze. juz i masuje lekko piersi, i oklady z kapusty i cieple oklady, i pije laktacyjne herbatki - nic nie pomaga. pisze na necie ze mozna miec taki kryzys a potem sie powinno ustatkowac ale jak tu przetrzymac glodne dziecko kilka dni ktore placze.... szkoda mi synka bo widac ze sie meczy...

macie jakies rady? pisze zeby nie dokarmiac sztucznym, zeby przeczekac, ale wez i czekaj jak dziecie glodne....
 
macie jakies rady? pisze zeby nie dokarmiac sztucznym, zeby przeczekac, ale wez i czekaj jak dziecie glodne....

czesc, ja mialam na poczatku problem bo mialam zniszczone brodawki-przez zle porady "specjalistki" od laktacji w szpitalu, jak wrocilam ze do domu to po kilku dniach z bolu odrzucilam malego od cycka, zadzwonilam po polozna i stwierdzila ze niestety brodawki sa w stanie tragicznym i trzeba bedzie pompowac oraz dokarmiac, w niemczech jest mozliwosc za grosze wypozyczenia mega wypasionego laktatora w aptekach :) wiec z tego skorzystalam-moze u was tez tak jest, jezeli nie to mi dobrze sluzyl Lansinoh, stosowalam wkladki tej samej firmy tez sa super-kupilam go pozniej bo raz mi jedna brodawka tez sie troche zakazila ale w pore ja wylaczylam i jechalam na 1 cycek a drugi pompowalam az sie zagoil, co do pierwszej sytuacji to pamietaj ze takie maluchy i tak zawsze beda wolaly twoje mleko czyli jak dasz mu 2 dni cos innego to i tak nic go nie powstrzyma pic dalej twoje, laktator pozwala stwierdzic ile tego mleka jest, mysle ze mleka masz malo bo przeszlas mega stres i dalej sie tym stresujesz ze go nie bedzie-zamkniete kolo, daj malemu jakes ekologiczne mleko 0, no i pompuj bo jak nie bedziesz to mleko faktycznie moze zaniknac, dodatkowo juz ci chyba raz pisalam ze swiezy koper wloski czyni cuda-jadlabym 1 dziennie, dodatkowo walnelabym sobie piwko albo 2-jak bedziesz pewna ze maly pije mleko sztuczne oczywiscie-to cie odstresuje i piwo tez dziala super na mleko, poza tym kawa caro no i herbatki ale to juz pijesz, jak nie lubisz piwa to dobry tez jest szampan :), moja trzecia stresujaca sytuacja to byla operacja zeba miesiac po narodzinach-tez w gre wchodzil antybiotyk i przeciwbolowe, ale mialam duzo mleka wiec napompowalam i zamrozilam, nie starczylo wiec dawalam sztuczne a jak minelo 48h to maly nie mial wcale problemu zeby dorwac sie do cyca, teraz najwazniejsze jest pobudzenie laktacji od wewnatrz, trzymam kciuki i mam nadzieje ze zadziala, aha 1piwo wytraca sie z mleka ok 6h, zycze powodzenia
 
Lolitka ja miałam zapalenie ale mi mleko mocno leciało...aż czekałam żeby mały się obudził ....głównie masowałam, masowałam i jeszcze raz masowałam, tylko to mi pomogło....i laktator!!!Mam firmy tommee tippee i jest rewelacyjny, ze względu na to że mój synek jest niejadkiem odciągam i podaje z butelki...to dopiero jazda dziewczyny:):):)Można sie zachlastać:):)Ale jakoś damy radę....to co odciągniesz mozesz podawać nie w butelce tylko strzykawką z Twoim palcem w buzi, po to żeby maluszek do butli się nie przyzwyczaił albo butelki tomme tippee też lub medena....one od piersi nie odciągają dzidziola...
I w trakcie odciągania masować dalej....
Daj znać jak coś podziałasz...
 
Lolitko jesli twój synek płacze to ja bym go dokarmiła modyfikowanym. Jak dasz od czasu do czasu to nic sie nie stanie a synek nie bedzie głodny.Nie miałam takiej sytuacji jak ty,ale ostatnio fatalnie się czuje po karmieniu,jest mi słabo,mam nudności i kreci mi sie w głowie.Byłam u lekarza i lekarka zaleciła mi dokarmiać mojego,bo inaczej to ja się wykończę.
Możesz tez odciągac mleko laktatorem a na laktacje ja pije karmi.
 
reklama
dzieki dziewczyny za wypowiedzi

no wlasnie problem jest taki, ze laktator mi nie pomaga bo jak robie laktatorem to nawet kropla nie wylatuje. juz mnie sutki bola od tego wyciskania a nic nie wyaltuje - tylko jak malutki ciagnie to leci.
co do piwa - to se jakies bezalkoholowe chmielowe kupilam i tez nie pomoglo.... juz nie wiem co mam zrobic oprocz dokarmienia

szarlotko
- a jak masowalas bo strasza zeby nie masowac bo mozna kanaliki pouszkadzac i wiecej szkody niz pozytku zrobic. jak to robilas? ja probuje bardzo delikatnie, w kierunku sutkow ale nic nie pomaga. guzy nadal sa
 
Do góry