reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

kari Jakis czas temu pytalam na forum jak to jest z tym progeteronem, ze bierzemy tyle luteiny a w badaniach tego nie ma. podpytalam lekarza i badania wykauje poziom tylko naszego wlasnego progesteronu ktory same produkujemy, a ten przyjmowany w luteinie i duphastonie nie idzie do krwioobiegu wiec nie wychodzi. czyli nawet jak zwiekszysz dawke progesteronu typu luteina to to nie poprawi ci jego wyniku w badaniu krwi.
 
reklama
Lawendowy sen proszę ciebie o pomoc bo z tego co pamiętam to tez miałaś spadek progesteronu. Czy podnosiłaś sobie sama dawki i o ile?
 
Esiek ciekawa jestem tych badań.... To bzdura, bo ja przykładowo podchodziłam na cyklu sztucznym (bez owulacji) czyli nie miałam ciałka żółtego, w dodatku mój organizm nie produkuje progesteronu. Więc jakim cudem po podaniu luteiny po 4 dniach miałam poziom 30 nnmol/l? Cały progesteron pochodził Tylko z tabletek. W dodatku miałam podwyższone dawkowanie tego dnia i już po 2 dniach poziom zwiększył się i to o sporo.
Tylko duphaston nie jest wykrywany we krwi, bo pochodna progesteronu.A luteina podjęzykowa bardziej podnosi progesteron we krwi, a dopochwowa mniej.

kari75 poziom progesteronu jest dość niestabilny i potrafią być różnice nawet do 20 ng/ml. Ważne jest aby badanie robić w stałym odstępie od przyjęcia luteiny. Ciężko jest też stwierdzić jak zareaguje Twój organizm na podwyższenie dawki. Zacznij od 3-4 tabletek więcej i po jakiś 2 dniach zrób badanie.
 
Sylwia1985 dzięki. Ja badanie wczoraj i dzisiaj robiłam po 2 godzinach od przyjęcia luteiny.Te 3,4 tabletki więcej to na dobę przyjąć.
 
Sylwia - dlatego mnie to zastanawialo bardzo jakis czas temu. Tak mi tlumaczyl lekarz w klinice jakis czas temu, w sumie mysle ze cos w tym musi byc bo sa dziewczyny ktore biora luteiny dopochwowej na potege po 8-10 taletek dziennie a progeteron im spada przy tej samej dawce. No ale sie nie mądrze bo wiedze mam znikomą do tego, po prostu - ciekawił mnie ten temat też. Tu nie chodzi o to ze luteina nie daje nic tyklo ze nei wychdzi w badaniach.
 
Sylwia genialne foto! super,że z Wiktorkiem wszystko ok:-) jeszcze tylko 3 miesiące do Waszego spotkania ;)

a ja jestem w trakcie przeprowadzki i kurde wydaje mi się, że moje pakowanie nie będzie miało końca - nawet nie przypuszczałam, że się uzbiera tyleeee rzeczy. Masakra.

Która teraz przejęła koszulkę liderki?
 
kari Jakis czas temu pytalam na forum jak to jest z tym progeteronem, ze bierzemy tyle luteiny a w badaniach tego nie ma. podpytalam lekarza i badania wykauje poziom tylko naszego wlasnego progesteronu ktory same produkujemy, a ten przyjmowany w luteinie i duphastonie nie idzie do krwioobiegu wiec nie wychodzi. czyli nawet jak zwiekszysz dawke progesteronu typu luteina to to nie poprawi ci jego wyniku w badaniu krwi.

Esiek, to jakaś wierutna bzdura. Nie rozumiem, czemu lekarze opowiada takie bajki.
Ja niestety swojego progesteronu mam śladowe ilości i przez cały czas pozostaję na substytutach. Biorę luteinę dopochwową
i duphaston.

Kari,
mi progesteron zaczął spadać w 7dpt. Wtedy dołożyłam luteinę podjęzykową.
Ale faktycznie zrób tak, jak pisze Sylwia, koniecznie powtórz badanie za kilka dni.
 
ja również uważam,że to bzdura odn. progesteronu. Gdyby tak było jak powiedział ten lekarz to po co byłaby weryfikacja robiona w Invikcie, gdzie badany jest poziom progesteronu i w zależoności od wyniku lekarz zwiększa lub zmniejsza dawkę
 
reklama
Sylwia piękne masz zdjęcie Wiktorka - cudo maluszek, a właściwie już nie taki maluszek, bo patrząc na wagę, to ślicznie rośnie:tak: Ja mam jedno takie zdjęcie, ale mój mały uparciuszek zasłonił rączką pół buźki:) Mówiłam wtedy do lekarza, że szkoda, że łapką buźkę przysłania, a lekarz na to: 'To proszę już z synem podyskutować, nie ze mną':-D hehe:)
A ten śpiworek do wózka bardzo fajny. Pewnie też coś w tym stylu kupię, do tego ten welurowy czy też polarkowy ocieplany pajac i powinno być ok. Zakładam, że od połowy kwietnia zawita już do nas wiosna, więc na tak krótki czas nie ma co kombinować z kombinezonami, zwłaszcza, że ciężko będzie trafić z rozmiarem, bo takie maluchy rosną jak na drożdzach.

pingwinek śliczny ten kombinezonek. Faktycznie masz nosa do aukcji:) Ja kombinezon dla synka kupię dopiero na przyszłą zimę.

lawendowa
jestem naprawdę pod wrażeniem Twojego talentu! Pewnie już dla córci szyjesz maskotki, co?:) Szkoda, że ja do szycia mam dwie lewe ręce, bo też bym takie sówki dla mojego maluszka zrobiła - jako dekorację do pokoju i przytulanki do łóżka.
 
Do góry