reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Sylwia, to koniecznie poproszę o fotki fury dla Wiktorka.
No i ja chyba :baffled: wybrałam już wózek. Zobaczymy na czym konkretnie stanie.

Hmmmm, tylko że fura w proszku, znaczy w częściach :-D

Zobacz załącznik 594551Zobacz załącznik 594552

Takie dwukolorowe z szufladą przykrytą. Mąż chciał dzisiaj złożyć, ale ja się wystraszyłam i kazałam mu nie ruszać. Zaboboniara ze mnie i tyle.
A wózeczek też mam od dawna wybrany, jednak ze względu na gwarancję kupię dopiero koło 8 mc. I pocieszę Ciebie Lawendowy, kupisz ten wózek :-D. Sylwie tak mają że jak w oko coś wpadnie to już nic innego nie jest się w stanie oglądać. Mi tak wpadł w oko bebetto solaris b i mimo że wiele osób mi poleca maxi cosi, to ja już nie mogę patrzeć na inne :tak:.

Wanienkę kupiliśmy w smyku w sobotę
Zobacz załącznik 594554


Witajcie kobitki nie wiem czy mnie pamietacie bo bardzo rzadko sie udzielam ale mam problem a wy kobitki jestescie juz na etapie wysokiej ciazy:-)ja obecnie jestem w 6tc niby wszystko jest ok ale dzis pobolewał mnie brzuszek od rana no i rano miałam przez chwilkę takie upławy koloru jak "kawa z mlekiem". Strasznie sie wystraszyłam i nie wiem co o tym myslec:-(przez luteine dostałam grzybice i dostałam teraz doustna a na wyleczenie globulki czy to mogło byc przez to? dziewczynki jesli umiecie mi pomoc i pocieszyc mnie prosze o jakies widomosci. Pozdrawiam was serdecznie

A jakie globulki? Może to one podbarwiły? Ja miałam macmiror na grzybicę pochwy i śluz był w kolorze żywo żółtym :-).Ale jak odczuwasz jakieś dolegliwości to nospa i lepiej pójść do lekarza. Może progesteron Ci zmniejszył się? Lepiej to sprawdzić.
 
reklama
Sylwia, jakieś zaćmienie umysłu miała i teraz się zastanawiam, skąd ja wzięłam, że kurier wiezie wózek dla Wiktorka. Dlatego zdziwiłam się, że wstawiasz zdjęcia łóżeczka :tak: No ale to pewnie przez ten potworny ból głowy źle mi się literki ułożyły w zdanie :-)
Bebeto też oglądałam, ale akurat Solaris nie było, tylko Pascal. Nawet dostałam ulotkę, bo pani w sklepie powiedziała, że Solarisy też są fajne :-) Także myślę, że Wiktorek będzie zadowolony, no i Wy również.


Dziewczyny, macie jakieś sprawdzone sposoby na ból głowy. Za moment się chyba wykończę. No ileż można?!
 
Teraz to ja miałam ćwieka zabitego czy faktycznie pisałam o łóżeczku czy o wózku :baffled:. Może dlatego tak skojarzyłaś, bo sama oglądałaś wózeczki w sklepie :-). Solaris jest dość popularny, choć teraz coraz więcej też zaopatruje się w "nico".

Z bólem głowy nie pomogę niestety, jestem panikarą i jak miałam kilka tygodni temu silne bóle głowy od kręgosłupa szyjnego, to aż na wymioty mnie rwało. Ale nic nie brałam, mimo że dr pozwala na apap. Ja jednak wolę się męczyć niż prochy brać.


Uciekam spać, dzisiaj sama, M znów w delegacji :zawstydzona/y:

Miłej nocki kochane
 
lawendowy strasznie dziwne te wizyty masz, ja zawsze mam USG u ginki, pewnie teraz zacznę chodzić co 2 tygodnie, albo i co tydzień, zależy od szyjki itd.Bidulo, a hydrokortyzon to ze względu na przysadkę, tak? Co do bólu głowy, ja miewam naprawdę raz na pół roku, więc nie mam doświadczenia...
Fusun ja sie męczę nadal z tym katarem hormonalnym, ale dzielnie juz 3 dzień (i noc...) nie używam kropli.Bo już wykończyłam praktycznie 2 opakowania....:zawstydzona/y: używając w każdą noc.Niby laryngolog mi pozwoliła stosowac, tylko nannoc, ale bardzo isę krzywiła,że to uzależnia i przenika przez łożysko, wiec pewnie jest tak,ze co lekarz to opinia.A może lekarzom się wydaje,że pacjenci używają kropli tak tydzień góra i sami odstawiają, w moim przypadku niestety, ten "pseudo-katar" jest niewyleczalny, a kropienie ponad miesiąc...chyba nie za mądre, ale cóż :-(
A wracając do zgagi, mam straszną ostatnio, co noc i w dzień też, bez tabletek się nie da :baffled:
Kolorowych, dziewczyny i dzieci :tak:
 
Martka, do LuxMedu chodzę tylko ze względu na badania. Jakbym miała tylko tam prowadzić ciążę, to w życiu bym się nie zdecydowała.
I dlatego zostałam u swojego dr od IVF. Ale pod gabinetem w LM zawsze tłum ciężarnych. Mają abonament, to korzystają i pewnie godzą się na taką politykę z tym nieszczęsnym usg.
Chciałam dzisiaj zmienić lekarza i zapisać się do innego, ale najbliższy termin był na 24.02.2014 :szok:

A hydrocorisonum i inne "cudowne" hormony i sterydy muszę brać do końca życia, o jeden dzień dłużej i światełko do nieba,
ze względu na brak przysadki. Ciachnęli mi ją przy okazji makrogruczolaka. A to nie ogon jaszczurki i skubana nie chce odrosnąć :tak:
 
lawendowy u mnie też apap nigdy nie działał, najlepsza jest pyragina. Ale w ciąży boję się już wszystkich leków (poza luteiną chyba :rofl2:) i staram się wszystkiego unikać. Owszem kilka razy zdarzyło się że dostałam inne leki, typu pimafucin, macmiror, urosept czy monural, ale wtedy mało nie osiwiałam ze strachu jak je brałam. Mam nadzieję, że u Ciebie ból już przeszedł i nie powróci.

martka bo to wszystko zależy od lekarza. Przykładowo powiem od swojej strony - znieczulenia u ciężarnych. Kiedyś zalecało się nie podawanie znieczuleń. Późniejsze badania wykazały, że mniejsze ryzyko jest przy podaniu znieczulenia niż narażanie kobiety na stres i ból. Uznano, że mepiwakaina jest optymalnym środkiem dla kobiet w ciąży. Teraz mamy już do wyboru całą gamę znieczuleń i wszystko wskazuje na to, że to artykaina ma najmniej działań niepożądanych i to ona powinna być zalecana u ciężarnych. Jednak polska farmakopea nadal zaleca jeszcze mepiwakainę. A tak na prawdę istnieje bardzo małe (wręcz 0,1 %) ryzyko przejścia znieczulenia poza obręb głowy i nie ma znaczenia jakie znieczulenie podajemy. I tak, każde postępowanie jest prawidłowe i zależy od lekarza, którą wersje leczenia uzna za najbardziej sensowną. Medycyna to sztuka, a nie mechanika jak powiadał mój profesor.


Miłego dnia kochane
 
Ostatnia edycja:
Sylwia, ból niestety nie przeszedł. Najgorzej czułam się wczoraj, jak położyłam się do łóżka. Zmiana pozycji wywołała jeszcze gorszy ból. Nawet powiekami nie mogłam ruszać. Zimny kompres na kark i głowę niewiele pomógł. I od rana powtórka z rozrywki.
Kurczę, boje się, żeby to nie było coś poważnego, bo to nie jest taki zwykły ból, a o bardzo silnym natężeniu.

Miłego dnia Kochane :-)
 
[FONT=&quot]kwiatuszekq20[/FONT] kochana moja na pewno Ci się przyda! Uda się zobaczysz!

Właśnie wróciłam do domu po badaniu poziomu glukozy. Do przeżycia ale czas oczekiwania (2h o głodzie!) okropność, poza tym że jak na moją wytrzymałość na widok igieł trzy wbicia w żyłę plus palec to odrobinę za wiele to cała reszta ok, glukoza do wypicia całkiem przyjemna w smaku ale widać było że pielęgniarka z pietyzmem przyrządza mieszankę i dawkuję cytrynkę. Mam nadzieję że wynik będzie ok ale trochę się martwię bo dopiero dziś dowiedziałam się że dzień przed badaniem nie wolno w o ogóle spożywać cukru a ja zjadałam małe ciastko i wieczorem kaszkę Nestle w której tez jest cukier…eh…Jestem potwornie śpiąca ale nie mogę się położyć bo noc znów będzie przerąbana, w sumie i tak pewnie będzie, ta bezsenność nigdy się nie skończy chyba. Poza tym to drapanie, tylko się kładę do łóżka zaraz się zaczyna, zaczyna panicznie swędzieć całe cało, rozumiem piersi czy brzuch ale nogi, plecy ?! Czasem już mi się płakać chce …
 
reklama
Do góry