reklama
mazenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2013
- Postów
- 526
pingwinek o tak, to byłby wspaniały pomysł, może nauczyłabym się czegoś od Was, bo nie mam pojęcia o niemowlakach i noworodkach. A jakoś trzeba będzie to ogarnąć hehe.
Sylwia niecierpię takich wspaniałych rad, może robią to w dobrej wierze, ale raczej gadają, żeby gadać. A człowieka szlag trafia.
Piękne te wasze dzieciaczki, napatrzeć się nie mogę. Chciałabym już urodzić takie cudo i nie martwić się czy wszystko w brzuszku dobrze;-).
Sylwia niecierpię takich wspaniałych rad, może robią to w dobrej wierze, ale raczej gadają, żeby gadać. A człowieka szlag trafia.
Piękne te wasze dzieciaczki, napatrzeć się nie mogę. Chciałabym już urodzić takie cudo i nie martwić się czy wszystko w brzuszku dobrze;-).
lilonka
Smerfikowa mama
Pingwinek :-) dziękuje. Ja teraz nie wyobrażam sobie jakbym miała mieć jedno! I nie wiem jak ja w ogóle żyłam bez nich
Święte słowa :-)
Pingwinek :-) dziękuje. Ja teraz nie wyobrażam sobie jakbym miała mieć jedno! I nie wiem jak ja w ogóle żyłam bez nich
Święte słowa :-)
Amen!!
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
niestety nie mamy mrozaków, czekam na wypis z calej procedury i zobaczymy do ktorej doby je chodowali bo cos mi sie wydaje ze do 6, zobaczymy, narazie puki co trzeba odpoczac i zebrac kase
i chyba musze troche tez odpoczac od forum
jesli chodzi o wozki niedawno bylam z kolezanka w sklepie z wozkami bebetto luca super tez mi sie spodobal i ten kolor ktory wybralas bajka
co do marco polo to porazka obracal sie wkolo to super + ale nie chcial sie zblokowac i gondola taka luzna niby fajny ale jakos mnie zniechecil najlepiej pojechac na zywo obejrzec
podobaja mi sie bebetto aquarius tez
i chyba musze troche tez odpoczac od forum
jesli chodzi o wozki niedawno bylam z kolezanka w sklepie z wozkami bebetto luca super tez mi sie spodobal i ten kolor ktory wybralas bajka
co do marco polo to porazka obracal sie wkolo to super + ale nie chcial sie zblokowac i gondola taka luzna niby fajny ale jakos mnie zniechecil najlepiej pojechac na zywo obejrzec
podobaja mi sie bebetto aquarius tez
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Witajcie dziewczynki
Mam nadzieję, że zmiana czasu wpłynęła na Wasze wyspanie :-). Ja zamiast o 7 leki, wzięłam o 6, bo tak mój organizm się wyuczył pobudki o tej porze. Mój mąż dzisiaj oświadczył, że już kończy wyprawy na grzyby . Oby tak było, bo mi słoików brakuje już na przetwory z nich. Wszystkie słoiki zagospodarowane, a w sklepach już nie ma, bo to po sezonie.
Jutro następuje u mnie zmiana kodu - 2 z przodu. Rany julek, kiedy to minęło? Nawet nie przypuszczałam że czas tak ucieka. Pingwinek mi kiedyś pisała o tym jak upływa czas już po genetycznym i faktycznie, zanim się obejrzałam a tu za tydzień usg połówkowe. W czwartek wyjeżdżam, w niedzielę wracam, a w poniedziałek jadę zobaczyć mój skarb.
Synuś upatrzył sobie mój pępek jako worek treningowy :-) i bardzo często daje znać o sobie w tym miejscu. Coś mi się zdaje że się obrócił i już nie jest w ułożeniu poprzecznym ...
Przynudzam, wiem , starość mnie dopada, bo za 2,5 tyg stuknie mi 28 lat, a ja czuję się jakbym co najmniej miała 40 lat. Idę podokuczam mężowi, chociaż on jeszcze to znosi
Miłego i słonecznego dnia mamuśki
Mam nadzieję, że zmiana czasu wpłynęła na Wasze wyspanie :-). Ja zamiast o 7 leki, wzięłam o 6, bo tak mój organizm się wyuczył pobudki o tej porze. Mój mąż dzisiaj oświadczył, że już kończy wyprawy na grzyby . Oby tak było, bo mi słoików brakuje już na przetwory z nich. Wszystkie słoiki zagospodarowane, a w sklepach już nie ma, bo to po sezonie.
Jutro następuje u mnie zmiana kodu - 2 z przodu. Rany julek, kiedy to minęło? Nawet nie przypuszczałam że czas tak ucieka. Pingwinek mi kiedyś pisała o tym jak upływa czas już po genetycznym i faktycznie, zanim się obejrzałam a tu za tydzień usg połówkowe. W czwartek wyjeżdżam, w niedzielę wracam, a w poniedziałek jadę zobaczyć mój skarb.
Synuś upatrzył sobie mój pępek jako worek treningowy :-) i bardzo często daje znać o sobie w tym miejscu. Coś mi się zdaje że się obrócił i już nie jest w ułożeniu poprzecznym ...
Przynudzam, wiem , starość mnie dopada, bo za 2,5 tyg stuknie mi 28 lat, a ja czuję się jakbym co najmniej miała 40 lat. Idę podokuczam mężowi, chociaż on jeszcze to znosi
Miłego i słonecznego dnia mamuśki
Oskaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Wrzesień 2012
- Postów
- 1 025
Jestem Kochane Byłam odcięta od netu odkąd wylądowałam w szpitalu... Było tak:
W sobotę (19/10) od 5 rano coś mi się sączyło i odszedł czop, więc pojechaliśmy z mężem na IP. Skurcze się pisały i dr po zbadaniu stwierdziła, ze sączą się wody i przyjęła mnie na porodówkę. Po zbadaniu na porodówce okazało się, ze to jednak nie wody, tylko rozwodniony czop ale już mnie nie chcieli wypuścić do domu. W niedzielę dostałam łóżko na patologii. I tak leżałam w szpitalu pod obserwacją :-( 21/10 o 23:30 zaczęły mi się bóle, ale nie było rozwarcia. Po rannym obchodzie wzięli mnie znów na badanie i było 2cm rozwarcia. Wysłali mnie porodówkę. Od razu dostaliśmy salę porodów rodzinnych, więc mąż był ze mną cały czas. Miałam okropne bóle a rozwarcie mało postępowało Pod koniec darłam się z bólu na całą porodówkę. Męczyli mnie tak 13 godzin, bo myśleli, ze rozwarcie pójdzie do przodu, ale osiągnęło tylko 5cm, więc zdecydowali o cc. Sama cc ok, ale dochodzenie po niej masakra :-( Jednak od pierwszego dnia byłam przy małym a mąż razem z nami. W sobotę wypisali nas do domku. Karmię piersią a jak mały robi aferę, to dokarmiam mleczkiem (jednak staram się nie więcej niż dwa razy na dobę). Jesteśmy w nim zakochani :-)
Adrianek urodził się 22.10.2013 o 23:35. Waga 4160, wzrost 57cm, 10pkt :-):-)
Gratuluję świeżo upieczonym Mamusiom :-)
W sobotę (19/10) od 5 rano coś mi się sączyło i odszedł czop, więc pojechaliśmy z mężem na IP. Skurcze się pisały i dr po zbadaniu stwierdziła, ze sączą się wody i przyjęła mnie na porodówkę. Po zbadaniu na porodówce okazało się, ze to jednak nie wody, tylko rozwodniony czop ale już mnie nie chcieli wypuścić do domu. W niedzielę dostałam łóżko na patologii. I tak leżałam w szpitalu pod obserwacją :-( 21/10 o 23:30 zaczęły mi się bóle, ale nie było rozwarcia. Po rannym obchodzie wzięli mnie znów na badanie i było 2cm rozwarcia. Wysłali mnie porodówkę. Od razu dostaliśmy salę porodów rodzinnych, więc mąż był ze mną cały czas. Miałam okropne bóle a rozwarcie mało postępowało Pod koniec darłam się z bólu na całą porodówkę. Męczyli mnie tak 13 godzin, bo myśleli, ze rozwarcie pójdzie do przodu, ale osiągnęło tylko 5cm, więc zdecydowali o cc. Sama cc ok, ale dochodzenie po niej masakra :-( Jednak od pierwszego dnia byłam przy małym a mąż razem z nami. W sobotę wypisali nas do domku. Karmię piersią a jak mały robi aferę, to dokarmiam mleczkiem (jednak staram się nie więcej niż dwa razy na dobę). Jesteśmy w nim zakochani :-)
Adrianek urodził się 22.10.2013 o 23:35. Waga 4160, wzrost 57cm, 10pkt :-):-)
Gratuluję świeżo upieczonym Mamusiom :-)
reklama
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Oskaa gratulacje, niech synek zdrowo się chowa Biedna przeszłaś horror z tymi bólami zanim urodziłaś, dobrze, że już po wszystkim.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 600
Podziel się: