reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

dzieki dziewczyny, mam jeszcze mała nadzieje. Modle sie zeby tylko we wtorek beta ładnie przyrosła.
wczoraj miałam małe plamienie ale chce wierzyc ze bedzie ok
ja wczoraj mialam 18 dpt wiec jest nadzieja ze w piatek w 25 dpt moze na usg bedzie cos widac
 
reklama
Za mala beta aby bylo cos widac na usg. Jezeli bedzie przyrastac prawidlowo to w 25 dpt musi byc juz zarodek. Ja 18 dpt mialam 7 mm pecherzyk, a 24 dpt serducho. Tylko ze ja mialam blastusia i to bardzo pracowitego, ze lekarz na poczatku myslal ze moze blizniaki.

Trzymam kciuki za usg i bete


Milego dnia dziewczynki, ja jak zwykle w pracy :-D
 
Nie mogę dojść do siebie po dzisiejszej wizycie.
Lekarz zbadał mnie z kamienną twarzą, po czym powiedział: "proszę się ubrać, zaraz porozmawiamy".
Zamarłam i zastygłam w bezruchu. Wydusiłam z siebie tylko krótkie: "czy coś się stało?" A on ponowił: "proszę się ubrać".
Nogi się pode mną ugięły, łzy napłynęły mi do oczu, a głos ugrzązł w gardle.
Dowiedziałam się, że nie ma co się cieszyć, że niby serduszko widział ( ja nie widziałam, ani nie słyszałam), ale jest na tyle wcześnie, że teraz trzeba czekać na zagnieżdżenie....
No po prostu rewelacja!!!
I jeszcze wysyłał mnie do swojej znajomej endokrynolog.
Nie ważne, że ja mam swojego lekarza, który prowadzi mnie od lat i nie zamierzam go zmieniać na nikogo innego.
Nawet nie chciał tego słuchać. Bo mam iść teraz do innego. Tylko nie wiem, po co?!
Także dzisiejszy dzień, najlepiej, jakby się już skończył...
 
Lawendowy co Ty mówisz? Przecież nagranie masz. Jakie zagnieżdżanie? O co chodzi? Co niby go zaniepokoiło? Do jasnej ciasnej co to za wizyta?!?
 
Sylwia, to miał być lekarz, który miał poprowadzić ciążę. Lekarz ze szpitala, w którym chciałabym rodzić.
Owszem, nagranie mam, od mojego dr K. od IVF. Ale ze względu na fakt, że on pracuje tylko w przychodni przyszpitalnej, postanowiłam wybrać lekarza ze szpitala. Ale jak widać popełniłam błąd.
I bądź tu mądry i pisz wiersze. Zostaje u dr K :-)
 
lawendowy sen jakiś dziwny ten lekarz, jakie zagnieżdżenie jak serduszko bije... I jeszcze tak straszy niepotrzebnie. Mnie też lekarz wystraszył na drugiej becie, powiedział, że nic nie widać i że mu głowę zawracam. I to był właściciel kliniki:wściekła/y:. Tak że kochana nic się nie martw, idź do swojego lekarza, lepiej się Tobą zajmie, bo niektórzy są bez serca.
kwiatuszek kciukasy zaciśnięte&&&&&&:-D
 
Lawendowy, po luxmedzie kolejny falstart kochana zaliczylas. Lekarzom ze szpitala mowimy nie! Jak trafilam na zaspe to mi lekarka w 9tc powiedziala ze ciaza jest o 2tyg mlodsza. Ci ze szpitala inaczej traktuja pacjentow, sa mniej wrazliwi, co dla nich znaczy twoja ciaza jak tyle tragedii dziennie widza. Nie ma co cudowac tylko trzymac sie swojego od in vitro. A z reszta lekarz ze szpitala niczego ci nie gwarantuje. Mozesz chodzic cala ciaze do jakiegos buca tylko dlatego, ze w szpitalu pracuje a potem w dniu porodu sie nawet nie pojawi. Moja kolezanka tak miala. Spokojnie i do dr K pomykaj.
 
Lawendowy Sen nie martw się, na pewno jest wszystko dobrze. Idź do swojego dr jak najszybciej, bo na pewno się teraz będziesz martwić, a on Cię uspokoi

Milagros może tak jest w Trójmieście, tutaj lekarze prowadzący ciąże a pracujący w szpitalu dbają o swoje pacjentki, nie raz miałam okazję zobaczyć. Ja na mojego również nie narzekam

Kwiatuszekq trzymam kciuki za punkcje &&&&

ps. zapomniałam Wam się pochwalić,że zwiedzam oddział.Wystarczyło być miłym dla połóznych to starają się, aby takie jak ja miały choć trochę spokoju i zaproponowała mi przeprowadzkę. Leżałam już w 18,17,15,14,6 a teraz jestem w 13stce i mam zamiar tu zostać. Jest nas dwie i więcej nie będzie, bo sala za mała na więcej. Także zapowiada się,że wreszcie prześpię noc
 
Ostatnia edycja:
reklama
Milagros, fakt, zaliczyłam. Ale kto to mógł wiedzieć???!!!
Przecież sam określił się, że poprowadzi ciążę. Mógł powiedzieć, że sorry Gregory, ale nie.
A dzisiaj, na moje pytania odpowiadał w bardzo konkretny sposób - "nie wiem". No przecież nie po to się idzie do lekarza, żeby czekać, aż się dowie. I jeszcze mnie śmiertelnie wystraszył.
Nic to. Za 2 tyg mam planową wizytę u dr K.
A i tak czekam na Twoją relację ze Swissmedu :-)
 
Do góry