reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Dziewczyny rosną. I chorują, ale na szczescie nie jakoś częściej, niż większość dzieci.
Dostaliśmy się do państwowego zlobka. Jest 26 dzieci w grupie 😱Ale Panie dają sobie rade. Podziwiam, bo ja serio czasem mam dość. Jeszcze syn dokazuje, taki wiek.
Mimo, ze nie narzekam na opiekę w zlobku. Jest serio bardzo dobra. Tp wypadki się zdarzają i ostatnio Janina miała pierwsze szycie. Dobrze, ze oko całe 🤦‍♀️
Ostatnio mieliśmy chyba CoVid w domu. Mąż najgorzej zniósł. Saturacja mu spadała. Reszta dzieciakow katar.
Ogółem to dajemy rade jakoś. Ale pogodzenie pracy i tej trójki to hardcore. Ciagle na zwolnieniach. Syn się ciagle spóźnia do szkoły 🤣Bo z rana jest sajgon. W domu tez pranie prawie wejdzie mi samo do pralki. O reszcie pisać nawet nie będę 🤣Trzeba obniżyć standardy bo idzie zwariować.
A jak dajesz radę naukowo. Ja wróciłam do niczego:( wszystkie kontakty zdechły. Mam ostatnie miesiące aby wyprostować sytuację. Nie jest łatwo.....myślę o odejściu z pracy.

Ps ja mam same dobre doświadczenia z państwowymi placówkami. U nas rodzice chwalą państwowe żłobki i ja im wierzę. W prywatnych dzieciaki mają często gorsze warunki lokalowe , a opiekunki zmieniają się jak w kalejdoskopie.


Słuchajcie co wyprawia się w internecie. Chyba jakieś boty odpowiadają na tematy o in vitro bo ciągle to samo. Mogłam tego nie czytać, mam zepsuty wieczór .
 
A jak dajesz radę naukowo. Ja wróciłam do niczego:( wszystkie kontakty zdechły. Mam ostatnie miesiące aby wyprostować sytuację. Nie jest łatwo.....myślę o odejściu z pracy.

Ps ja mam same dobre doświadczenia z państwowymi placówkami. U nas rodzice chwalą państwowe żłobki i ja im wierzę. W prywatnych dzieciaki mają często gorsze warunki lokalowe , a opiekunki zmieniają się jak w kalejdoskopie.


Słuchajcie co wyprawia się w internecie. Chyba jakieś boty odpowiadają na tematy o in vitro bo ciągle to samo. Mogłam tego nie czytać, mam zepsuty wieczór .
Ja mam doswoadczenoe i z prywatna i panstwpwa placowka.Mis9a pd 14moesiaca przez rpk chodzila do prywatnegp zlobka teraz do pamstwpwego.Roznoca jest ogromma na plus prywatnej placowki.Zauwazylam ze paniom z pamstwowej-mimo ze to mlode dziewczyny-nic sie nie chce.Nie sa tak kreatywne jak z prywatnej.Warunki lokalowe sa okropne.Malutka sala ze klaustrofobi mozna dostac.I na wszystko dawac kase.trzeba.A.szczegolnie r9dzice oszaleli i wymyslaja co z jakoej okazji kupic paniom.Paranoja.Gdyby nie kasa Misia zostalaby w tej prywatnej placowce.
 
A jak dajesz radę naukowo. Ja wróciłam do niczego:( wszystkie kontakty zdechły. Mam ostatnie miesiące aby wyprostować sytuację. Nie jest łatwo.....myślę o odejściu z pracy.

Ps ja mam same dobre doświadczenia z państwowymi placówkami. U nas rodzice chwalą państwowe żłobki i ja im wierzę. W prywatnych dzieciaki mają często gorsze warunki lokalowe , a opiekunki zmieniają się jak w kalejdoskopie.


Słuchajcie co wyprawia się w internecie. Chyba jakieś boty odpowiadają na tematy o in vitro bo ciągle to samo. Mogłam tego nie czytać, mam zepsuty wieczór .
U mnie to chyba inaczej wygląda. Ja wróciłam do pracy i jeszcze bardziej wszystkich wkurzam 🤣
Bo mam pomysł a potem znikam na L4🤦‍♀️
Nie wiem jak definiujesz kontakty😉bo może ja ich po prostu nie mam. I dlatego nie odczułam ich braku. Czasem myśle, ze pewnych rzeczy nie da się pogodzić. A Ci co mówią inaczej to tylko powodują niepotrzebny stres.
A co do zmiany pracy.. mój mąż tak się wahał. Bał się bardzo. W końcu odszedł z pracy i to była bardzo dobra decyzja.
Ja jako matka trójki dzieci nie wybrzydzam 😉 Bo kto zechce kogoś kto ciagle na zwolnieniach. Jeszcze syn jest dzieckiem bardzo wymagającym.
Ja zaczynam myśleć o drugich studiach, bo znowu złapałam temat. A u mnie jak się zacznie to klękajcie narody 🤣Tylko pierw cholera rozprawa doktorska. A ona sie pisze i pisze 🤦‍♀️
 
U mnie to chyba inaczej wygląda. Ja wróciłam do pracy i jeszcze bardziej wszystkich wkurzam 🤣
Bo mam pomysł a potem znikam na L4🤦‍♀️
Nie wiem jak definiujesz kontakty😉bo może ja ich po prostu nie mam. I dlatego nie odczułam ich braku. Czasem myśle, ze pewnych rzeczy nie da się pogodzić. A Ci co mówią inaczej to tylko powodują niepotrzebny stres.
A co do zmiany pracy.. mój mąż tak się wahał. Bał się bardzo. W końcu odszedł z pracy i to była bardzo dobra decyzja.
Ja jako matka trójki dzieci nie wybrzydzam 😉 Bo kto zechce kogoś kto ciagle na zwolnieniach. Jeszcze syn jest dzieckiem bardzo wymagającym.
Ja zaczynam myśleć o drugich studiach, bo znowu złapałam temat. A u mnie jak się zacznie to klękajcie narody 🤣Tylko pierw cholera rozprawa doktorska. A ona sie pisze i pisze 🤦‍♀️
podziwiam. Doktorat przy trojce w tym blizniaki 🤯 Czuje sie jak debil niegodny konwersacji z Toba 😬😬 Respect!
Ja musze powiedziec, ze pierwsze 2,5 roku z dwojka pracujac 7h dziennie bylo ciezko, chwilami bardzo. Ale teraz juz zaczyna byc latwiej, spokojniej, bo obie juz sa bardzo samodzielne. No i nie choruja 😉
 
U mnie to chyba inaczej wygląda. Ja wróciłam do pracy i jeszcze bardziej wszystkich wkurzam 🤣
Bo mam pomysł a potem znikam na L4🤦‍♀️
Nie wiem jak definiujesz kontakty😉bo może ja ich po prostu nie mam. I dlatego nie odczułam ich braku. Czasem myśle, ze pewnych rzeczy nie da się pogodzić. A Ci co mówią inaczej to tylko powodują niepotrzebny stres.
A co do zmiany pracy.. mój mąż tak się wahał. Bał się bardzo. W końcu odszedł z pracy i to była bardzo dobra decyzja.
Ja jako matka trójki dzieci nie wybrzydzam 😉 Bo kto zechce kogoś kto ciagle na zwolnieniach. Jeszcze syn jest dzieckiem bardzo wymagającym.
Ja zaczynam myśleć o drugich studiach, bo znowu złapałam temat. A u mnie jak się zacznie to klękajcie narody 🤣Tylko pierw cholera rozprawa doktorska. A ona sie pisze i pisze 🤦‍♀️
O kochana doktorat przy maluchach 😁 ale da się. Jak sobie zaplanujesz i będzie bardzo ci zależało. Jak broniłam doktorat syn miał 3 lata, biegał po korytarzu z mężem haha.
U mnie są naciski na habilitacje , publikacje w najlepszych czasopismach z wysokimi wskaźnikami cytowalnosci. Ja mam po prostu dosyć siedzenia przed komputerem. Myślę o zmianie pracy aby to wszystko za sobą zostawić i mieć spokój. A kontakty miałam na myśli wspólne tematy badawcze, nagle stałam się niepotrzebna. Właśnie skończyłam coś swojego, zaprezentowałam na zebraniu naukowym to nagle znów mam kolegów do robienia nauki 🤦 ja jestem tym zmęczona. Potrzebuję normalności.
 
reklama
podziwiam. Doktorat przy trojce w tym blizniaki 🤯 Czuje sie jak debil niegodny konwersacji z Toba 😬😬 Respect!
Ja musze powiedziec, ze pierwsze 2,5 roku z dwojka pracujac 7h dziennie bylo ciezko, chwilami bardzo. Ale teraz juz zaczyna byc latwiej, spokojniej, bo obie juz sa bardzo samodzielne. No i nie choruja 😉
Ja myśle, ze mam bardzo wyrozumiałe środowisko pracy. Boje się gdybym miała teraz pójść do „normalnej” pracy. To tez zależy jakie kto ma standardy. Ja ich nie mam już 🤣Co do rozprawy ona może się pisać i pisać.. nie mam deadline. To dobrze i źle. Ale ja chyba kiepsko znoszę stres. Albo mam jakieś wyidealizowane wyobrażenie o odporności na stres i jestem master level🤣
Pocieszam się, ze będzie łatwiej, ale nie będzie. Nie w tym kraju😉
 
Do góry