ciężaróweczki po in vitro

[fredka84]

W przedszkolu dzieci fajnie sie rozwijaja :-)
Moj poszedl jako 2,5latek i byl z 3 latkami. Bywaly lepsze i gorsze dni, a jednak poszedl naprzod. Czasami zlobek nie pozwala rozwinac tak skrzydel jak przedszkole.
Tylko musicie byc odpieluchowani i wladac sztuccami samodzielnie. Reszta sie ulozy :-)

Mój mały to szatan więc na odpueluchowywaniu będę kuwa codziennie na relanium chyba .
Właśnie jest problem w tym moim żłobku, że jest tylko jedna grupa. To zlobek prywatny ale malutki. Dzieci jest ok 15 a teraz w wieku Kajtka jest tylko trójka. I dlatego nie chcę żeby on potem był najstarszy i żeby siedzial z rocznymi dzieciakami.

 

[fredka84]

jesli to przedszkole, ktore wymaga odpieluchowania to dla mnie juz odpada i czekalabym. Moj brat tez wlasnie odpieluchowauje na sile swojego niespelna dwuipollatka zeby poszedl do przedszkola. Wg mnie bez sensu. Mysle ze dwuipollatek jednak lepiej sie odnajduje w zlobku niz przedszkolu, a wymog odpieluchowania to dla mnie kosmos.

U nas wiocha więc wyboru z przedszkolem nie mam żadnego . Zobaczę jak mały beds8e sie zachowywał w przyszłe wakacje i myślę że napewno spróbuję go odpieluchowac. Najwyżej jak się nie uda, to będzie dalej w żłobku

 

[fredka84]

ja Ci zaraz lajze dam Ty mendo

Wiedizalam ze sprawie ci przyjemność mówiąc po imieniu

 

[fredka84]

Tym bardziej nie na moje
Ale zauwazylam -to z innej beczki a propo zachowania mojej cory-ze jak jestesmy w weekend same w domu to ona jest taka urocza-tfu tfu tfu juz pewnie ja zauroczylam JPDL-niz jak wraca po zlobku.Chyba ma tam za duzo bodzcow i odreagowuje po.Wiqdomo ze po jakims czasie sie uspokaja ale potrafi byc okrutna.Ostatnio wracalysmy autobusem a ona aie waciekla ze ja trzymam -ona siedzi na fotelu sama a ja obok a wiadomo jak kierowcy jezdza wiec ja podtrzymuje z przodu-ze zaczela sie drzec w autobusie bic mnie po twarzy.Ludzie az sie ogladali na nas bo wystep byl przedni

Mnie parę dni temu Kajtek strzelił w twarz w Castoramie. Pojechaliśmy wybrać płytki i wróciliśmy tylko z katalogiem bo nam ta szajba nie pozwoliła nawet dokładnie ich obejrzeć . Wyrywał się z rąk, z wózka i spiwrdzielał nam po całym sklepie. Ale.mnoe nerwy brały, mówię ci.
I tak sobie w takich chwilach myślę, że przecież to był najszybszy i najbystrsejszy plemnik, który przeszedł je.ba.ny labirynt dla plemników

 

[Kasiekt]

Mnie parę dni temu Kajtek strzelił w twarz w Castoramie. Pojechaliśmy wybrać płytki i wróciliśmy tylko z katalogiem bo nam ta szajba nie pozwoliła nawet dokładnie ich obejrzeć . Wyrywał się z rąk, z wózka i spiwrdzielał nam po całym sklepie. Ale.mnoe nerwy brały, mówię ci.
I tak sobie w takich chwilach myślę, że przecież to był najszybszy i najbystrsejszy plemnik, który przeszedł je.ba.ny labirynt dla plemników

Dlatego my staramy sie z nia nie chodzic po sklepach.Ostatnio kupowalismy jej buty i moj maz chcial zebym poszla sama a ja juz doswiadczona wiem ze to jest niemozliwe zebym sama jej kupila buty wiec bylo tak ja szukalam butow maz za nia biegal.a jak w koncu udalo sie jej zalozyc buty to jakby nowego pawera dostala i siuuuuu wybiegala ze sklepu

 

[nieagatka]

Dlatego my staramy sie z nia nie chodzic po sklepach.Ostatnio kupowalismy jej buty i moj maz chcial zebym poszla sama a ja juz doswiadczona wiem ze to jest niemozliwe zebym sama jej kupila buty wiec bylo tak ja szukalam butow maz za nia biegal.a jak w koncu udalo sie jej zalozyc buty to jakby nowego pawera dostala i siuuuuu wybiegala ze sklepu

ja chodze sama z dwojka
Bywalo grubo

 

[fredka84]

ja chodze sama z dwojka
Bywalo grubo

Jprdl, szacun razy 200

 

[nieagatka]

Jprdl, szacun razy 200

najwieksze wyzwanie to byl dla mnie lot z nimi do Pl, sama, Lila 4 latka, Inka rok. I wzielam lot wieczorny. Nigdy wiecej. Od tamtej pory zawsze loty w ciagu dnia

 

[Kasiekt]

ja chodze sama z dwojka
Bywalo grubo

Chyle czola Ty tez masz masz jak je nazywasz-Szoguny

 

[Niedługo mama]

Dlatego my staramy sie z nia nie chodzic po sklepach.Ostatnio kupowalismy jej buty i moj maz chcial zebym poszla sama a ja juz doswiadczona wiem ze to jest niemozliwe zebym sama jej kupila buty wiec bylo tak ja szukalam butow maz za nia biegal.a jak w koncu udalo sie jej zalozyc buty to jakby nowego pawera dostala i siuuuuu wybiegala ze sklepu

Raz byłam z synusiem kupić mu buty w sklepie stacjonarnym i powiedziałam sobie nigdy więcej od tego czasu tylko przez internet kupuję większy wybór na spokojnie można obejrzeć, często promocje no i spokój przy przymierzaniuowszem na jakiś czas "zamrażam pieniadze" i później 3/4 odsyłam ale i tak mi to pasuje dużo bardziej niż poprzednią opcja