Straszne i smutne…Ja mam taką sytuację zza płota , babcia mieszka z nimi i nie ma swojego życia, mój sąsiad to nawet chodzić się uczył że smartfonem w ręce, no bo nie płakał bajki oglądał i babka miała spokój. Dziś ma siedem lat i dalej to samo jak tylko jestem na dworze to nic tylko bajki i słodycze. Co najlepsze jak się niby bawi z moją córką to by jej cały czas coś w telefonie pokazywał, a jak robią coś innego to i tak telefon w ręce. Rodzice pracują a babka ma spokój. To ja już bym wolała cały dzień w przedszkolu czy innej placówce.
Od kiedy pojazujecie dzieciom bajki na ekranach?