reklama
Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 12 325
Ja bym chciała siedzieć z przodu ale to się okaże w praktyce. Tym bardziej, że ja autem to tylko 1 w tygodniu z mężem po zakupy. Czasami do szkoły mnie podwiezie. I raz w roku w góry. Więc nie wiem czy mała nie będzie się bała bo nie będzie jeździć.O widzisz. Nawet o tym nie pomyślałam . To teraz mam już dwa powody żeby siedzieć z przodu . Moja choroba lokomocyjną i bezpieczeństwo
Ja nie wiem czy mój wózek jest dobry czy nie, bo przecież to mój pierwszy i nie mam porównania. Tylko mogę ci powiedzieć że moja siostra mówiła że jest bardzo fajny i się w lekko go prowadzi, a ona miała już dwa wózki, to ma jakieś porównanie. Kupiłam Roan bloom, jakaś polska firma. Spacerówki jeszcze nie używałam więc nie mogę nic powiedziećjuż się i tak pogodziłam że spacerowke później będę oddzielnie kupowac. Te z zestawów są w większości ciężkie... Więc tak czy siak patrze na gondole kupując wozek
Aha, no nie wiadomo jak to będzie u ciebie, bo z dziećmi to nigdy nic nie wiadomo. Ja z moim szogunem zaczęłam jeździć jak skończył miesiąc. Takie małe trasy, a to do siostry, a to do fizjoterapeuty, albo jakaś galeria. W sumie nie dalej jak 30-40 km z nim jeżdżę. Na szczęście mały lubi jeździć autem. Mam takie lusterko zawieszone żeby go widzieć i on cały czas w nie patrzyJa bym chciała siedzieć z przodu ale to się okaże w praktyce. Tym bardziej, że ja autem to tylko 1 w tygodniu z mężem po zakupy. Czasami do szkoły mnie podwiezie. I raz w roku w góry. Więc nie wiem czy mała nie będzie się bała bo nie będzie jeździć.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
bo? W sensie jesli jedziesz zapieta pasamo to sorki, ale dlaczego nie jest bezpiecznie? Pierwszy raz o tym slysze.no taki byl plan ale jakby na wakacje jechać to walizki nie ma gdzue już wsadzić.
Facet w sklepie jak zaszłam popatrzeć na art dzieciowe mnie złapał i szkolenie robil z fotelików... Ze absolutnie mam nie siadać z dzieckiem z tyłu jeśli zależy mi na bezpieczeństwie...
Zapomniałam napisać że jak z małym jechałam pierwszy raz autem do siostry (5km) to miałam z nerwów stan przedzawałowy . Chyba z godzinę wcześniej się pakowałam, jakbym na tydzień do niej jechała a ja tylko na kawę . I jak wyszłam z auta, już u niej na miejscu, to mi się tak nogi trzęsły i niby mega blada byłam . Ale mi się chce z siebie śmiać jak sobie to przypomnę . Pamiętam że chicapm jechać że 180 na godzinę żeby szybciej dojechać a tu kuwa z małym musiałam przepisowo się wlec . Jessssui, to było tylko 5 km odległości
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
a jak jedziesz z przodu, a masZ malutkie dziecko z tylu i np jedziesz autostrada, ono zaczyna plakac to co robisz? Zatrzymujesz sie gdziekolwiek? Przeciez to bez sensu totalnie.Też tak gdzieś czytałam.
Ponoć jest to bezpieczniejsze dla Matki. Jak jedziesz z tyłu to nachylasz się do dziecka i nie siedzisz poprawnie /nie masz poprawnie założonego pasa. I tam jeszcze coś było
W sensie rozumiem teorie, ale nijak ma sie to do praktyki.
No a jak siedzisz z tyłu to co zrobisz jak zacznie płakać? Ewentualnie dasz smoczka ,ale to tylko jak dziecko smoczkowe.a jak jedziesz z przodu, a masZ malutkie dziecko z tylu i np jedziesz autostrada, ono zaczyna plakac to co robisz? Zatrzymujesz sie gdziekolwiek? Przeciez to bez sensu totalnie.
W sensie rozumiem teorie, ale nijak ma sie to do praktyki.
A jak jest samotna matka i ciągle jeździ sama?
Dzieciak płacze, szukasz miejsca i stajesz autem, chyba żaden problem
Pchełka216
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 703
dlaczego?no taki byl plan ale jakby na wakacje jechać to walizki nie ma gdzue już wsadzić.
Facet w sklepie jak zaszłam popatrzeć na art dzieciowe mnie złapał i szkolenie robil z fotelików... Ze absolutnie mam nie siadać z dzieckiem z tyłu jeśli zależy mi na bezpieczeństwie...
jak masz wyjąć dziecko I nachylasz się z przedniego siedzenia to faktycznie bezpieczniejTeż tak gdzieś czytałam.
Ponoć jest to bezpieczniejsze dla Matki. Jak jedziesz z tyłu to nachylasz się do dziecka i nie siedzisz poprawnie /nie masz poprawnie założonego pasa. I tam jeszcze coś było
ja jeżdżę z tyłu ale zapitea po środku jak trzeba. A jak śpi to przepinam się na bok.
choroba lokomocyjną u mnie też o nie jest wesoło. Ja nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz...może Kajtek bedzie z tym oki ale u nas ktoś muu jechac z nią bo inaczej sie drze.O widzisz. Nawet o tym nie pomyślałam . To teraz mam już dwa powody żeby siedzieć z przodu . Moja choroba lokomocyjną i bezpieczeństwo
poczekamy zobaczymy Natalka też do 8 mca jeździła...potem na drzemkę oki ale poza tym bywa ogień....Aha, no nie wiadomo jak to będzie u ciebie, bo z dziećmi to nigdy nic nie wiadomo. Ja z moim szogunem zaczęłam jeździć jak skończył miesiąc. Takie małe trasy, a to do siostry, a to do fizjoterapeuty, albo jakaś galeria. W sumie nie dalej jak 30-40 km z nim jeżdżę. Na szczęście mały lubi jeździć autem. Mam takie lusterko zawieszone żeby go widzieć i on cały czas w nie patrzy
samo to że siedzusz z tyłu, zagadujesz i zabawiasz daje dużo.No a jak siedzisz z tyłu to co zrobisz jak zacznie płakać? Ewentualnie dasz smoczka ,ale to tylko jak dziecko smoczkowe.
A jak jest samotna matka i ciągle jeździ sama?
Dzieciak płacze, szukasz miejsca i stajesz autem, chyba żaden problem
Ja jeżdżę sama z Natka do rodziców i bywa rzeźnia bo drzemka za kroyka bo korek itp. drze się wtedy jak nigdy I to jest mega darcie. Obyś tego nie doświadczyła choć obawiam się że większość dzieci ma taki epizod. Natalce to niestety trwa...nie wiem może nowy fotelik nie jest wygodny ch..g..wie...
reklama
Ja z choroba lokomocyjna siedze z Misia z tylu.Nawet nie xhxe wiedziec jakby sie zachowywala siedzac sama tylem do kierunku jazdy.no i z zasnieciem.ja ja karmie jak jedziemy i ona zasypia.O widzisz. Nawet o tym nie pomyślałam . To teraz mam już dwa powody żeby siedzieć z przodu . Moja choroba lokomocyjną i bezpieczeństwo
Podobne tematy
Podziel się: