witajcie dziewczyny!!!
dzięki za pocieszenie i w ogóle, że odpisałyście. Ja wiem, że nie ma co liczyć, kombinować, najlepiej przyjąć zasadę co ma być to będzie...ale wiecie jak to jest, jak w końcu dojrzało się do rodzicielstwa i chce się tego dziecka, to się wydawało, że nie ma prostszej rzeczy. A tu się chce, a na razie nie wychodzi. Jestem też na innym wątku, tam dziewczyn jest więcej strających się o pierwsze dziecko, wszystkie po 30, nawet bliżej im do 40stki. Mają za sobą kilka lat strań i nic. Chociaż w zeszłym tygodniu posypało się kilka ciąż, chyba 4 jak dobrze pamiętam. Ja przy nich, z moim 3 miesiącami starań, to jestem mały pikuś. Ale mimo wszystko...no nic, jak pisałam, kolejny cykl, kolejna szansa. Daję sobie czas do końca roku, jak nic nie wyjdzie, wybiorę się na badania, hormony itp. Ale mam nadzieję, że się obędzie.
Trzymajcie się!!!! ale mamy piękne upalne lato....tej jesieni!!!:-)